Ślady walk..

Wszystko co nie pasuje do tematów powyżej a związane jest z historią Piły i okolic.
Awatar użytkownika
kolega
Posty: 242
Rejestracja: 14 maja 2010, 10:10
Lokalizacja: Piła

Ślady walk..

Post autor: kolega »

Cmentarz przy obecnej Wojska Polskiego:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Mateusz 24
Posty: 369
Rejestracja: 25 gru 2009, 20:47
Lokalizacja: Piła
Kontakt:

Re: Ślady walk..

Post autor: Mateusz 24 »

Jestem przerażony stanem tego cmentarza... przecież tym ludziom należy się też szacunek mimo, że to nie Polacy w większości, chociaż leży tam mój wujek rozszarpany przez niewypał z Alei Niepodległości. Do kogo należy ten cmentarz?
wojtaq
MODERATOR
Posty: 318
Rejestracja: 13 gru 2008, 22:30
Lokalizacja: Piła
Kontakt:

Re: Ślady walk..

Post autor: wojtaq »

Mateusz 24 pisze: (...) Do kogo należy ten cmentarz?
Hm, na pytanie można mieć bardzo ogólną odpowiedź... Cmentarz należy do nas wszystkich, jako miejsce zbiorowej pamięci pokoleń i powinniśmy żywić wobec niego szacunek!

Tak naprawdę, to wszystkie większe skupiska ludzkie rozsiadły się na cmentarzach i raczej nie trzeba z tym nic robić, jak z każdym naturalnym i normalnym skutkiem przemijania. Na przestrzeni czasu kultury i cywilizacje prezentowały wspólny choć zróżnicowany kult zmarłych charakteryzujący się szacunkiem do szczątków i miejsc spoczynku. Kiedy rozwój urbanistyczny narzucał inny charakter starej nekropolii, do wyznaczonej lokalizacji ekshumowano pochówki zachowując należną troskę i szacunek. Tak nie było, niestety z cmentarzem przy Berliner Str. czyli obecnej al. Wojska Polskiego. Często się to zdarza, nawet we współczesnej, katolickiej Polsce i są to znaki naszego czasu.

Cmentarze stanowią ważny składnik naszej pamięci i często nie rozumiem, jak może dochodzić do ich dewastacji czy zniszczenia. Wyżej opisałem zamierzoną likwidację takiego miejsca, ale częściej mamy do czynienia z aktami barbarzyństwa i niszczeniem cmentarzy opuszczonych lub pozbawionych opiekuna czy administratora. Ludzka pamięć jest ograniczona najczęściej do kilku pokoleń wstecz i czas wybaczy bliskim jeśli pozwolimy kruszeć i zapominać o cmentarzach oddając ich los spokojnemu przemijaniu. Niech kamienie same skruszeją, zapadną nagrobki, rozsypią kości i wszystko pokryje zieleń czy piasek pieczętując całość milczeniem na wieki. To jest godne i właściwe pożegnanie ze zmarłymi, którzy trawestując Hemingwaya należą do współczesnych bez względu na narodowość i wyznanie.

A jak jest naprawdę? Hm, jestem pewien głębokiej refleksji pozostałych forowiczów wraz z Mateuszem, że nie jesteśmy bez winy! A to dlatego, że sami niszczymy, przyzwalamy na dewastacje lub po prostu milczymy, jakby obnażone kości obok zniszczonych grobowców nie należały do takich samych ludzi, jak my! Czasem tylko, poruszeni widokiem pozwalamy sobie na sprzeciw...

Heh, to głębszy i obszerniejszy temat, jak na ramy Forum lecz wracając do początku, to wszystko zasadza się o szacunek winny tak samo żywym, jak zmarłym. Więc na koniec powtórzę - ten cmentarz i wszystkie inne należą do nas!
Awatar użytkownika
Mateusz 24
Posty: 369
Rejestracja: 25 gru 2009, 20:47
Lokalizacja: Piła
Kontakt:

Re: Ślady walk...

