Heimat, utracona ojczyzna. Czy aby na pewno?

Dyskusje niezwiązane z profilem tematycznym forum.
adam
PRZYJACIEL
Posty: 1379
Rejestracja: 22 wrz 2006, 18:58
Lokalizacja: Niemcy

Heimat, utracona ojczyzna. Czy aby na pewno?

Post autor: adam »

W Niemczech coraz glosniej slychac glosy ze strony tzw. Wypedzonych o wg. nich wyrzadzonej im krzywdzie. Na Slasku aktywnie dziala organizacja autonomiczna RAS. Jak my mieszkancy Pily, miasta na dawnym pograniczu niemiecko - polskim te sygnaly odbieramy, jak radzimy sobie z niemieckimi roszczeniami?
Awatar użytkownika
misiopatysio
Posty: 3
Rejestracja: 19 lut 2011, 18:20
Kontakt:

Re: Heimat, utracona ojczyzna. Czy aby na pewno?

Post autor: misiopatysio »

adam pisze:W Niemczech coraz glosniej slychac glosy ze strony tzw. Wypedzonych o wg. nich wyrzadzonej im krzywdzie. Na Slasku aktywnie dziala organizacja autonomiczna RAS. Jak my mieszkancy Pily, miasta na dawnym pograniczu niemiecko - polskim te sygnaly odbieramy, jak radzimy sobie z niemieckimi roszczeniami?
Co ma RAS do "wypędzonych" ??? :shock:
adam
PRZYJACIEL
Posty: 1379
Rejestracja: 22 wrz 2006, 18:58
Lokalizacja: Niemcy

Re: Heimat, utracona ojczyzna. Czy aby na pewno?

Post autor: adam »

No tak sie akurat sklada, ze w duzej czesci spolecznosci slaskiej w Niemczech, uznawanej jako "wypedzeni", RAS jest cieplo przyjety. Co maja ze soba wspölnego a no to, ze ani jedni ani drudzy nie godza sie na administracyjne zarzadzanie przez Warszawe terenöw utraconych przez Niemcöw. Dzialania RAS moga doprowadzic do rozbicia Polski na dzielnice, gdzie juz tylko jest malym krokiem aby zintensyfikowac posuniecia na kierunku urzeczywistnienia tzw. Euroregionöw. Z czyja dominacja to chyba nie musze pisac, bo przeciez nie z nasza Polaköw. Swoja droga prosze sie przyjrzec wyborom samorzadowym na Slasku, w aktywnosci mniejszosci niemieckiej i w przygotowaniu ich do wyboröw, oraz funduszom przeznaczonym na spotkania przedwyborcze.
Awatar użytkownika
misiopatysio
Posty: 3
Rejestracja: 19 lut 2011, 18:20
Kontakt:

Re: Heimat, utracona ojczyzna. Czy aby na pewno?

Post autor: misiopatysio »

Chyba nie zapoznałeś się ze statutem RAŚ albo nie przeczytałeś go ze zrozumieniem... Kaszubi też chcą doprowadzić do rozbicia Polski na dzielnice? Żydzi pewnie też? I cykliści oczywiście... A może chciałbyś zjednoczyć wszystkich Polaków pod jedynie słusznym narodowym sztandarem i w jednakowym umundurowaniu? Zaprzestań tymczasem krzewienia waśni i na tle etnicznym i bezpieczniej daj sobie luz z polityką, bo podążasz tą samą co E. Steinbah.
Ten temat niewiele ma wspólnego z "dawną Piłą", spróbuj na NOP albo coś z tych klimatów.
adam
PRZYJACIEL
Posty: 1379
Rejestracja: 22 wrz 2006, 18:58
Lokalizacja: Niemcy

Re: Heimat, utracona ojczyzna. Czy aby na pewno?

