Wasze ulubione miejsce w Pile?
Wasze ulubione miejsce w Pile?
No właśnie jakie jest wasze ulubione miejsce w Pile?? Bo moje to tereny nad rzeką :)
Re: Wasze ulubione miejsce w Pile ??
Ja mam sporo ulubionych miejsc 8) Niektóre z nich to: lotnisko, okolice dworca (a zwłaszcza lokomotywownia) i ulice, gdzie można jeszcze poczuć klimat dawnego Schneidemuhl (Kolbego, Popiełuszki, 11 Listopada, Kwiatowa, Roosevelta, Ludowa... no i oczywiście Śmiłowska).Anonymous pisze:No właśnie jakie jest wasze ulubione miejsce w Pile?? Bo moje to tereny nad rzeką :)
Plac Staszica z "przyległościami" - ciekawa mieszanka monumentalnych budynków i terenów nad Gwdą, a całość dopełnia przejażdżka po "kocich łbach"
Osiedle Kalina: atmosfera leśnego uzdrowiska z klimatami dawnego pogranicza.
W obydwóch miejscach nie potrzeba zbytniej wyobraźni, aby znaleźć się w Schneidemuhl ;)
Osiedle Kalina: atmosfera leśnego uzdrowiska z klimatami dawnego pogranicza.
W obydwóch miejscach nie potrzeba zbytniej wyobraźni, aby znaleźć się w Schneidemuhl ;)
Nullus enim locus sine genio est, powiedzonko Serviusa, gramatyka rzymskiego, jak ulał pasuje do miejsca które jest jednym z moich ulubionych miejsc w Pile. Mam na myśli budynek Szkoły Policji którą w latach 90 miałem okazję zwiedzić od piwnicy aż po strych.
W roku 1991 pracowałem przez dobre pół roku na terenie szkoły jako malarz w firmie prywatnej. W wolnym czasie zwiedzałem (schnięcie lub czekanie na materiał) całą szkołę.
W budynku idzie odczuć powiew historii, słynne witraże dopełniają te wrażenie.
Szkoda że nie mam fotek, niestety nie bawiłem się jeszcze fotografią.
Sam budynek to istny labirynt, sporo pomieszczeń i korytarzy.
Niestety robota została wykonana i trzeba było opuścić tak ciekawy budynek (więcej o historii budynku - wkrótce).
Lubię jeszcze tereny nad naszą rzeką, zakola przed Kaliną oraz okolice parowozowni i stacji.
Każde bowiem miejsce ma swojego ducha - Servius.
W roku 1991 pracowałem przez dobre pół roku na terenie szkoły jako malarz w firmie prywatnej. W wolnym czasie zwiedzałem (schnięcie lub czekanie na materiał) całą szkołę.
W budynku idzie odczuć powiew historii, słynne witraże dopełniają te wrażenie.
Szkoda że nie mam fotek, niestety nie bawiłem się jeszcze fotografią.
Sam budynek to istny labirynt, sporo pomieszczeń i korytarzy.
Niestety robota została wykonana i trzeba było opuścić tak ciekawy budynek (więcej o historii budynku - wkrótce).
Lubię jeszcze tereny nad naszą rzeką, zakola przed Kaliną oraz okolice parowozowni i stacji.
Każde bowiem miejsce ma swojego ducha - Servius.
Moimi ulubionymi miejscami w Pile są te miejsca gdzie stoją stare przedwojenne kamienice. Idąc takimi ulicami człowiek zadaje sobie pytanie jacy ludzie mieszkali w tym budynku 80 lat tamu? Jak wyglądało ich życie? I zdaje sobie sprawę że budynki które mijam były świedkami niejednego historycznego wydarzenia z historii naszego miasta. I to jest w tym wszystkim najpiękniejsze. pozdro!! :D
Bardzo lubię wspominać niedzielne wycieczki z rodzicami na górkę rozrządową, gdzie latem siadaliśmy całą rodzinką, rodzice mieli termosik z kawką, jakiś placek drożdżowy, godzinami obserwowaliśmy jak wagony mkną po torowiskach i z hukiem dołączają do coraz dłuższych składów. Między wagonami przemykali panowie w kamizelkach, wykonując polecenia wydawane przez megafon z wieżyczki. Super klimacik, mówię Wam!
Z pilskiej architektury najbardziej lubię kościół św Rodziny i SP7, za największe skarby natury uważam Hamry i Dzikie Płotki. Pozdrawiam z zimowej Gdyni, tęsknię za Piłą.
