Kolarzysta, raczej w Potulicach nie więziono dziadków pani Barbary (o czym będzie dalej), ale dziękuję za wskazówkę, bo czytając na Wikipedii opis obozu przesiedleńczego i obozu pracy w Potulicach można natknąć się na wzmiankę o Pile:kolarzysta pisze:Może Potulice- obóz przesiedleńczy?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Niemiecki ... Potulicach
Szukając więcej informacji o obozie, natknąłem się na artykuł Lucyny Witkowskiej pt. Potulicki obóz przesiedleńczy i pracy w okresie okupacji hitlerowskiej 1941–1945 opublikowany w 2011 r. na portalu histmag.org, gdzie czytamy:W dniu 21 stycznia 1945 r. w obozowej ewidencji było odnotowanych 11 188 osób. Na terenie obozu przebywało 5339 osób, w tym 660 dzieci i 189 chorych. Poza obozem w komandach na terenie przedsiębiorstw Gdańska, Gdyni, Elbląga, Bydgoszczy i Piły były 4552 kolejne osoby, a w gospodarstwach rolnych – 1327 osób. Przyjmuje się, że ogółem w obozie było więzionych około 25 tys. osób.
Potulice, położone 7 km od powiatowego miasta Nakło nad Notecią, to dziś jedna z miejscowości województwa kujawsko-pomorskiego. (...) Po wybuchu II wojny światowej w potulickim pałacu ulokowano szkołę dla podoficerów SS, zmieniając jednocześnie polską nazwę wsi na niemiecką Potulitz, a później na Lebrechtsdorf. W roku 1941 uruchomiono tam obóz przesiedleńczy, potem obóz pracy, zaś w 1945 roku skoncentrowano w tymże obozie Niemców przeznaczonych do wysiedlenia. Rok 1941 rozpoczyna tragedię Potulic trwającą do roku 1950, wskutek której ucierpiały narody polski i niemiecki.
Skoro w 1942 r. więziono w Potulicach mieszkańców z rejencji bydgoskiej i Grudziądza, a później z całego Pomorza, to dziadkowie pani Barbary, wysiedleni z Łęczycy (nad Łodzią), wówczas administracyjnie podlegającej pod Kraj Warty, teoretycznie nie mogli być uwięzieni w Potulicach.[Od września 1942 r.] obóz potulicki stał się na terenie okręgu Gdańsk-Prusy Zachodnie głównym obozem pracy, do którego kierowano wysiedleńców z całego Pomorza, a nie, jak wcześniej, jedynie z rejencji bydgoskiej i Grudziądza.* (...) Do potulickiego obozu pracy trafiały osoby posiadające dobrze prosperujące gospodarstwa lub takie, które popełniły wykroczenia o charakterze politycznym, a mieszkania i majątek osób podejrzanych o nielojalny stosunek do władz niemieckich przekazywano w ręce miejscowych Niemców.**
* W. Jastrzębski, Potulice: hitlerowski obóz przesiedleńczy i pracy (luty 1941 – styczeń 1945), Bydgoszcz 1967, s. 107.
** Za nielojalny stosunek do władz niemieckich uchodziło uchylanie się od służby wojskowej w Wermachcie, ucieczki z wojska, nielegalne powroty z GG, uchylanie się od wpisania na niemiecką listę narodowościową lub podejrzenie o sprzyjanie partyzantom.
I dalej już tylko wzmianki o Pile z ww. artykułu. W pilskich obozach pracowali więźniowie z Potulic, o czym wspomniano w rozdziale poświęconym pracy przymusowej w Piła na zdjęciach lotniczych 1914-1945, ale artykuł Witkowskiej wskazuje, że praca przymusowa dla pilskiego zakładu remontującego samoloty odbywała się też w samych Potulicach, skoro aż 1/4 nowego obozu (vide mapka poniżej, numery 38–45) wydzielono na baraki wspomnianego zakładu.
Praca zdominowała życie więźniów, którzy początkowo byli zaangażowani przy budowie nowego obozu, w kuchni, magazynach żywnościowych i przy różnego rodzaju pracach porządkowych. Po uruchomieniu w Potulicach filii dwóch zakładów pracy, to znaczy pilskiej Fabryki Skrzydeł Samolotowych „Hansenwerke” oraz gdyńskich Zakładów Futrzarskich Schultza, dużą liczbę więźniów zatrudniono w tychże fabrykach. (...)