Post autor: adam »

misiopatysio pisze:Chyba nie zapoznałeś się ze statutem RAŚ albo nie przeczytałeś go ze zrozumieniem... Kaszubi też chcą doprowadzić do rozbicia Polski na dzielnice? Żydzi pewnie też? I cykliści oczywiście... A może chciałbyś zjednoczyć wszystkich Polaków pod jedynie słusznym narodowym sztandarem i w jednakowym umundurowaniu? Zaprzestań tymczasem krzewienia waśni i na tle etnicznym i bezpieczniej daj sobie luz z polityką, bo podążasz tą samą co E. Steinbah.
Ten temat niewiele ma wspólnego z "dawną Piłą", spróbuj na NOP albo coś z tych klimatów.
Ze statusem RAS zapoznazlem sie ze zrozumieniem, w zadnym slowie nie wyrazilem co bym chcial, skad wiec takie insynuacje? Nie krzewie zadych wasni na tle etnicznym i z czym mam sobie dac luz to misiopatysio wybacz, ale ta decyzja nalezy do mnie.
Wracajac do tematu Pily. Nikt do tej pory na forum nie wspomnial, przynajmniej nie znalazlem, ze to Pila i tzw. Ziemie Odzyskane pozostana w granicach Polski zadecydowala Konferencja dwa plus cztery, ktöra odbyla sie w 1990 r. Ze wzgledu na problem negowania naszych granic panstwowych przez RFN, nasz kraj zostal zaproszony do rozmöw, ktöre odbyly sie w Paryzu 17 lipca 1990 r. Bralismy tam udzial obok takich panstw jak ZSRR, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Francja w rozmowach z przedstawicielami RFN i NRD o uznanie granic na Odrze i Nysie.
Pozostawienie naszych ziem zachodnich w tym przeciez takze i naszego miasta Pily w granicach Polski bylo warunkiem zgody na polaczenie sie dwöch panstw niemieckich. Francja, Stany Zjednoczone i Wielka Brytania bez zaakceptowania naszych zachodnich granic a co za tym idzie pozostania Pily w granicach Polski nie wyrazaly zgody na zjednoczenie Niemiec. Swöj glos na ten temat wstrzymal ZSRR.
RL
Posty: 49
Rejestracja: 19 kwie 2006, 12:22

Re: Heimat, utracona ojczyzna. Czy aby na pewno?

Post autor: RL »

Adam, wybacz, ale chyba trochę mieszasz fakty. Rozmowy faktycznie się toczyły i dotyczyły między innymi zgody Polski na zjednoczenie Niemiec i ewentualnych reperkusji związanych ze zjednoczeniem. Każdy chciał coś ugrać od niemców za wyrażenie zgody.
Granice państw powojennej Europy zostały ustalone w Jałcie i Poczdamie. Polecam lekturę stenogramów z tych konferencji, bardzo pouczająca lektura. Potwierdzenie nienaruszalności granic ogłosił już Willy Brandt w czasie wizyty w Polsce w grudniu 1970r. A Niemcom bardziej opłaca się robić interesy i zarabiać pieniądze, niż anektować ziemie które należały do nich przed 1937 r. Wpompowali tyle kasy w DDR, że odbija się to im do dziś czkawką. Wątpię że chcieliby robić powtórkę.
Zresztą cała ta dyskusja straciła sens po wstąpieniu Polski do Unii i podpisaniu układu z Schengen. Tożsamość narodową i patriotyzm powinno się kultywować między innymi dbając o czystość języka polskiego, oraz w codziennej pracy na rzecz tego kraju, bez względu na to jacy "mądrzy" są u władzy.
adam
PRZYJACIEL
Posty: 1379
Rejestracja: 22 wrz 2006, 18:58
Lokalizacja: Niemcy

Re: Heimat, utracona ojczyzna. Czy aby na pewno?

Post autor: adam »

Polska w rozmowach dotyczacych zjednoczenia Niemiec brala tylko udzial w kwestii granicy na Odrze i Nysie. Po tych rozmowach byla bardzo burzliwa dyskusja pomiedzy partiami czy moza te warunki zjednoczenia Niemiec przyjac. Szczegölnie glosny byl tzw. "Zwiazek Wypedzonych", czuli sie oszukani przez CDU, partie, ktöra miala strzec ich interesöw. Kanclerz Kohl möwi, ze musial to zakceptowac bo inaczej nie doszlo by do zjednoczenia.

Cyt: Ostatecznie do ratyfikacji układu granicznego pomiędzy Polską a Niemcami doszło dopiero blisko pół wieku po zakończeniu wojny, dwa lata po upadku muru berlińskiego i rok po zjednoczeniu Niemiec, podczas posiedzenia Bundestagu 16 grudnia 1991. Decyzja niemieckiego parlamentu uprawomocniła się i weszła w życie miesiąc później - 16 stycznia 1992.

