Rozwalają stare budynki!

[RR]

Czy w Pile nie można podjąć próby zachowania chociaż tych budynku które ocalały? Ciekawe co na to nasze władze? Przecież komercję można doskonale pogodzić ze starą zabudową.

Tak, tylko po pierwsze trzeba to rozumieć, po drugie wiedzieć trochę o mieście, a po trzecie chcieć. I któregoś z tych elementów, a może i wszystkich, brakuje osobom podejmującym decyzje w mieście. W Pile realizowana jest strategia najprostszych i najtańszych (przynajmniej pozornie) rozwiązań.

Jedyne co można zrobić to przykuć się do poręczy przy takim obiekcie skazanym na zagładę i czekać, aż przyjedzie TV.

Nie do końca. Gdyby powstało jakieś stowarzyszenie, którego zadaniem byłaby troska o dziedzictwo historyczne miasta, można by próbować wpływać na władze miasta. Towarzystwo Miłośników Miasta Piły takiej funkcji nie spełnia i w najbliższych latach nic się w tym zakresie nie zmieni. Powołanie stowarzyszenia to nie problem. Dużo trudniej jest uczestniczyć w jego pracach, kontrolować poczynania miasta, śledzić plany, sesje Rady Miasta etc. Ale to nie jest niemożliwe. Być może należałoby na bazie Dawnej Piły pomyśleć o jakimś sformalizowanym tworze, który mógłby reagować. Pytanie ile pozostało w Pile obiektów, które należałoby ratować przed rozbiórką z powodów merytorycznych i racjonalnych, a nie sentymentalnych.
Wyraźnie widać (zwłaszcza na przykładzie ul. Miłej i elektrowni na Walki Młodych), że zabrakło komunikacji między osobami zainteresowani historią miasta a urzędnikami, w tym konserwatorem zabytków.

[Bocian]

Czy w Pile nie można podjąć próby zachowania chociaż tych budynku które ocalały? Ciekawe co na to nasze władze? Przecież komercję można doskonale pogodzić ze starą zabudową.

Tak, tylko po pierwsze trzeba to rozumieć, po drugie wiedzieć trochę o mieście, a po trzecie chcieć. I któregoś z tych elementów, a może i wszystkich, brakuje osobom podejmującym decyzje w mieście. W Pile realizowana jest strategia najprostszych i najtańszych (przynajmniej pozornie) rozwiązań.

Jedyne co można zrobić to przykuć się do poręczy przy takim obiekcie skazanym na zagładę i czekać, aż przyjedzie TV.

[...] Powołanie stowarzyszenia to nie problem. Dużo trudniej jest uczestniczyć w jego pracach, kontrolować poczynania miasta, śledzić plany, sesje Rady Miasta etc.

Wiem coś o tym... Ziółek chyba też...
Ale jeśli znajdą się ludzie skłonni poświęcić nieco wolnego czasu...

Ale to nie jest niemożliwe. Być może należałoby na bazie Dawnej Piły pomyśleć o jakimś sformalizowanym tworze, który mógłby reagować.
Pytanie ile pozostało w Pile obiektów, które należałoby ratować przed rozbiórką z powodów merytorycznych i racjonalnych, a nie sentymentalnych.

Coraz mniej. Sanepid idzie do piachu - to pewne. Elektrowni już nie ma. Liceum na Pola systematycznie jest szpecone (najpierw elewacja, teraz wnętrza). Ale szykuje się ponoć remont dworca, cały czas niewiadomą jest parowozownia i przepompownia... Mi się nawet podoba ta socmodernistyczna ruina na Witaszka, choć trudno oczekiwać w Pile poparcia dla jej ochrony...

Wyraźnie widać (zwłaszcza na przykładzie ul. Miłej i elektrowni na Walki Młodych), że zabrakło komunikacji między osobami zainteresowani historią miasta a urzędnikami, w tym konserwatorem zabytków.