Post autor: Mateusz 24 »

Szacunek, szacunkiem... każdy z nas tutaj ma jakiś do miejsc takich jak cmentarz i sądzę, że 3/4 pilan ma tak samo. Ale skoro cmentarz ma administratora to dlaczego nikt nie zajmie się tym co tam się dzieje?! No ludzie kochani! Groby się zapadają, pomniki niszczeją! Przecież to tak nie wiele! Jakoś ludzie umieją utrzymać cmentarze w Leszkowie, chociaż i tam wszystko wygląda okropnie patrząc na przykłady innych miast. Nie mówmy tutaj, że to nasz cmentarz, bo owszem... zgadzam się... nasz... ale pamiętajmy, że my jako zwykli obywatele nie mamy obowiązku stawiać lub remontować pomniki nieznanych osób. Tam leżą nasi mieszkańcy! Niektórzy już 200 lat. Z tego co pamiętam, to tylko wejście od ronda na cmentarz jest jakoś utrzymane - kilka grobów. Im dalej w las tym gorzej. Czy nie powinniśmy się tym zająć w jakiś sposób? Przecież jesteśmy miłośnikami dawnej Piły, niejako walczymy, by ktoś pamiętał o tym co tutaj było.
Awatar użytkownika
kolega
Posty: 242
Rejestracja: 14 maja 2010, 10:10
Lokalizacja: Piła

Re: Ślady walk...

Post autor: kolega »

Jak zrobi się trochę cieplej planuję iść na ten cmentarz ze szczotką, farbami, markerami i zamierzam odświeżyć napisy na nagrobkach..
Choć w ten sposób można przyczynić się do pamięci i szacunku do byłych mieszkańców tego miasta pochowanych na tym cmentarzu.. To taka moja inicjatywa, chętni mile widziani..
Awatar użytkownika
Mateusz 24
Posty: 369
Rejestracja: 25 gru 2009, 20:47
Lokalizacja: Piła
Kontakt:

Re: Ślady walk..

Post autor: Mateusz 24 »

Można zgrać się jakąś ekipą i iść w kilka osób... chociaż tyle zrobić ;|
ziolek
PRZYJACIEL
Posty: 2009
Rejestracja: 14 maja 2006, 17:32
Lokalizacja: Piła
Podziękowano: 2 razy
Kontakt:

Re: Ślady walk..

Post autor: ziolek »

Tylko taka mała uwaga. Cmentarz ten jest przy ul. Salezjańskiej, a nie Wojska Polskiego.
A inicjatywa dość szczytna, ale będąc przeciwnikiem kultu zmarłych mogę tylko na otuchę życzyć innym powodzenia.
mania
Posty: 109
Rejestracja: 25 gru 2009, 13:58
Lokalizacja: Edynburg
Kontakt:

Re: Ślady walk..

Post autor: mania »

Wojtaq, bardzo pięknie to wszystko ująłeś, tak właśnie jest! Nasze podejście do cmentarzy świadczy o naszym stopniu rozwoju i naszej świadomości kulturowej. Inaczej: popatrzcie na polskie groby za granicą. Nasze groby na cmentarzach w Wilnie i Lwowie. Cmentarze, na których leżą nasi lotnicy i pancerniacy w Niemczech (!), Holandii, Belgii, UK, także w Afryce i gdziekolwiek. Tu w Edynburgu również, pielęgnowane przez szkocki rząd, zapomniane przez rodaków...
Byłem na TYM cmentarzu (PILSKIM) w listopadzie 2011. Szukałem tam śladów Piete Kuhr, grobowiec jej rodziny znajdował się zaraz przy wejściu na cmentarz. Oczywiście, nic już nie pozostało, bynajmniej nad ziemią. Zastanowiło mnie, że wiele grobów, które przetrwały z czasów niemieckich noszą polsko brzmiące nazwiska (ironią losu przetrwał też grobowiec Stukowskich...). Ale to może przypadek... A ten duży krzyż od strony ulicy, czyż nie jest intrygujący? Czy wiecie, kto pod nim śpi, parafrazując Klenczona?! Ja chyba wiem...
Idąc dalej śladami Piete Kuhr z niemałym trudem odnalazłem żałosne szczątki cmentarza "Bohaterów". Obawiam się, że byłem jednym z pierwszych, którzy odkryli szczątki oficerskich butów na dnie świeżo rozkopanego grobu, butów z kośćmi ich właścicieli w środku.
Nie wierzę, że nie można uzyskać kasy z Unii albo od jakichś "wypędzonych," żeby ten cmentarz "Bohaterów" doprowadzić do jakiegoś stanu. Dzisiaj ścieżka przez las prowadzi przez płytę nagrobną niejakiego Franza Kamińskiego z pilskiego regimentu, signum temporis. W Polsce, jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że o kasę. Ale tutaj akurat chyba nie tylko. Temat rzeka.
Wracając do cmentarza przy starym szpitalu.
Pamiętam, byłem tam z mamą na Wszystkich Świętych w 1967 lub rok później. Dzień deszczowy i ponury. Cmentarz był od strony ulicy otoczony murem. Na jego wewnętrznej stronie były groby jakichś notabli, a na murze wielkie nagrobki. Jeden z nich był z czarnego granitu, i złotymi literami napisano "THE END". Oczywiście nie tylko to, ale jako wierny oglądacz "Bonanzy" ten napis zapadł mi w pamięci. Jestem tego pewien, że tak było. Ciekawy jestem, czy ktoś może to potwierdzić?! Raczej niespotykane na tych terenach?
Inna zupełnie sprawa to Leszków i cmentarz z I wojny.
Polecam post o "Czarnym" pomniku z Leszkowa » viewtopic.php?f=26&t=1408