Mysle, ze warto pisac na ten temat, bo to tez historia naszego miasta, tak samo wazna jak losy przynaleznosci Pily po I WS.
Natomiast czy Niemcy chcieliby zrobic powtörke z polaczeniem z DDR, mysle, ze tak, choc oczywiscie sa glosy niezadowolenia to mysle, ze poprzez to umocnili sie jako naröd i panstwo, w koncu to oni rozdaja karty w EU.
Bocian
PRZYJACIEL
Posty: 829
Rejestracja: 20 lip 2006, 23:20
Lokalizacja: Piła/Wrocław

Re: Heimat, utracona ojczyzna. Czy aby na pewno?

Post autor: Bocian »

Adamie, Twoje rozważania miałyby sens 50 lat temu. Teraz mamy inną rzeczywistosć i jedynie skrajna prawica (polska i niemiecka) jest w stanie wyobrazić sobie cos równie kuriozalnego jak przejęcie Ziem Odzyskanych przez Niemców. Nie ma żadnego uzasadnienia dla takiego kroku.
adam
PRZYJACIEL
Posty: 1379
Rejestracja: 22 wrz 2006, 18:58
Lokalizacja: Niemcy

Re: Heimat, utracona ojczyzna. Czy aby na pewno?

Post autor: adam »

Bocian rozumiem Twöj tok myslenia, tylko, ze ja mieszkajac w Niemczech jestem zmuszony czy tego chce czy nie do ciaglej konfrontacji o sprawach historycznych i zaszlosciach w stosunkach pomiedzy Polska a Niemcami. Nie mam zadnego kontaktu z osobami o bardzo skrajnych pogladach prawicowych, lecz z normalnymi jak to sie möwi ludzmi. Chodzac tu do szkoly czy do pracy, gdy Niemcy slysza ze jestes z Polski zaraz zaczyna sie temat historii a szczegölnie ziem utraconych.
Szczegölnie prowokacje ze strony Eryki Steinbach powoduja napiecia w tych tematach. Bylem ciekawy jakie sa odczucia osöb uczestniczacych w rozmowach na forum. Ciesze sie , ze wg. was nie ma powodöw do niepokoju. Ja musze powiedziec, ze wszystkie starsze osoby , ktöre tu w Niemczech znam a jest ich sporo,wyrazalo opinie, ze Niemcy najbardziej stracili na wojnie, ze tak naprawde oni sa ofiarami i ze my Polacy möwiac kolokwialnie ukradlismy im ich tereny. Bocian zapewniam Cie, ze pokolenie Niemcöw , ktöre pamieta wojne opowiada tylko o bombardowaniu Drezna i wypedzeniach. O niczym innym nie chca slyszec. Niestety ich tezy dziedzicza ich dzieci chociaz juz nie z taka zajadloscia, wsröd mlodszych pokolen na szczescie widze juz inny stosunek bardziej przyjazny na szczescie Polsce i Polakom, niemniej jednak duzo jest jeszcze do zrobienia. Ogölnie Niemcy sa narodem podzielonym, ale ci o konserwatywnych pogladach sa silni i glosno wyrazaja swoje opinie jak to jest w przypadku Eryki Steinbach.
Awatar użytkownika
Tom
PRZYJACIEL
Posty: 722
Rejestracja: 17 cze 2005, 23:00
Lokalizacja: - Vienna

Re: Heimat, utracona ojczyzna. Czy aby na pewno?

Post autor: Tom »