To prawda. Ale też trudno się dziwić. Plany miejscowe można oglądać w urzędzie w takich godzinach, w których większość ludzi pracuje. A w urbanistyce dzieje się dużo... Szykowane są zmiany w Studium oraz nowe plany miejscowe pozwalające na zabudowę Wyspy i Parku Miejskiego: http://bip.um.pila.pl/content.php?cms_id=369||menu=p8

[SA108]

Ale szykuje się ponoć remont dworca, cały czas niewiadomą jest parowozownia i przepompownia...

Jakiś czas temu ogłoszono przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej przebudowy dworca wraz z projektem zagospodarowania placu przydworcowego (SIWZ do ściągnięcia TUTAJ).
W sprawie przepompowni też coś się ruszyło:

KONKURS "ReVita WIELKOPOLSKO"
Zgłoszenie miasta Piły do kolejnej edycji Konkursu „ReVita Wielkopolsko”, prowadzonego przez Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego, tj. budynek dawnej przepompowni ścieków w Pile przy ul. 11-go Listopada zostało zakwalifikowane Kapitułę Konkursu do II etapu.

Celem II etapu Konkursu jest uruchomienie twórczego potencjału wielkopolskich architektów,
projektantów, designerów i osób twórczych. Efektem tych działań ma być świeże i kreatywne
spojrzenie na tereny i obiekty opuszczone oraz wydobycie z tych miejsc nowej energii i potencjału.
Dawna przepompownia będzie przedmiotem opracowań konkursowych na nową koncepcję
funkcjonalną i architektoniczną.

Organizator Konkursu przewidział atrakcyjne nagrody finansowe dla laureatów. Nagroda główna
to kwota 20 tys. zł. Przyznanych zostanie także pięć wyróżnień. Ponadto organizator przewiduje
dodatkowe nagrody dla najwyżej ocenionych prac konkursowych.

Zapraszamy i zachęcamy do udziału wszystkie zainteresowane osoby, które mają swoją wizję
nowego wykorzystania budynku dawnej przepompowni w Pile. Wydział Rozwoju i Funduszy
Europejskich Urzędu Miasta Piły służy pomocą zainteresowanym w zebraniu informacji przydatnych
w przygotowaniu opracowań konkursowych.

Prace konkursowe należy składać najpóźniej do 1 października 2012 r. do godz. 13:00
w Departamencie Gospodarki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego,
ul. Przemysłowa 46 w Poznaniu. Zasady opracowania i składania prac konkursowych określono
w Regulaminie Konkursu.

Szczegółowe informacje o konkursie:
http://iw.org.pl/pl/aktualnoci/1703-ogl ... elkopolsko

A skąd wiadomo o rozbiórce Sanepidu?

[dizel]

Tworzenie stowarzyszeń itp. to fajna sprawa, zawsze mogą coś zrobić na rzecz zabytków. Martwi mnie zaś jedno... po co jest w Pile konserwator zabytków, który od wielu lat nie robi nic w kwestii ratowania zabytkowych budynków. Przecież m.in. po to został powołany.
Ciekawe też czy zabiorą się za ten zabytkowy młyn (Zygmunta Starego), a jeśli tak to co z nim zrobią. Właściwie po części można sobie odpowiedzieć..

[RR]

czy zabiorą się za ten zabytkowy młyn (Zygmunta Starego)

Jeśli myślimy o tym samym obiekcie, to jest to budynek magazynowy i z młynem nie ma nic wspólnego.

Coraz mniej. Sanepid idzie do piachu - to pewne. Elektrowni już nie ma. Liceum na Pola systematycznie jest szpecone (najpierw elewacja, teraz wnętrza). Ale szykuje się ponoć remont dworca, cały czas niewiadomą jest parowozownia i przepompownia...