m
adam
PRZYJACIEL
Posty: 1379
Rejestracja: 22 wrz 2006, 18:58
Lokalizacja: Niemcy

Re: Ślady walk..

Post autor: adam »

mania pisze:Wojtaq, bardzo pięknie to wszystko ująłeś, tak właśnie jest! Nasze podejście do cmentarzy świadczy o naszym stopniu rozwoju i naszej świadomości kulturowej. Inaczej: popatrzcie na polskie groby za granicą. Nasze groby na cmentarzach w Wilnie i Lwowie. Cmentarze, na których leżą nasi lotnicy i pancerniacy w Niemczech (!), Holandii, Belgii, UK, także w Afryce i gdziekolwiek. Tu w Edynburgu również, pielęgnowane przez szkocki rząd, zapomniane przez rodaków...
Chyba stosujesz złe porównanie, cmentarz miejski do tamtych wymienionych cmentarzy? Przecież żołnierze rosyjscy i niemieccy też mają u nas godne cmentarze, albo?
Co do Lwowa i Wilna z tego co wiem to tak wyglądają dzięki determinacji Polaków a nie gospodarzy, tak na marginesie to nie dalej jak trzy tygodnie temu doszło do zniszczenia grobów żołnierzy AK na cmentarzu w Wilnie.
Myślę też, że po koszmarze okupacji trudno było wymagać o szacunek dla grobów najeźdźców, do tego dochodzi totalitaryzm komunistyczny, przecież nie znamy miejsc pochówku tylu Polaków zamordowanych przez komunistów.
ziolek
PRZYJACIEL
Posty: 2009
Rejestracja: 14 maja 2006, 17:32
Lokalizacja: Piła
Podziękowano: 2 razy
Kontakt:

Re: Ślady walk..

Post autor: ziolek »

mania pisze:Wojtaq, bardzo pięknie to wszystko ująłeś, tak właśnie jest! Nasze podejście do cmentarzy świadczy o naszym stopniu rozwoju i naszej świadomości kulturowej. Inaczej: popatrzcie na polskie groby za granicą. Nasze groby na cmentarzach w Wilnie i Lwowie. Cmentarze, na których leżą nasi lotnicy i pancerniacy w Niemczech (!), Holandii, Belgii, UK, także w Afryce i gdziekolwiek. Tu w Edynburgu również, pielęgnowane przez szkocki rząd, zapomniane przez rodaków...
Byłem na TYM cmentarzu (PILSKIM) w listopadzie 2011. Szukałem tam śladów Piete Kuhr, grobowiec jej rodziny znajdował się zaraz przy wejściu na cmentarz. Oczywiście, nic już nie pozostało, bynajmniej nad ziemią. Zastanowiło mnie, że wiele grobów, które przetrwały z czasów niemieckich noszą polsko brzmiące nazwiska (ironią losu przetrwał też grobowiec Stukowskich...). Ale to może przypadek... A ten duży krzyż od strony ulicy, czyż nie jest intrygujący? Czy wiecie, kto pod nim śpi, parafrazując Klenczona?! Ja chyba wiem...
Idąc dalej śladami Piete Kuhr z niemałym trudem odnalazłem żałosne szczątki cmentarza "Bohaterów". Obawiam się, że byłem jednym z pierwszych, którzy odkryli szczątki oficerskich butów na dnie świeżo rozkopanego grobu, butów z kośćmi ich właścicieli w środku.
Nie wierzę, że nie można uzyskać kasy z Unii albo od jakichś "wypędzonych," żeby ten cmentarz "Bohaterów" doprowadzić do jakiegoś stanu. Dzisiaj ścieżka przez las prowadzi przez płytę nagrobną niejakiego Franza Kamińskiego z pilskiego regimentu, signum temporis. W Polsce, jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że o kasę. Ale tutaj akurat chyba nie tylko. Temat rzeka.
Miałem nadzieję, że nic mnie na tym forum już nie zszokuje, ale niestety stało się to ponownie.