Twoje rozważania miałyby sens 50 lat temu. Teraz mamy inną rzeczywistosć
Bardzo się mylisz Bocian! ; właśnie 50 lat temu nie było żadnych szans ze wzgl. na "komunistyczny porządek". Teraz jest właśnie "ta rzeczywistość". Aby poznać mentalność Niemców, trzeba wśród nich mieszkać. Z gazet i filozofii politycznej tego nie poznasz.
A ustawianie Narodu Polskiego całkowicie wrogo do Niemiec widząc ich nadal jako "Krzyżyków" ma działanie całkowicie odwrotne ! Wtedy oni będą rozdawać "karty" aby skłócić gospodarczo. Z nimi trzeba grać razem i wszędzie, tak jak robi to Francja. I o cały region Strassburga Niemcy nie krzyczą o wypędzeniach i odebraniu przez Paryż. A nie obrzucać wyzwiskami i nie uczestniczyć we wszelkich spotkaniach międzynarodowych jak to robili Kaczyńscy, i jego poplecznicy. Właśnie przez to, to oni trzymają w swoich rękach karty do gry. Gdyby twój sąsiad z którym się wychowywałeś, zapraszał ciebie, a ty zwymyślał byś go publicznie, i poczuł byś się obrażony, że zaprasza, widząc go jako średniowiecznego agresora i opluł go jeszcze,to czego chciałbyś się spodziewać ? Poszanowania ? Takim postępowaniem okazuje się wielką słabość. A słabość innych można wykorzystać różnie.

Tom
wojtaq
MODERATOR
Posty: 318
Rejestracja: 13 gru 2008, 22:30
Lokalizacja: Piła
Kontakt:

Re: Heimat, utracona ojczyzna. Czy aby na pewno?

Post autor: wojtaq »

Należałoby zacząć od analizy tytułu tego wątku "Heimat, utracona ojczyzna. Czy aby na pewno?" Gdyby to chodziło o moją Ojczyznę, to użyłbym właśnie takiego, polskiego zwrotu. A może nawet nazwał temat 'Ziemie Zachodnie, odzyskana Ojczyzna'. Słowo, a raczej pojęcie 'Heimat' narzuca dyskusję raczej z niemieckiego punktu widzenia, a mogę założyć niewielki odsetek osób, które tak oto traktują uczestnictwo w naszym Forum. Ergo, temat jest IMHO niefortunny, gdyż zabraknie dyskutantów do prowadzenia rozprawy w takim duchu, a ewentualne wypowiedzi subiektywnie upolitycznią wątek prowadząc do mało zrozumiałych osobistych refleksji. Tom i Adam osadzeni są w realiach społecznych naszych zachodnich sąsiadów, więc ich punkt widzenia może być zgoła inny od postrzegania Janka Kowalskiego z Piły.
Jeżeli o mnie chodzi, to widzę emocjonalne zaangażowanie ludzi, których rodziny przez pokolenia mieszkały w Schneidemuehl i nagle zostały zmuszone na zawsze do opuszczenia tego miejsca. W tym kontekście zrozumiały jest żal za utraconą Ojczyzną. Czy jest to nasz, Polaków problem? Ba, trudno wypowiadać się za zainteresowanych, lecz dla mnie to sprawa mało interesująca. Machina dziejów przetoczyła się po Europie dokonując szeregu monumentalnych zmian w sensie społecznym i terytorialnym. Nikt rozsądny nie będzie się w tym grzebał... A Erika Steinbach? Na Boga, kim jest pani Steinbach, o której stało się w Polsce głośno ostatnimi czasy, bo ja nie wiem i w rzeczy samej mało mnie ta osoba interesuje. Być może reprezentuje czyjeś interesy, prawdopodobnie chce coś dla siebie ugrać, ale to nie moja broszka. Ja żyję w polskiej Pile i choć przez kilkadziesiąt lat nie zapuściłem tu trwałych korzeni, to jednak jest moje miasto i swoje miejsce tutaj traktuję bez poczucia tymczasowości.
adam
PRZYJACIEL
Posty: 1379
Rejestracja: 22 wrz 2006, 18:58
Lokalizacja: Niemcy

Re: Heimat, utracona ojczyzna. Czy aby na pewno?

Post autor: adam »