Plan nowego obozu w Potulicach
Legenda: 1–18 – baraki dla więźniów, 19 – barak dla chorych na gruźlicę, 20–27 – baraki więźniarskie, dziecięce, 30 – piekarnia, 32 – kuchnia, 34 – magazyn, 35–37 – warsztaty obozowe, 38–45 – zakłady lotnicze „Hansenwerke”, 46 – basen przeciwpożarowy. [Źródło: Żywi i martwi o hitlerowskim obozie Potulice (1941–1945), red. T. Samselski, Bydgoszcz 2000, s. 69.]
Niedaleko Piły był też niemiecki obóz jeniecki dla oficerów Oflag II D Gross-Born. Ostatnio pojawił się o nim artykuł na zlotow.naszemiasto.pl, gdzie Piła wymieniona jest w kontekście działalności Gestapo.Pracujący poza obozem robotnicy przynosili jednak do obozu wiadomości o zbliżającym się froncie, a sami Niemcy świadomi sytuacji, czekali jedynie na hasło ucieczki. (...)
Ostatecznie komendant obozu wydał rozkaz ewakuacji 20 stycznia 1945 roku. Więźniów wyprowadzono w dwóch kolumnach w kierunku na Nakło i Piłę, pozostawiając w obozie osoby stare, chore i dzieci. Maszerujący w kierunku dworca kolejowego w Nakle byli eskortowani przez SS-manów z psami, którzy ku przestrodze więźniów zdążyli jeszcze zabić kobietę z dwiema córkami, które oddaliły się od kolumny*.
Żadna z maszerujących kolumn nie dotarła ostatecznie do celu, gdyż nacierające wojska rozproszyły eskortę pierwszej kolumny przed Piłą, a druga zdołała dotrzeć jedynie kilka kilometrów za Nakło. Wobec takiego rozwoju wypadków więźniowie, zarówno wyprowadzeni z obozu, jak i ci, których tam pozostawiono, w nocy z 20 na 21 stycznia 1945 roku stali się byłymi już więźniami obozu potulickiego – wolnymi ludźmi**.
* Dolecki J., Moje 1159 dni dzieciństwa za kolczastym drutem. W 57 rocznicę wyzwolenia obozu w Potulicach w hołdzie byłym więźniom, Nowe Miasto Lubawskie-Kętrzyn 2002, s. 107.
** Zob. J. Grabowska, Marsz śmierci: ewakuacja piesza więźniów KL Stutthof i jego podobozów 25 I 1945–3 V 1945, Gdańsk 1992.
zlotow.naszemiasto.pl pisze:Tajemnice naszych okolic: Oflag Grossborn II D – obóz jeniecki niedaleko Kłomina
To już kolejna odsłona tajemniczych miejsc zlokalizowanych w naszym regionie. Budzą one duże zainteresowanie u osób przybywających do nas jako turyści i pasjonaci historii z różnych krajów. Niestety jednak nie bardzo znane są naszej lokalnej społeczności.