Swego czasu apelowano by w ramach podzięki za jego zdaniem uzyskaną wolność odrestaurować groby najeźdźców - radzieckie groby na pilskim Leszkowie.

Teraz stwierdziwszy, że zaniedbane groby to smutny widok ktoś inny apeluje by za publiczne pieniądze odrestaurować groby niemieckich najeźdźców.

Przy całym szacunku dla zmarłych i dla zwłok ludzkich uważam, że jeśli nawet z czymś historia postąpiła zbyt okrutnie to nie należy tego stanu rzeczy zmieniać. Jeśli nagrobki radzieckie się sypią - trudno. Jeśli groby niemieckich żołnierzy wyglądają tak a nie inaczej - też trudno. Widocznie taki jest przejaw dziejowej sprawiedliwości, że kto mieczem wojuje ten od miecza ginie.

Nie mieszajmy pojęć szacunku dla zmarłych z pojęciem kultu do zmarłych. W ramach szacunku dla zmarłych nie dewastujmy tego co się jeszcze zachowało, ale nie praktykujmy kultu zmarłych, którzy z różnych względów na ten kult nie zasługują, a wydaje mi się Panowie, że do takiego kultu zmierzacie.
Awatar użytkownika
Mateusz 24
Posty: 369
Rejestracja: 25 gru 2009, 20:47
Lokalizacja: Piła
Kontakt:

Re: Ślady walk..

Post autor: Mateusz 24 »

Nikt tego ziołek nie robi, ale moim zdaniem mimo, że Niemcy byli tacy i owacy to im należy się większa "troska" o ich groby niż Rosjanom. A czemu? No a temu, że przez te kilkadziesiąt lat w niemieckiej niewoli Piła szybciej się rozrosła niż to jest w obecnych czasach. Wszyscy wiemy, że Niemcy dla Piły wiele zrobili, mimo tego co później się stało (II WŚ) to im należy się większy szacunek mimo wszystko. Czemu nie Rosjanom? A temu, że wszyscy wiemy co było później... zniszczone miasto, później komuna... Czy to tak wiele iść na cmentarz i uprzątnąć liście, odmalować napisy, wyczyścić pomnik, albo nawet go w jakiś sposób przywrócić do normalnego stanu poprzez... przekopanie?
Awatar użytkownika
kolega
Posty: 242
Rejestracja: 14 maja 2010, 10:10
Lokalizacja: Piła

Re: Ślady walk..

Post autor: kolega »

Przecież to nie są groby najeźdźców tylko mieszkańców Schneidemuhl i dzięki nim możemy popisać od czasu do czasu na tym forum.. Może i są tam też groby tych, którzy byli przeciwni wojnie..
Wiadomo, że żołnierzom werhmachtu i ss nie szedłbym odświeżać nagrobków..
adam
PRZYJACIEL
Posty: 1379
Rejestracja: 22 wrz 2006, 18:58
Lokalizacja: Niemcy

Re: Ślady walk..

Post autor: adam »

W mieście w Północnej Nadrenii - Westfalii gdzie mieszkam na jednym z cmentarzy jest pochowany żołnierz AK, uczestnik Powstania Warszawskiego i na Jego grobie stoi krzyż prawosławny, choć osoba ta była katolikiem, dlaczego? Dlatego, że nikt z Niemców nie wysilił się na postawieniu temu człowiekowi krzyża, a zrobili to Rosjanie, którzy stawiali krzyże na grobach swoich zmarłych.
Jeśli ktoś uważa za uzasadnione dbanie o groby innych nacji to jego sprawa, tylko dlaczego zaraz mieszać w to jakieś polskie cechy jak to robi Mania i w pewnym sensie Wojtaq.
Awatar użytkownika
pavvlo
ADMINISTRATOR
Posty: 786
Rejestracja: 04 kwie 2005, 23:27
Lokalizacja: Piła
Kontakt:

Re: Ślady walk..