Tak duzo piszemy o tych co w naszym miescie zyli i mieszkali, tak duzo o nich wiemy, lecz prawie nic nie wiemy co tak naprawde dzisiaj mysla o tym ze tu juz nie mieszkaja. Jak ich dzieci radza sobie z przeszloscia rodzicöw, dziadköw. Jak ich problemy zwiazane z utrata "Heimatu" widzi reszta spoleczenstwa w ich kraju. Wreszcie co my myslimy o ich tesknocie za pozostawionymi domami, ogrodami, szkolami. Czy jest mozliwe zrozumienie w tej kwestii, czy oni rozumieja nas i czy my ich. RAS podalem tez jako przyklad, ze wchodzimy w nowa ere stosunköw röznych grup spolecznych, zamiaröw realizowania celöw do jednoczenia sie, jednoczesnie oddzielajac sie od innych. Rzeczywiscie temat sformulowalem, patrzac na to zagadnienie z niemieckiego punktu widzenia, dlaczego? Ano dlatego gdyz mieszkajac wsröd tych ludzi widze, ze troche inna jest rzeczywistosc niz przedstawiaja chocby media. Mam nadzieje, ze ten temat bedzie istnial bardziej w charakterze refleksji, jesli taki temat mozna w takim tonie utrzymac anizeli klötni. Jesli sie nie uda, cöz przynajmniej spröbowalismy.
wojtaq
MODERATOR
Posty: 318
Rejestracja: 13 gru 2008, 22:30
Lokalizacja: Piła
Kontakt:

Re: Heimat, utracona ojczyzna. Czy aby na pewno?

Post autor: wojtaq »

Adam spodobała mi się Twoja odpowiedź, co skłoniło do kolejnego posta w tym wątku. Napisałem o małym zainteresowaniu problemem utraconej ojczyzny i tęsknocie do Heimat z prostej przyczyny, którą sam wyżej wyłuszczyłeś. Nie jestem Niemcem, a szczególnie tym 'wypędzonym' lecz osiadłym tu Polakiem i emocjonalne oraz roszczeniowe problemy 'wypędzonych' mnie po prostu nie interesują. Natomiast mam ogromny szacunek do całej spuścizny, jaką nam pozostawili i wyrażam go poprzez różne, realne przedsięwzięcia. Jestem zdania i taka jest moja postawa wobec różnych zjawisk dotyczących tego tematu, że mamy jedną historię pisaną razem dla wszystkich narodów, jakie przewinęły się przez całą Europę chcąc tego, czy nie. Wiem o innych, którzy tak samo interpretują teraźniejszość w kontekście przeszłości. Nie eliminuje to barbarzyńców do dziś usiłujących daremnie zatrzeć ślad po tych, którzy odeszli. Ja odkrywam te relikty i pokazuję otoczeniu, jak ważna jest ich obecność dla bieżącej świadomości.
To tyle i przepraszam za ogólnikowe frazesy, lecz szczegóły nie są tak ważne, choć mogę je przytoczyć lub wskazać. Na zakończenie podkreślę więc raz jeszcze, że na terenach przyłączonych do Polski po 1945 jest coraz więcej inicjatyw wynikających nie tyle z przesłanek materialnych, co z sentymentalnych i szacunku dla ludzi, którzy pozostawili następcom domy, miejsca pracy i przestrzeń do życia. Staramy się to często i godnie okazywać... Niemniej to już jest nie Heimat, ale nasza Ojczyzna!
RL
Posty: 49
Rejestracja: 19 kwie 2006, 12:22

Re: Heimat, utracona ojczyzna. Czy aby na pewno?

Post autor: RL »

Mam w Niemczech znajomych w różnym wieku, starych i młodych, rozmawiamy na wszystkie tematy, te trudne też i zapewniam ciebie nikt nie chce powrotu na te tereny. Byli niezadowoleni że ich podatki idą na ossich. Hurrapatriotyzm skończył się kiedy poczuli koszty zjednoczenia.
Zresztą kto im broni osiedlania się w Polsce. To jest jedno z podstawowych praw unijnych - mieszkaj gdzie chcesz. To o czym mówisz to wyidealizowane dziecinne wspomnienia, nie obce również przesiedleńcom z kresów. Zderzenie z rzeczywistością bywa bolesne i rodzi frustracje i żal za straconym obrazem dzieciństwa.
Ponadto zawsze mówię i mówić będę że Niemcy sami sobie są winni. Adolf Hitler został kanclerzem, bo jego partia zwyciężyła w legalnych wyborach parlamentarnych. To co zrobił później z demokracja, to już inna sprawa.
Mam również nadzieje, że dyskusja będzie spokojna i merytoryczna. A temat ciekawy i potrzebny.
Awatar użytkownika
Tom
PRZYJACIEL
Posty: 722
Rejestracja: 17 cze 2005, 23:00
Lokalizacja: - Vienna

Re: Heimat, utracona ojczyzna. Czy aby na pewno?

