Tom - dziekuje.... Na jednym takim reportarzu podczas "zdobywania Berlina" wstalaem z wrezenia... to co zobaczylem poruszylo mnie, bylem przekonany, ze ogladany fragment to zniszczona Schneidemühl, a nie Berlina.
Nawet nie przypuszczalem, ze jakas osoba potwierdzi moje przypuszczenia, a tym bardziej, ze uczyni to tak niezwlocznie i z osobistym zaangazowaniem w sprawe.
To calkiem mozliwe; mysle jednak, ze w Rosji tez trzeba probowac; tych, ktorzy moga pamietac o jakichs "przeciw-wskazaniach" dla udostepnienia tego materialu filmowego pilanom (jesli takie kiedys, byly - w co watpie: po co mieliby Sowieci tym sie przejmowac? W "ich" Polsce, polska cenzura na pewno nie pozwolilaby na pojawienie sie jakichkolwiek komentarzy podwazajacych godnosc sojusznika) juz tam nie ma, a w rece poszukujacych wpasc moze prawdziwy rarytas....taki material predzej dostaniemy z Niemiec niz z Rosji.
Tak w ogole, to, jesli moje informacje zostalyby potwierdzone, to brak swiadomosci tego, co wydarzylo sie wtedy w Pile bylby (kolejnym) dowodem sukcesu sowieckiej i polskiej propagandy komunistycznej. Przeprowadzili spora, potencjalnie niebezpieczna dla propagandy, operacje, na sporym miescie, a w spoleczenstwie NIKT o tym nie wie - nawet po latach.
Od nas, dzis, zalezy wiec to, czy uznamy ich prawo do tego sukcesu - czy im go odmowimy.