Post autor: pavvlo »

Czegoś w tej dyskusji nie rozumiem... Groby niemieckie według niektórych są bee.. ale architektura którą stworzyli i do dziś pozostała jest ok? w tym Pilski Okrąglak? Krew mi się gotuje... zabytki staramy się zachować ale grobów "tych" co je wybudowali to już nie??!!
Awatar użytkownika
Mateusz 24
Posty: 369
Rejestracja: 25 gru 2009, 20:47
Lokalizacja: Piła
Kontakt:

Re: Ślady walk..

Post autor: Mateusz 24 »

Dokładnie Pavvlo.
Awatar użytkownika
Aragorn
MODERATOR
Posty: 1358
Rejestracja: 14 kwie 2005, 17:22
Lokalizacja: Piła- Ringstraße

Re: Ślady walk..

Post autor: Aragorn »

ziolek pisze:Nie mieszajmy pojęć szacunku dla zmarłych z pojęciem kultu do zmarłych. W ramach szacunku dla zmarłych nie dewastujmy tego co się jeszcze zachowało, ale nie praktykujmy kultu zmarłych, którzy z różnych względów na ten kult nie zasługują, a wydaje mi się Panowie, że do takiego kultu zmierzacie.
Tu nie chodzi o kultywowanie zmarłych, a o zachowanie historii, której nie możemy się wyprzeć. Ten cmentarz jest w w swoim rodzaju zabytkiem, tak samo jak i okrąglak. Narzekamy na brak zabytków, mamy ich niewiele w naszym mieście. A co by się stało jak by ktoś powiedział że ochrona okrąglaka to kultywowanie niemieckiej myśli technicznej? Ja osobiście tak nie myślę, to jest tylko takie porównanie do cytatu powyżej. Jeśli nie mamy szacunku do historii, nie mamy szacunku do siebie. Co do cmentarza w Leszkowie, to nie są to groby najeźdźców a zwykłych szarych żołnierzy, to co później przyszło to już inne dzieje, gdybyśmy czekali na wyzwolicieli z zachodu, wielu z nas by nie pisało teraz na tym forum.
adam
PRZYJACIEL
Posty: 1379
Rejestracja: 22 wrz 2006, 18:58
Lokalizacja: Niemcy

Re: Ślady walk..

Post autor: adam »

Aragorn pisze:Co do cmentarza w Leszkowie, to nie są to groby najeźdźców a zwykłych szarych żołnierzy, to co później przyszło to już inne dzieje, gdybyśmy czekali na wyzwolicieli z zachodu, wielu z nas by nie pisało teraz na tym forum.
Niczym nie różnili się od swoich sprzymierzeńców Niemców z września 1939 r., razem nas napadli, razem okupowali i razem we wspólnie podjętych decyzjach mordowali. To, że doszło między nimi do konfliktu, nie zmniejsza winy jednych jak i drugich za zbrodnie i okupację.
Awatar użytkownika
Aragorn
MODERATOR
Posty: 1358
Rejestracja: 14 kwie 2005, 17:22
Lokalizacja: Piła- Ringstraße

Re: Ślady walk..

Post autor: Aragorn »

adam pisze:Niczym nie różnili się od swoich sprzymierzeńców Niemców z września 1939r, razem nas napadli, razem okupowali i razem we wspólnie podjętych decyzjach mordowali. To, że doszło między nimi do konfliktu, nie zmniejsza winy jednych jak i drugich za zbrodnie i okupację.
Nie osądzajmy całego narodu za winy rządzących, tylko tyle odpowiem bo to nie ten temat do dyskusji o tym. A różnice były jakieś tam, porównaj polskie szkolnictwo czasów okupacji niemieckiej a szkolnictwo czasów lat powojennych.
Awatar użytkownika
Mateusz 24
Posty: 369
Rejestracja: 25 gru 2009, 20:47
Lokalizacja: Piła
Kontakt:

Re: Ślady walk..