W latach 90 ubiegłego wieku kilku pasjonatów dotarło do informacji o istniejącym nieopodal Kłomina (przy drodze Sypniewo - Nadarzyce) obozie dla jeńców wojennych. Początkowo nie było żadnych oficjalnych informacji na ten temat. Domyślano się tylko miejsca lokalizacji i dokładnego przeznaczenia obozu. Z czasem w miarę zajmowania się tematem odnaleziono w okolicznych miejscowościach sporo przedmiotów pochodzących z obozów, dokładne mapy i lokalizacje obozów, oraz miejsca pochówków żołnierzy tam przebywających. Z czasem odnalazły się nawet książki („Jeniecka Melpomena” oraz „Oflag Grossborn II D”) o obozie wydane po wojnie przez byłych jeńców. Z czasem odnaleziono nawet tryptyk z ołtarza obozowego (na fotografiach w galerii) który zawędrował aż do Warszawy i leżał w magazynie Kościoła Garnizonowego i został odnaleziony przez nieżyjącego już pasjonatę historii z Tarnówki Stefana Olejnika. Historia obozu ożyła na nowo. Przeprowadzono oficjalną naukową serię badań terenowych na cmentarzach. Z czasem pojawiała się dokumentacja i dokładne opisy ilości i narodowości jeńców. Po kilku latach kiedy temat budził już duże zainteresowanie i stał się atrakcją turystyczną Lasy Państwowe opracowały trasę turystyczną, wytyczono szlaki przez las i postawiono tablice informacyjne. Do dzisiaj z obozowych śladów w terenie (poza dobrze oznaczonymi trzema cmentarzami i tablicami informacyjnymi przy szlaku) niewiele zostało. Jednak udało nam się odnaleźć kilka dodatkowych fotografii w Urzędzie Miasta i Gminy Jastrowie, oraz kilka eksponatów z obozu u lokalnych kolekcjonerów. Poniżej przedstawiamy ogólnie dostępne informacje o obozie znalezione w Wikipedii oraz na stronie http://www.fotopolska.eu
Zainteresowanych tematem odsyłam do książek pisanych w obozie Gross-Born II D „Jeniecka melpomena” autorstwa Wiesława Mireckiego z lat 50 – znakomicie opisującej obozowe życie polskich jeńców, oraz „Oflag Gross-Born II D” autorstwa Marka Sadzewicza
Jacek Grzesiak
Obóz został utworzony 1 czerwca 1940 r. na miejscu stalagu II E Gross Born na wschodniej części wzgórza zwanego Hundsberg (Psią Górką) w pobliżu miejscowości Westfalenhof (dzisiejsze Kłomino) na południowym krańcu poligonu wojskowego. Początkowo w obozie przebywali tylko francuscy jeńcy wojenni. W lutym 1941 r. przebywało w nim 3731 Francuzów (3166 oficerów i 565 ordynansów), a w kwietniu 1942 r. - 2826 (2408 oficerów i 418 ordynansów). Oflag II D znany był z ucieczek jeńców (pierwsza miała miejsce już 15 sierpnia 1940 r.). W połowie 1942 r. Francuzi zostali z obozu wywiezieni, a zamiast nich osadzono Polaków, z obozu w Arnswalde (Choszczno) których 1 czerwca 1942 r. było 2818 (2544 oficerów i 274 ordynansów), a także jeńców sowieckich, których było ok. 26 000. Liczba polskich jeńców znacznie wzrosła w latach 1944-1945; 20 stycznia przesunięto tu, na miejsce jeńców sowieckich, jeńców polskich z Stalagu II A w Neubrandenburgu. Na dzień 1 stycznia 1945 r. było 5391 Polaków (5014 oficerów i 377 ordynansów).
Pismo z Placówki Gestapo w Pile do Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy:
Obóz Jeniecki w Bornem- Sulinowie-Kłominie
Obóz został zorganizowany we wrześniu jako obóz przejściowy w znajdujących się tu barakach koszarowych na terenie Kłomina, które znajduje się w obrębie wojskowego placu ćwiczebnego. Organizatorem obozu jest dowództwo wojskowe (Wehrmacht). 10.X1.1939 r. obóz został określony jako Stalag. W obozie tym znajduje się 6 tysięcy polskich jeńców wojennych. Z tego 2 tys. osób znajduje się na miejscu, a 4 tys. zostało zatrudnionych w komendach pracy poza obozem. Dla 170 jeńców wojennych Żydów nie znaleziono pracy z powodu odmowy ludności zatrudnienia ich przy pracach rolnych. Oprócz tego w tym obozie umieszczono 2300 cywilnych obywateli aresztowanych na terenach polskich. Zostali oni przeważnie zatrudnieni także na zewnątrz przy różnych pracach. Do zbadania tych cywilów utworzyłem oddział 4 urzędników, którzy mieli ich zwolnić do kraju lub skierować do obozu przejściowego w Pile.
Stalag Borne–Sulinowo–Kłomino jest obecnie jedynym obozem jenieckim, w którym znajdują się aresztowani cywile. Początkowo aresztowani cywile znajdowali się w Stalagu w Dobiegniewie (Woldenberg) i Czarnem (Hammerstein), ale stamtąd zostali sprowadzeni do Bornego-Sulinowa-Kłomina. Starania władz policyjnych idą w tym kierunku żeby i ten stalag opróżnić od cywilnych osób aresztowanych.