Z pilskiej architektury najbardziej lubię kościół św Rodziny i SP7, za największe skarby natury uważam Hamry i Dzikie Płotki. Pozdrawiam z zimowej Gdyni, tęsknię za Piłą.
Moim ulubionym miejscem jest odcinek Schneidemuhlstellung w rejonie szosy bydgoskiej. Te kilka schronów i kilkaset metrów rowów strzeleckich działa w bardzo szczególny sposób na moją wyobraźnię, pomimo tego, że schrony naszej lini nie są imponujące pod względem militarnym, nie posiadają potern, szybów to jednak jest coś magicznego w tym miejscu. Czasem lubię zasiąść na moment w rowie strzeleckim i wyobrazić sobie moment natarcia na pozycje. W czasie wspólczesnym głusza leśna kontrastuje z tym co mogło dziać się wtedy w momencie walk. Dobry jest też fakt, że na dobę przemieszcza się naszą krajową 10 kilkadziesiąt tysięcy uczestników i niezdają sobie sprawy obok jakiego miejsca mają okazję przejeżdżać. Wielu ludzi powiada, że nie ma już nic ciekawego w naszych fortyfikacjach, moim zdaniem się mylą. Przykładem może być powierzchowne opisanie tegóż właśnie odcinka przez historyka pana Bogusława Perzyka. Ciekaw jestem czy był on wogóle w rejonie czy wysiadł tylko z samochodu i na tym sie jego przygoda skończyła. Plan jaki zamieścił na stronie 64 swojej książki pt. Wał Pomorski moim skromnym zdaniem jest mierny, w rzeczywistości można by było spokonie sporządzić opis na dwie lub trzy strony. Powtarzam jednak, że lepiej coś niż nic. pozdrawiam
-
- PRZYJACIEL
- Posty: 2009
- Rejestracja: 14 maja 2006, 17:32
- Lokalizacja: Piła
- Podziękowano: 2 razy
- Kontakt:
Czy przypadkiem pamiętasz jeszcze obiekty kolejowe znajdujące się za wiaduktem kolejowym (żelazny wiadukt znajdujący się na trasie Piła-Jastrowie)? Sądząc po pozostałościach były one dość znaczne, ciągneły się wzdłuż torów w kierunku Krzyża. M.in. górka rozrządowa. Do dnia dzisiejszego zachowały się także fragmenty piwnic.adamo pisze:Bardzo lubię wspominać niedzielne wycieczki z rodzicami na górkę rozrządową, gdzie latem siadaliśmy całą rodzinką, rodzice mieli termosik z kawką, jakiś placek drożdżowy, godzinami obserwowaliśmy jak wagony mkną po torowiskach i z hukiem dołączają do coraz dłuższych składów. Między wagonami przemykali panowie w kamizelkach, wykonując polecenia wydawane przez megafon z wieżyczki. Super klimacik, mówię Wam!
Dla mnie najlepszy klimat to rejon dworca PKP oraz dawnej lokomotywowni ze słynnym i naprawdę unikalnym budynkiem parowozowni, tzw. okraglakiem lub cyrkiem.
Czasy stacji rozrządowej w Pile też pamietam Mieszkając na górnym nie raz w nocy było słychać komunikaty podawane przez megafony oraz te charakterystyczne uderzenia wagonów staczanych z górki rozrządowej. Było tam tez kiedyś tzw. cmentarzysko parowozów (na terenie byłego ZNTK). Sporo bym dał za możliwość pozostawienia choć jednego kopciucha z tych zezłomowanych w Pile. Ale wtedy o tym nie myślałem.
Czasy stacji rozrządowej w Pile też pamietam Mieszkając na górnym nie raz w nocy było słychać komunikaty podawane przez megafony oraz te charakterystyczne uderzenia wagonów staczanych z górki rozrządowej. Było tam tez kiedyś tzw. cmentarzysko parowozów (na terenie byłego ZNTK). Sporo bym dał za możliwość pozostawienia choć jednego kopciucha z tych zezłomowanych w Pile. Ale wtedy o tym nie myślałem.
Tam się znajdował dawny dworzec towarowy z rampami itp. Natomiast zaraz za wiaduktem były budynki pracowników tzw. grupy przyjazdowej. Tam na torach przyjazdowych kończyły bieg składy towarowe przeznaczone do rozformowania na rozrządzie. Tam też była łącznica grupy przyjazdowej z torami do Wałcza (Ulikowa) i Szczecinka. Służyła też jako trójkąt do obracania lokomotyw, zwłaszcza parowych.ziolek pisze:Czy przypadkiem pamiętasz jeszcze obiekty kolejowe znajdujące się za wiaduktem kolejowym (żelazny wiadukt znajdujący się na trasie Piła-Jastrowie)? Sądząc po pozostałościach były one dość znaczne, ciągneły się wzdłuż torów w kierunku Krzyża. M.in. górka rozrządowa. Do dnia dzisiejszego zachowały się także fragmenty piwnic.