Post autor: Mateusz 24 »

adam pisze:Niczym nie różnili się od swoich sprzymierzeńców Niemców z września 1939r, razem nas napadli, razem okupowali i razem we wspólnie podjętych decyzjach mordowali. To, że doszło między nimi do konfliktu, nie zmiejsza winy jednych jak i drugich za zbrodnie i okupację.
Dzięki Niemcom miałeś piękną Piłę, którą zbudowali praktycznie tak jak chcieli, nie ich winą jest, że Ruscy zniszczyli wszystko podczas zdobycia Piły. Nie bez powodów wiele osób starszych mówi, że "za Niemca było lepiej". Im też się należy jakiś szacunek. Po za tym... przecież wielu Niemców nie może odpowiadać za działania wojsk Hitlera, Goeringa i innych! Przecież dziecko wie, że to chora fantazja tego pierwszego doprowadziła do tragedii! Wielu Niemców do tej pory się tego wstydzi!
ziolek
PRZYJACIEL
Posty: 2009
Rejestracja: 14 maja 2006, 17:32
Lokalizacja: Piła
Podziękowano: 2 razy
Kontakt:

Re: Ślady walk..

Post autor: ziolek »

Zawsze to z adamem polemizowałem, ale tym razem odnoszę wrażenie, że jest jedyną osobą, która wie w czym rzecz. Argument z porozumieniem niemiecko-sowieckim z 1939 r. jak najbardziej trafny.

Ktoś przyrównuje kamienice do nagrobków nie rozumiejąc, że te obiekty służą dwóm różnym celom. Pierwsze zaspokajaniu potrzeb mieszkalnych, drugie kultowi zmarłych. Całe nasze szczęście, że w rękach tej osoby nie leżały losy swastyk czy pomniki Lenina. Obawiam się, że również ten ktoś stwierdziłby, że to świadectwo historii i należy je zachować, a mnie naraziłby dziś na uczucie zniesmaczenia.

Z argumentem wyższości Niemców nad Rosjanami i rzekomych wielkich zasługach Niemców dla Polaków polemizować nie potrafię i nawet nie będę próbował tego robić. Może tylko dodam, że pogląd tej osoby jest poglądem mającym bardzo wątłe argumenty.

Po raz kolejny wyczytałem, że wojny wywołują rządzący. Narody tylko na nich giną. Nacjonalizm narodów dziś u wielu idzie w zapomnienie, tylko jakaś niewidzialna ręką pcha ludzi do nienawiści wobec innych narodów i są tylko tej niewidzialnej ręki ofiarami.

Tak jak przewidywałem tak też się stało. Kwestia okrąglaka musiała się przewinąć. Mam nadzieję, że pojawienie się jej nie powodowane było złośliwością. Dało mi to jednak powodów do szerszych wyjaśnień.

Otóż Panowie nie jestem przeciwnikiem niemieckiego materialnego dziedzictwa i prób zachowania tego co w tym materialnym dziedzictwie wartościowe. Jestem jednak przeciwnikiem kultu pamięci zmarłych, którzy dawniej nie miewali skrupułów by nas wynaradawiać, dyskryminować a niekiedy nawet eksterminować. Uważam, że np. tablica nagrobna to nie tylko zachowane świadectwo historii, ale przede wszystkim obiekt kultu.

I jeszcze pewne istotne wyjaśnienie i może mój błąd, że tego wcześniej nie wyjaśniłem i przez co być może uniknęlibyśmy emocji.

Mój sprzeciw nie budzi pomysł pielęgnacji nagrobków cmentarza przy Salezjańskiej. Potrzebę jaka u niektórych zaistniała, by uporządkować te nagrobki jestem w stanie zrozumieć. Acz osobiście jestem przeciwnikiem kultu jakiegokolwiek i jakichkolwiek zmarłych to potrzebę taką u innych co do zasady jestem w stanie zrozumieć.

Moje oburzenie budzi pomysł pielęgnacji cmentarza niemieckich walczących w I wojnie światowej. Cmentarza, który był jaskrawym świadectwem niemieckiego nacjonalizmu i jak podejrzewam pochówku ludzi, którzy nie tłumili Powstania Wielkopolskiego tylko dlatego, że tego nie dożyli. I o ile nie jestem zwolennikiem bezczeszczenia tamtejszych nagrobków i mając szacunek dla zwłok ludzkich i kierując się poczuciem pewnej sprawiedliwości jestem zwolennikiem pozostawienia tamtejszego cmentarza samu sobie, tak mój opór, oburzenie i sprzeciw budzi pomysł by cmentarz ten pielęgnować.

