Waldschlößchen i inne

[BOGDAN]

Jestem za. Udzielając odpowiedzi opieram sie na orginalnych źródłach niemieckich. Także spotkałem się na różnego rodzaju aukcjach z błędnym podpisem fotek.

Pozdrawiam

[SA108]

To moim zdaniem bardzo ciekawe zdjęcie z 1909 r. przedstawia muszlę koncertową stojącą przy Friedrichsgarten. Na zdjęciu jest widoczna orkiestra 149 pułku piechoty.

[BOGDAN]

Masz rację BOGDAN, naprowadziłeś mnie a ja przeszukałem zbiory i to potwierdziłem. W załączeniu widokówka z innymi widokami tego miejsca. Wiedząc, że miejsce to było między Friedrichstr. i Milchstrasse jestem ciekawy, jaki był oficjalny adres.

"Friedrichgarten" znajdował się przy Friedrichstr. 23

Pozdrawiam

[BOGDAN]

To moim zdaniem bardzo ciekawe zdjęcie z 1909 r. przedstawia muszlę koncertową stojącą przy Friedrichsgarten. Na zdjęciu jest widoczna orkiestra 149 pułku piechoty.

Kierownikiem (kapelmistrzem?) był wówczas królewski dyrektor muzyki Richard Clausen.
Te tytuły brzmią dzisiaj może śmiesznie, ale jeszcze w w 20-leciu międzywojennym traktowano je bardzo poważnie także i w Polsce.

Pozdrawiam

[adam]

Weidmannsruh- ulubione miejsce tanecznych wieczorów żołnierzy stacjonujących w koszarach przy Brombergerstr. Właścicielem był Georg Mellenthin. W soboty i niedziele czynna była linia autobusowa do tej restauracji.
Albertsruh - właścicielami do 1945 r było małżeństwo Lubkol.
Heidekrug - domowa atmosfera, właścicielami było małżeństwo Aßmann .
Hasenheide - właściciel Otto Schelske, z pobliżu tego miejsca ładne widoki na dolinę Gwdy

[adam]

Kąpielisko nad Sandsee, przewodnik z 1914 r.

[adam]

Witam
Chciałbym podzielić się historią ostatnio zasłyszaną o restauracji Hasenheide a właściwie o jej właścicielu. Otóż pewien przymusowy robotnik, który pracował w dzisiejszej wsi Pokrzewnica wracał ze Schneidemühl do miejsca pobytu i zatrzymał się w Hasenheide aby się czegoś napić. Został On jednak przez właściciela Hasenheide wyrzucony i pobity. Po przejściu frontu pewnego dnia robotnik przymusowy, który osiedlił się na stałe w Pokrzywnicy spotkał właściciela, który oglądał zniszczoną restauracje i spotkanie to byłoby tragiczne w skutkach dla Niemca, który został dotkliwie pobity i gdyby nie interwencja jednego z Polaków, który osiedlił się w Dolaszewie, właściciel Hasenheide przepłaciłby to spotkanie życiem.
Dowiedziałem się też, że opuszczone Hasenheide stanowiło punkt w którym często czaili sie Sowieci i rabowali mieszkańców okolicznych wiosek powracających z rynku w Pile.
Pozdrawiam.