Do tego trzeba dodać obiekty przemysłowe lub ich relikty (gazownia, wodociągi, kompleks warsztatów kolejowych, ziemniaczanka, roszarnia), jest jeszcze dworzec celny, parę obiektów na Koszycach, folusz. Po Gemarze widać jak szybko nawet duże obiekty potrafią znikać z miasta.

[Mateusz 24]

Od ostatniego posta minął miesiąc.. w tym czasie totalnie zrównano z ziemią cały teren Gemar Umechu.. Jeszcze wczoraj (27.08) po 19 rozwalano resztki murów i innych elementów betonowych... Przykre...

[Krzyżowiec]

Ostatnie resztki Gemar-Umech runęły 04.09.2012 r. Zdążyłem zrobić kilka zdjęć. Zapamiętajcie tę datę.

[ziolek]

Może nie jest to informacja tycząca się rozbiórki i nie można mieć o nic do nikogo pretensji, niemniej pokuszę się o napisanie, iż w lesie przy ul. Mickiewicza wycięto zarośla bzu tym samym prawdopodobnie zanikł ślad po istniejącej tam dawniej zabudowie.

[RR]

w lesie przy ul. Mickiewicza wycięto zarośla bzu

W ramach jakichś prac leśnych?

[dizel]

Na Okrzei, niedaleko skrzyżowania z Towarową rozwalono stare budynki dawnego parkingu strzeżonego i komisu samochodowego zarazem. Podobno ma stanąć tam stacja benzynowa..

[ziolek]

w lesie przy ul. Mickiewicza wycięto zarośla bzu

W ramach jakichś prac leśnych?

W ostatnim czasie w części lasu przy ul. Mickiewicza należącej do Lasów Państwowych przeprowadzono wycinki. Być może to część tego co w ostatnim czasie tam zamierzono zrobić.

[maritim]

W ostatnim Tygodniku Pilskim ukazał się artykuł pozornie niezwiązany z tematem tego wątku, a jednak intrygujący:



Dziwne wrażenie ogarnia gdy się to czyta... Z jednej strony urzędnicy wykazują sporą nadgorliwość w uprzykrzaniu życia ludziom (którym w końcu zależy na kondycji i estetyce własnego domu!) podczas gdy dosłownie o rzut beretem pozwala się niszczyć inny piękny obiekt... Dziwne to wszystko...

[RR]

w końcu zależy na kondycji i estetyce własnego domu!

Nie do końca. Zależy na ociepleniu jak najniższym kosztem, a to nie ma wiele wspólnego z estetyką. Stare elewacje oklejone styropianem wyglądają źle i sprawiają, że budynki tracą swój charakter. Cieszę się, że konserwator choć w tym przypadku wykazuje się troską o pilskie zabytki. I tak w bardzo wielu przypadkach dochodziło i będzie dochodzić do kompromisów między możliwościami zachowania historycznej elewacji a potrzebami mieszkańców. Przykład pierwszy z brzegu: ul. Kwiatowa z zabudową kolejową z lat 70. XIX w.

[maritim]

Jasne, że trzeba dbać o zachowanie historycznego charakteru elewacji. Obecnie są dostępne technologie dociepleń, które umożliwiają zachowanie, czy raczej odtworzenie np. detali architektonicznych czy ogólnego wystroju budynku. Chodzi mi raczej o takie wybiórcze traktowanie różnych obiektów - tu dbamy o tynk, a tam niech się wali... powinien panować jakiś ład, konsekwencja w tym wszystkim...

[zgredek]

Troszkę zbocze z tematu...
W planie jest remont budynku przy Ludowej, ten przy kościele: ocieplenie, remont klatek schodowych. Drzwi wejściowe wymieniono jakiś czas temu - aluminium i szkło :evil: .
Jak to wygląda? - Bez komentarza. Remont starych drewnianych był podobno zbyt kosztowny ( może ktoś ma fotkę?).
I tak mamy piękny przedwojenny budynek z... pięknymi nowymi drzwiami.