Jeśli kiedykolwiek Panowie mnie lubiliście tak teraz Panowie możecie przestać to robić. Ja Pavvlo dopóki w swoim zagotowaniu krwi mnie na tym forum nie zablokujesz ja uznawszy to za potrzebne będę wyrażał swoje oburzenie i podejmował polemikę nawet jeśli wg. kogoś jest ona niepoprawna. Na tym m.in. polega demokracja, że nie wszyscy z wszystkimi muszą się zgadzać, nawet wtedy gdy rozmowa ma charakter publiczny.

Pozdrawiam.
adam
PRZYJACIEL
Posty: 1379
Rejestracja: 22 wrz 2006, 18:58
Lokalizacja: Niemcy

Re: Ślady walk..

Post autor: adam »

Aragorn pisze:Nie osądzajmy całego narodu za winy rządzących, tylko tyle odpowiem bo to nie ten temat do dyskusji o tym. A różnice były jakieś tam, porównaj polskie szkolnictwo czasów okupacji niemieckiej a szkolnictwo czasów lat powojennych.
Przecież Sowieci i Niemcy byli agresorami, jakiś dziwny jest twój tok rozumowania, czyli co? Polacy mieli walczyć tylko z ich rządem, ale już nie armią? Porównaj proszę szkolnictwo pod okupacją niemiecką i pod okupacją sowiecką. Oczywiście, że po stłumieniu powstania niepodległościowego po 1944 r. i po wymordowaniu tych wszystkich, którzy się powojennej sowieckiej okupacji sprzeciwiali, nastąpił trochę innym wymiar okupacji, ale tylko dlatego, że obrońcy suwerennej Polski zostali wymordowani, lub uwięzieni.
adam
PRZYJACIEL
Posty: 1379
Rejestracja: 22 wrz 2006, 18:58
Lokalizacja: Niemcy

Re: Ślady walk..

Post autor: adam »

Mateusz 24 pisze:Dzięki Niemcom miałeś piękną Piłę, którą zbudowali praktycznie tak jak chcieli, nie ich winą jest, że Ruscy zniszczyli wszystko podczas zdobycia Piły. Nie bez powodów wiele osób starszych mówi, że "za Niemca było lepiej". Im też się należy jakiś szacunek. Po za tym... przecież wielu Niemców nie może odpowiadać za działania wojsk Hitlera, Goeringa i innych! Przecież dziecko wie, że to chora fantazja tego pierwszego doprowadziła do tragedii! Wielu Niemców do tej pory się tego wstydzi!
Myślisz, że bez pruskiego czy niemieckiego zaboru nasz naród nie byłby w stanie wybudować miasta?
Nie zapominaj też, że Hitler doszedł do władzy w wolnych i demokratycznych wyborach, natomiast w ocenie tego co Niemcy się wstydzą a czego nie, ja osobiście jestem bardzo ostrożny.
Awatar użytkownika
Mateusz 24
Posty: 369
Rejestracja: 25 gru 2009, 20:47
Lokalizacja: Piła
Kontakt:

Re: Ślady walk..

Post autor: Mateusz 24 »

No chyba nie sądzisz, że Polacy zbudowali by Ci tak piękną Piłę jak przed wojną! Chyba nie sądzisz, że Piła by się wybiła tak przemysłowo, gdyby nie kolej m.in. :-/
mania
Posty: 109
Rejestracja: 25 gru 2009, 13:58
Lokalizacja: Edynburg
Kontakt:

Re: Ślady walk..

Post autor: mania »