Obóz dla jeńców podoficerów i szeregowych – Stalag II E Gross-Born.
We wrześniu 1939 istniał tu obóz przejściowy (Dulag), w którym oprócz polskich oficerów i szeregowych znaczną grupę stanowili jeńcy cywilni (Zivil-gefangene). Obóz liczył w tym czasie 5 oficerów, 263 szeregowych i 2330 jeńców cywilnych. 9 XI 1939 Dulag przekształcono w obóz dla jeńców szeregowych (Stalag), który istniał do l VI 1940. Jego miejsce zajął Oflag II D Gross-Born. Stalag II E powstał na nowo na terenie m. Schwerin.
Obóz dla jeńców oficerów – Oflag II D Gross-Born.
Powstał l VI 1940 na miejscu obozu Stalag II E Gross-Born. Położony na wsch. części wzgórza zw. Psią Górką w pobliżu m. Kłomino (Westwalenhof). W obozie przebywali jeńcy francuscy i polscy. W II 1941 przebywało w obozie 3731 Francuzów (3166 oficerów, 565 ordynansów), w IV 1942 — 2826 (2408 oficerów, 418 ordynansów). Wśród obozów jeńców francuskich na Pomorzu Zachodnim Oflag II D znany był z ucieczek jeńców (pierwszą podjął 15 VIII 1940 porucznik Rosere, schwytany następnie w Halle). W połowie 1942 r.
Francuzi zostali wywiezieni, w obozie osadzono Polaków, których l VI 1942 było 2818 (2544 oficerów, 274 ordynansów). Liczba jeńców polskich znacznie zwiększyła się w latach 1944-45: l VII 1944 — 5046 (4670 oficerów, 376 ordynansów), l I 1945 — 5391 (5014 oficerów, 377 ordynansów). Obóz utrzymywał łączność z działającą na terenie Szczecinka tajną organizacją „Odra” kierowaną przez por. S. Adamowicza. W samorządzie jenieckim funkcję starszego obozu pełnił płk Witold Morawski, następnie płk Izydor Izdebski (1944). Jeńcy organizowali zajęcia kulturalno-oświatowe. Wychodziły także podziemne pisma, jak „Za Drutami”, „Znaki”, „Alkaloidy” czy „Przegląd Teatralny”. Jeńcy organizowali zajęcia kulturalno-oświatowe oraz sportowe. W lecie 1944 zorganizowano tu zawody sportowe określane jako XII Igrzyska Olimpijskie z ok. 100 zawodnikami w 16 dyscyplinach sportowych. Na terenie obozu działała komórka Abwehry, która przekazywała do Gestapo w Pile jeńców podejrzanych o działalność antyhitlerowską. W 1945 hitlerowcy ewakuowali jeńców na zachód do Sandbostel; trasa przemarszu wynosiła ponad 700 km.
Przetrzymywany był tu m. in. autor „Pierwszego dnia wolności” pisarz i dramaturg Leon Kruczkowski. tutaj trafiła duża część żołnierzy Powstania Warszawskiego po podpisaniu aktu kapitulacji w dniu 2 października 1944 r.
Wspomnienia Antoniego Pucka – jeńca obozu:
„Przebywający w obozie jeńcy francuscy zrobili podkop, który prowadził do lasu obok obozu. Jednej nocy uciekło 37 Francuzów-oficerów. Niedługo potem Francuzi zostali wywiezieni, a ich miejsce zajęli polscy oficerowie, którzy przybyli z Choszczna. [...] W Kłominie znajdował się także obóz jeńców radzieckich. W październiku 1941 r. przywieziono do Kłomina 26 000 jeńców radzieckich, a już 12 lutego pozostało ich tylko 8 000, gdyż reszta została wymordowana śmiercią głodową. To co piszę to widziałem na własne oczy”
Teksty: Wikipedia, http://www.fotopolska.eu
fot. Jacek Grzesiak. Więcej zdjęć w linku poniżej.
Źródło: www.zlotow.naszemiasto.pl
Data wydania: 21 lutego 2019