Pozdrawiam Pana Konserwatora Zabytków

[nohab]

Remont starych drewnianych był podobno zbyt kosztowny

Jak, będziesz mieszkał w starym bloku, gdzie jest wspólnota mieszkaniowa i powiedzą ci, że masz wyłożyć kilka tysięcy na remont budynku z domowego budżetu (mam na myśli fundusz remontowy), to też zmienisz zdanie.
Pozdrawiam wszystkich, którzy w tych ekonomicznych czasach, mają wspaniałe pomysły.
Abyśmy doczekali lepszych :D .

[Witosa]

Nohab dokonał w swoim wpisie pewnego skrótu myślowego, pisząc: „powiedzą ci, że masz wyłożyć...”.
To nie jest tak, jakby wynikało z tekstu nohaba, że ktoś obcy przychodzi i mówi, że lokatorzy mają dać parę tysięcy na remont.
To jest bardziej banalne. Banalne, bo we wspólnocie nie ma, a przynajmniej nie powinno być „onych”. Zgodnie z ustawą wspólnota z mocy prawa powoływana jest w każdym budynku, w którym przynajmniej jedno mieszkanie wykupione jest na własność. Słowem wspólnota to pojedynczy budynek.
Przynajmniej raz w roku jest zebranie wspólnoty. Na zebraniu takim podejmuje się dwie najważniejsze decyzje. O planie robót remontowych i o wysokości składki na fundusz remontowy. Ten fundusz to kwota gromadzonych, niejako osobno, na subkoncie, ustalonych opłat za metr kwadratowy powierzchni mieszkania.
Plan remontowy jest oczywiście pochodną kwot zgromadzonych na funduszu remontowym. Czyli jeżeli wspólnota ma niskie składki, to nie ma pieniędzy na poważne remonty. Jak nie ma pieniędzy, to ich nie prowadzi. I taka jest banalna prawda. Do tego dodam, że na zebrania przychodzi bardzo mało osób.
Oczywiście nie zabieram głosu dlatego, że mam chęć napisać mądry wykład, ale dlatego, że nasza wspólnota robi to, co napisałem. A więc ponad 10 lat temu postanowiliśmy dokonać sporych remontów zaczęliśmy podnosić składkę na fundusz remontowy. Wtedy składka na ten fundusz wynosiła 0,50 zł. Dziś wynosi ona nieco poniżej dwóch złotych. A więc podnosiliśmy tę składkę stopniowo. Nie bez zgrzytów, bo wyższa stawka to wyższy czynsz, a ten nie rozpala pozytywnych emocji. Rezultaty tej ponad dziesięcioletniej krzątaniny w części znane są forumowiczom.
Dla przypomnienia podaję link: viewtopic.php?f=25&t=1035&p=16680&hilit=Witosa#p16680

W roku ubiegłym zrobiliśmy remont elewacji od strony podwórka.
Poniżej ściana przed i po remoncie.



I jeszcze jedno: te dwie ściany kosztowały ponad 100 tysięcy i zbieraliśmy na to pieniądze – jak już pisałem - przez ponad dziesięć lat. Co więcej – podejmując tę najpierwszą decyzję o podniesieniu składki na fundusz remontowy, wiedzieliśmy na co przeznaczymy te pieniądze i wiedzieliśmy, że uskładanie potrzebnych środków na ten cel musi długo potrwać.

[maritim]

Kilka postów wcześniej była mowa o kontrowersjach dotyczących remontu elewacji kamienicy przy ul. Okrzei. Konserwator nie wyrażał zgody na docieplenie elewacji, argumentując to utraceniem jej walorów estetycznych tj m.in. zniszczeniem detali architektonicznych czy też poszerzenia ościeży okiennych (co jest faktem - docieplenie powoduje pogrubienie ścian, wskutek czego okna 'zagłębiają' się w elewacji).
Chciałbym przedstawić przykład podobnej inwestycji z Wałcza. Mamy tu do czynienia z tymi samymi problemami. A jaki jest efekt oceńcie sami...