Post autor: Tom »

Tak, ciekawy i nowy temat, który pojawił się na Forum.

wojtaq, wiele lat mieszkałem w Pile, ale po raz pierwszy czytam takie słowa:
"...mam ogromny szacunek do całej spuścizny, jaką nam pozostawili"
Ja w moim czasie, spotykałem się z innymi ogólnymi wypowiedziami, w których ich wszystkich po prostu opluwano, bez zastanowienia kim naprawdę byli. To co napisałeś jest miłym gestem do nich. Po prostu przekroczyłeś granicę Polskiej dumy narodowej. Wyrazy uznania! Gdyby to Polski Rząd zrobił kilkanaście lat temu, to Edyta Steibach byłaby dziś bezrobotna.
A stosunki z Niemcami były by dużo, dużo lepsze.

Napisałeś że: ja i Adam mamy inny punkt widzenia, gdyż żyjemy w innych realiach społecznych. Tak masz rację, ale to określenie trochę inaczej się nazywa. Nie zrozum mnie źle, ale ja żyjąc w tych innych realiach, myślę po niemiecku, a nie po polsku, przy tym mentalność jest już trochę inna niż poprzednia, dlaczego? po prostu postrzeganie wielu spraw układa się w innej kolejności, a niżeli kiedyś, i Adam zapewne też mnie rozumie.

Mam nadzieję, że ten nowy temat będzie ważnym miejscem w poznaniu i zrozumieniu tego zagadnienia - problemu niewiedzy, o czym napisał Adam.

Pozdrawiam
Tom
adam
PRZYJACIEL
Posty: 1379
Rejestracja: 22 wrz 2006, 18:58
Lokalizacja: Niemcy

Re: Heimat, utracona ojczyzna. Czy aby na pewno?

Post autor: adam »

Chcialbym, sie odniesc do powyzszych postöw, ktöre zostaly w tym temacie umieszczone. Po reakcji osöb, ktöre tu zabraly glos widac od razu, ze to trudny temat, drazliwy, czesto jak to sie möwi pomijany dla "swietego spokoju".
Chce zwröcic uwage, ze spostrzezenie Toma na temat zlych stosunköw polsko-niemieckich spowodowanych przez pewna partie polityczna w Polsce, oraz jej lideröw jest oficjalna wersja w niemieckich mediach i niemieckim spoleczenstwie tym o pogladach liberalnych jak i konserwatywnych. Obiecalismy sobie starac sie nie upolityczniac tego tematu, wiec chcialbym odniesc sie do historii wspoölnej naszego narodu i niemieckiego, bo skoro ma sie juz winnych i odpowiedzalnych za zla sytuacje, to mozna sobie zadac pytanie a kiedy to bylo dobrze pomiedzy Polska a Niemcami, lub krajami niemieckimi. Oczywiscie znajdziemy pojedyncze przyklady o poszanowaniu i tolerancji, niemniej jednak nasza wspölna historia to nieporozumienia, wojny, zabory. Wiem, ze mozna powiedziec, ale to bylo kiedys, teraz dobrze bo jestesmy razem w uni w NATO itd. Niestety Unia Europejska nie jest lekarstwem na wszystkie bolaczki, a podam tylko jeden przyklad. Aby nawiazac do naszych okolic, podam przyklad zwiazany z mniejszoscia narodowa. Otöz znam w Walczu osoby nalezace do niemieckiej mniejszosci narodowej, ktörzy moga w pelni korzystac ze swoich przywilejöw, natomiast co z polska mniejszoscia narodowa w Niemczech? Ano to, ze Niemcy ich w ogöle nie uznaja i nie toleruja, a przeciez jestesmy w Uni i mamy podpisane umowy o dobrym sasiedztwie.
RL
Posty: 49
Rejestracja: 19 kwie 2006, 12:22

Re: Heimat, utracona ojczyzna. Czy aby na pewno?