No dobrze, widzę, że temat wzbudził duże emocje. To dobrze, najgorsza jest obojętność.
Temat, który poruszamy jest zbyt obszerny, zbyt wielowątkowy, żebyśmy mogli tu na forum dojść do jakichś wniosków ostatecznych.
Mam swoje lata, co przekłada się na pewne doświadczenie życiowe, co z kolei daje mi jak myślę prawo do zabierania głosu w tej sprawie. Doświadczenie... Kilka lat mieszkałem tam, gdzie narodził się faszyzm, w bawarskich małych miasteczkach. Byłem jedynym Polakiem wśród tzw "wypędzonych", również tych ze Schneidemuhl. Zawsze podkreślałem swoje polskie pochodzenie, i za to byłem... szanowany. Tam nauczyłem się... tolerancji dla innych narodów, szacunku dla każdego pojedynczego człowieka, dla jego poglądów, wyznania, dla jego prawa do życia. I szok po powrocie do wolnej Polski: kawały w TVP o "Ruskich", głupich "Helmutach", ślamazarnych Angolach itp.
Teraz mieszkam w Szkocji. Rasizm jest tu ścigany prawem. Mój kolega George jest synem ukraińskiego ss-mana, który wstąpił do tej formacji z pistoletem przystawionym do skroni w razie odmowy. Dostał się do niewoli pod Arnhem i do końca swoich dni chwalił pod niebiosa polskich spadochroniarzy od Sosabowskiego, którzy nie zastrzelili go na miejscu. Wojna jest ostatnim tematem, na który można porozmawiać z Georgem.
Takie są moje doświadczenia. Dodam do tego wnikliwą lekturę pamiętników Piete Kuhr, w których pisze ona bardzo ciepło o Polakach, Żydach i wszystkich innych, którzy byli obywatelami Schneidemuhl, obok Niemców. Wszyscy żyli ramię w ramię i budowali to miasto jak mogli. Wspólnie. Potem przyszedł szalony Adolf i trafił ze swoimi hasłami na bezrobocie, nędze, ubóstwo. Niektórych pociągnął za sobą, niektórych nie, ale to zupełnie inny temat.
Dużo czasu spędziłem na rozmowach na powyższe tematy z "wypędzonymi". Z drugiej strony mój bliski krewny zginął w załodze bombowca RAF wioząc Cichociemnych i zaopatrzenie dla AK.
Po co piszę to wszystko...?
Chyba po to, żebyśmy uświadomili sobie, że nie wszystko jest czarno-białe, a raczej rzadko kiedy tak się zdarza, również i tutaj, a może właśnie tutaj, w Pile jest czas, miejsce i okazja, żeby sobie to uświadomić? Może trzeba pomyśleć o tym, że prawdziwymi ofiarami każdej wojny byli nie Polacy, Niemcy, Rosjanie, ale zwykli ludzie, oderwani od swoich rodzin, dzieci, od swojej roli, sklepu, od spaceru z psem,...

Wszystkim, którzy teraz za ten wpis zechcą wylać mi na głowę kubeł pomyj polecam najpierw lekturę pamiętników Piete Kuhr, Grassa "Blaszanego Bębenka" (także film), kilka książek Von Krokowa i innych...

A propos cmentarza w Leszkowie: pisałem o tym jenieckim z I wojny i ten miałem na myśli.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Aragorn
MODERATOR
Posty: 1358
Rejestracja: 14 kwie 2005, 17:22
Lokalizacja: Piła- Ringstraße

Re: Ślady walk..

Post autor: Aragorn »

adam pisze: Przecież Sowieci i Niemcy byli agresorami, jakiś dziwny jest twój tok rozumowania, czyli co? Polacy mieli walczyć tylko z ich rządem, ale już nie armią? zostali wymordowani,lub uwięzieni.
A ile osób było przymusowo wcielanych to tej czy do tamtej armii? Jedni i drudzy nie mieli wyjścia, nie każdy Niemiec musiał być nazistą tak jak nie każdy Rosjanin popierał Stalina, taki jest tok mojego rozumowania. Ile Ślązaków wcielono do niemieckiej armii, o nich też powiesz że byli agresorami? Matwiejew, też był agresorem? Chodzi mi tylko o zwykłych ludzi, którzy chcąc nie chcąc musieli walczyć bo tak kazali im rządzący. Zgadzam się ze stwierdzeniem Mani. Takie jest te moje rozumowanie.
mania pisze:Chyba po to, żebyśmy uświadomili sobie, że nie wszystko jest czarno-białe, a raczej rzadko kiedy tak się zdarza, również i tutaj, a może właśnie tutaj, w Pile jest czas, miejsce i okazja, żeby sobie to uświadomić? Może trzeba pomyśleć o tym, że prawdziwymi ofiarami każdej wojny byli nie Polacy, Niemcy, Rosjanie, ale zwykli ludzie, oderwani od swoich rodzin, dzieci, od swojej roli, sklepu, od spaceru z psem,...
Zablokowany