[Bocian]

A masz może zdjęcie sprzed remontu?
Niestety efekt nie jest powalający.

[maritim]

Nie mam niestety wcześniejszych zdjęć tego budynku, ale myślę że dość wiernie odtworzono oryginalne szczegóły jego elewacji... Owszem można się czepiać niuansów np. kolorystyki, ale to sprawa poboczna. Istotne jest to, że można docieplić elewację od zewnątrz zachowując jej charakter a jednocześnie znakomicie poprawiając parametry cieplne budynku (koszty ogrzewania...). Moim zdaniem lepszy taki kompromis niż pozwalanie na niszczenie budynku, nie wspominając o wątpliwej estetyce odpadającej elewacji.
Jeszcze jeden przykład z tej samej ulicy:

[Jaca]

Bardzo wątpliwej urody tutaj jest poliwęglanowe, łukowe zadaszenie, balustrada z nierdzewki i schody obłożone beznadziejnym gresem oraz wejściowe drzwi ze skośnym podziałem - pełne szaleństwo. Pozostała część budynku sprawia wrażenie zachowania charakteru i estetyki takiego obiektu. Mimo wszystko szacunek za odnawianie starych budynków, to niestety u nas zawsze jest kompromis kosztów z pożądanym wyglądem.

[Bocian]

W pomarańczowym budynku, mamy zupełnie różne podziały w każdym oknie, nie mówiąc już o przyziemiu, które wyszło bardzo chaotycznie. To należało ujednolicić.
Gzymsy i pozostałe detale wyglądają bardzo sztucznie, choć może faktycznie takie były (nie wiem tego).
Kolory powinny być bardziej stonowane. Te budynki - na oko - pochodzą z pierwszej połowy XX wieku. Wtedy takie kolory stosowano rzadko. Ktoś ewidentnie chciał zrobić z tego starówkę, ale nie wyszło. Zwłaszcza z tym fatalnym zielonym.

Niestety trudno takiego kompromisu uniknąć.
Pod względem właściwości fizycznych lepsza jest ściana ocieplona na zewnątrz, ale taka ingerencja często powoduje deformację ornamentów i "puchnięcie" całej elewacji. Ten sam problem jest w powojennych budynkach o ciekawszej formie:
https://www.google.pl/search?q=sedesowc ... 41&bih=677
(Tutaj miał być zastosowany biały beton i donice z roślinnością w niszach przy balkonach i na tarasach, ale nie było na to pieniędzy.)

[Marcin]

Zaczęła się rozbiórka domu mieszkalnego przy Zakopiańskiej (pierwszego od dworca PKP) oraz ceglanych budynków (hal) pomiędzy Zakopiańską a starą przystanią. Czy ma to związek z Galerią Pilską, czy powód jest inny rozbiórki tych obiektów?

[Matey#24]

Wiem, że jedna z tych hal była spalona doszczętnie w środku, ale dom mieszkalny był w dobrym stanie ;/ co ten Chwaliszewski wyrabia ;/ ? Biadolił, że zniszczono kościół św. Janów, a teraz sam wydaje pozwolenia na wyburzanie obiektów zabytkowych!

[czeslaw]

Zaczęła się rozbiórka domu mieszkalnego przy Zakopiańskiej (pierwszego od dworca PKP)

Byliśmy wraz z pavvlo na Zakopiańskiej. Fotki poniżej:

... ;/ co ten Chwaliszewski wyrabia ;/ ? Biadolił, że zniszczono kościół św. Janów, a teraz sam wydaje pozwolenia na wyburzanie obiektów zabytkowych!

Mateusz po sposobie Twojej wypowiedzi domyślam się iż musiałeś wypić kilka flaszeczek z Panem Romanem, a jeśli nie to się nazywa ewidentny brak szacunku. Poza tym nie wszystkie stare budynki są wpisywane w rejestr zabytków. Ten nie był i nie ma powodu by był wpisany.