Post autor: RL »

Adamie, sytuacja polskiej mniejszości jaka panuje za Odrą jest przykładem jak źle działa Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Brak interwencji jest typowym chowaniem głowy w piasek udawaniem, że jeśli nic się o tym nie mówi, to tematu nie ma. Niestety nie wiem jakie struktury organizacyjne mniejszości polskiej działają w chwili obecnej w RFN. Tutaj też chyba można poszukać przyczyn takiego stanu rzeczy.
A co się tyczy pewnej trzyliterowej partii o której piszesz to i Niemcy nie są obiektywni, tylko wybierają z faktów elementy potwierdzające ich z góry ustalone tezy. To jest przypadłość wszystkich pismaków bez względu na narodowość i proszę się nie oburzać na słowo "pismaków", użyłem go świadomie, bo niestety rzetelnego dziennikarstwa ze świecą szukać. Stereotyp polaka złodzieja, handlarza i robotnika na czarno nie powstał sam z siebie. A tak naprawdę to wydaje mi się że to jest ich odruch obronny, bo się nas po prostu boją. Boją się naszej zaradności, pracowitości i umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach.
adam
PRZYJACIEL
Posty: 1379
Rejestracja: 22 wrz 2006, 18:58
Lokalizacja: Niemcy

Re: Heimat, utracona ojczyzna. Czy aby na pewno?

Post autor: adam »

RL pisze:Niestety nie wiem jakie struktury organizacyjne mniejszości polskiej działają w chwili obecnej w RFN. Tutaj też chyba można poszukać przyczyn takiego stanu rzeczy.
Nadal dziala organizacja "Rodlo", ktöra dziala kiedys w Schneidemühl i okolicy. Nie jest ona uznawana, bo Hermann Göring ja zdelegalizowal w 1940 r. Po 1945 r. nastapil rozlam w "Rodle", problemem bylo zasadnosc akceptowania marionetkowego rzadu w PRL. Ta sytuacje sprytnie wykorzystuja Niemcy i möwia, ze nie oddadza nieruchomosci wowczas zagarnietych bo organizacja nie stanowi calosci. Obecnie zostalo stworzone stowarzyszenie dachowe, skupiajace wszystkie dzialajace organizacje polonijne dzialajace w Niemczech aby podwazyc i tak przeciez nielogiczny argument jakim Niemcy sie usprawiedliwiaja. Bo skoro wszystkie dobra odebrano organizacji "Rodlo" a dziala ona do dzisiaj to jej powinno byc wszystko zwröcone. Jednak z tego co obserwuje to daleka jeszcze droga.
RL
Posty: 49
Rejestracja: 19 kwie 2006, 12:22

Re: Heimat, utracona ojczyzna. Czy aby na pewno?

Post autor: RL »

Czyli tradycyjnie, "polskie piekiełko" wiecznie żywe :(
adam
PRZYJACIEL
Posty: 1379
Rejestracja: 22 wrz 2006, 18:58
Lokalizacja: Niemcy

Re: Heimat, utracona ojczyzna. Czy aby na pewno?

Post autor: adam »

RL pisze:Czyli tradycyjnie, "polskie piekiełko" wiecznie żywe :(
Dla mnie poröznienie sie Polaköw odnosnie akceptacji pro sowieckiego rzadu PRL, nie jest niczym nadzwyczajnym. Natomiast postawa wszystkich rzadöw w Niemczech od zakonczenia wojny zasluguje na potepienie. Bo jak mozna akceptowac i wypelniac dekrety wydane przez hitlerowcöw. Okazalo sie tez, ze nawet dekret ustanowiony przez Hermana Göringa i Adolfa Hitlera odbierajacy wlasnosc polskiej mniejszosci narodowej byl nawet sprzeczny z obowiazujacym prawem w Trzeciej Rzeszy.
Ale winni jestesmy oczywiscie my, Polacy.
adam
PRZYJACIEL
Posty: 1379
Rejestracja: 22 wrz 2006, 18:58
Lokalizacja: Niemcy

Re: Heimat, utracona ojczyzna. Czy aby na pewno?

Post autor: adam »

O tym jak bardzo historia naszego miasta i wszystkich terenów straconych przez Niemców po 1945 r. oraz związanych z tymi wydarzeniami jest nadal ważną, istotną sprawą w polityce dzisiejszego państwa niemieckiego może świadczyć próba ustanowienia "Dnia Pamięci Wypędzonych", który ma przypadać 5 sierpnia.
Bundestag wzywa rząd do ustanowienia dnia pamięci Niemców wysiedlonych po II wojnie z Polski i innych krajów.
adam
PRZYJACIEL
Posty: 1379
Rejestracja: 22 wrz 2006, 18:58
Lokalizacja: Niemcy

Re: Heimat, utracona ojczyzna. Czy aby na pewno?

Post autor: adam »

W posłowiu przedstawionej przeze mnie na forum książki pt.: "Warum war ich bloß ein Mädchen", Pani Dr. Birgit Beck-Heppner podejmuje temat o narodzie niemieckim jako o ofiarach II wojny światowej. Podkreśla, że tuż po zakończeniu działań wojennych powstał tzw. "katalog cierpień " narodu niemieckiego. W "katalogu" tym znalazły się ucieczka i wypędzenie, śmierć lub rozłąka członków rodziny, strata "małej ojczyzny" i własności oraz fizyczne i psychiczne dolegliwości spowodowane tamtymi wydarzeniami.
Pani Dr. Birgit Beck-Heppner zwraca uwagę, że do 1990 r. temat wojny był poruszany tylko i wyłącznie pod kątem zbrodni reżimu narodowo-socjalistycznego jaki wtedy panował, natomiast po 1990 r. w Niemczech zaczęto problem wojny postrzegać przez pryzmat cierpień jakich doznali sami Niemcy w czasie gdy dobiegała ona do końca.
Awatar użytkownika
Aragorn
MODERATOR
Posty: 1358
Rejestracja: 14 kwie 2005, 17:22
Lokalizacja: Piła- Ringstraße

Re: Heimat, utracona ojczyzna. Czy aby na pewno?

Post autor: Aragorn »

adam pisze:W posłowiu przedstawionej przeze mnie na forum książki pt.: "Warum war ich bloß ein Mädchen", Pani Dr. Birgit Beck-Heppner podejmuje temat o narodzie niemieckim jako o ofiarach II wojny światowej. Podkreśla, że tuż po zakończeniu działań wojennych powstał tzw. "katalog cierpień narodu niemieckiego. W "katalogu" tym znalazły się ucieczka i wypędzenie, śmierć lub rozłąka członków rodziny, strata "małej ojczyzny" i własności oraz fizyczne i psychiczne dolegliwości spowodowane tamtymi wydarzeniami.
Tak z ciekawości, czy w książce wspomniany jest tak zwany syndrom Nemmersdorf?
http://www.dws-xip.pl/reich/Dane/nemmersdorf.html
adam
PRZYJACIEL
Posty: 1379
Rejestracja: 22 wrz 2006, 18:58
Lokalizacja: Niemcy

Re: Heimat, utracona ojczyzna. Czy aby na pewno?

Post autor: adam »

O syndromie tym, nie ma w tej książce ani jednego słowa.
RL
Posty: 49
Rejestracja: 19 kwie 2006, 12:22

Re: Heimat, utracona ojczyzna. Czy aby na pewno?

Post autor: RL »

Witam
Jeśli chodzi o Nemmersdorf, to trzeba do tej sprawy podejść ostrożnie. Nie ulega wątpliwości że zginęli tam cywile, ale... . Ten mord był na rękę hitlerowskiej propagandzie. W ówczesnej sytuacji na frontach miał zdopingować do walki do końca. Zrobili to tak dobrze, że ilość ofiar i okoliczności ich śmierci do dziś są wykorzystywane, o zgrozo do wybielania i umniejszania zbrodni hitlerowców, a może raczej powinienem napisać niemców.
Niestety nie pamiętam już opracowania, które czytałem na ten temat, a tam została opisana sprawa na podstawie wspomnień żołnierzy niemieckich, którzy odbili z rąk rosjan tę wioskę. W swoich wspomnieniach opisywali oni jak cała sprawa była przygotowana i przedstawiona przez ludzi Goebbelsa.
ODPOWIEDZ

Utwórz konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji..

Musisz być zarejestrowanym użytkownikiem, aby móc opublikować odpowiedź.

Utwórz konto

Zarejestruj się, aby dołączyć do Nas!
Zarejestrowani użytkownicy, mają dużo więcej przywilejów, związanych z użytkowaniem forum.
Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie bezpłatne.

Zarejestruj się

Zaloguj się