-
- PRZYJACIEL
- Posty: 2009
- Rejestracja: 14 maja 2006, 17:32
- Lokalizacja: Piła
- Podziękowano: 2 razy
- Kontakt:
Nie wiesz przypadkiem czy prawdą jest że obiekty te ciągneły się aż do Stobna? Pewien mieszkaniec mi o tym opowiedział co przyznam mnie bardzo zdumiało. O tym, że do wysokości Kotunia to fakt. W lesie widać jeszcze podsypkę. Niedaleko jednak stacji w Stobnie stoi w lesie blok kolejowy.
Co do złomu kolejowego to utkwił mi w pamięci pewien obrazek. Było to w 1988 roku. Wówczas mając 5 lat jechałem z matką pociągiem do Czerska. Była to moja pierwsza podróż pociągiem. :) Pamiętam, że z okien pociągu dostrzegłem złom parowozu. Było to mniej więcej w okolicach obecnego skupu złomu na 14 lutego.
Pamiętam także wycieczkę przedszkolną. Wówczas na peronie 5 ujrzałem jadącą lokomotywę parową. Zrobiła wrażenie. ;) Pamiętam także wycieczkę do posterunku/nastawnii (?) Piła Północ i w nim liczne światełka i dźwignie.
Ah te dzieciństwo. ;)
Co do złomu kolejowego to utkwił mi w pamięci pewien obrazek. Było to w 1988 roku. Wówczas mając 5 lat jechałem z matką pociągiem do Czerska. Była to moja pierwsza podróż pociągiem. :) Pamiętam, że z okien pociągu dostrzegłem złom parowozu. Było to mniej więcej w okolicach obecnego skupu złomu na 14 lutego.
Pamiętam także wycieczkę przedszkolną. Wówczas na peronie 5 ujrzałem jadącą lokomotywę parową. Zrobiła wrażenie. ;) Pamiętam także wycieczkę do posterunku/nastawnii (?) Piła Północ i w nim liczne światełka i dźwignie.
Ah te dzieciństwo. ;)
Zapraszam do rozmowy w wątku dla MK:
http://forum.dawna.pila.pl/viewtopic.php?t=281
Bo ten chyba o czymś innym... :wink:
http://forum.dawna.pila.pl/viewtopic.php?t=281
Bo ten chyba o czymś innym... :wink:
-
- Posty: 17
- Rejestracja: 19 mar 2007, 20:56
- Kontakt:
Re: Wasze ulubione miejsce w Pile ??
Moje to Kolbe, Popiełuszki, Roosevelta, Ludowa z tych samych powodów mają swoją historię, charakter.SA108 pisze:Ja mam sporo ulubionych miejsc 8) Niektóre z nich to: lotnisko, okolice dworca (a zwłaszcza lokomotywownia) i ulice, gdzie można jeszcze poczuć klimat dawnego Schneidemuhl (Kolbego, Popiełuszki, 11 Listopada, Kwiatowa, Roosevelta, Ludowa... no i oczywiście Śmiłowska).Anonymous pisze:No właśnie jakie jest wasze ulubione miejsce w Pile?? Bo moje to tereny nad rzeką :)
Żałuję że na dzień dzisiejszy nie ma takiej tendencji jak np. w Łodzi gdzie odnawia się, remontuje takiego typu kamienice, tworzy niepowtarzalne mieszkania, ma to oczywiście swoją cenę, ale wiele bym dał by tak mieszkać.
Szkoda wielka że jest tak że tworzy się w takich miejscach mieszkania komunalne, zastępcze zamiast takich z wysokim standardem.
Moim ulubionym miejscem jest teren położony pomiędzy ulicami Pocztową a 14 lutego. Kiedyś był tam basen odkryty, a teraz można dojrzeć tylko zarys fundamentów i drzewa niegdyś go okalające. Miejsce zaniedbane ale ma swój klimat.
To mój pierwszy post. Wyrazy szacunku dla wszystkich tworzących to forum. Ta strona jest wizytówką naszego miasta.
To mój pierwszy post. Wyrazy szacunku dla wszystkich tworzących to forum. Ta strona jest wizytówką naszego miasta.
ja tam najbardziej lubiee SP 7 :) chodziłam tam 6 lat do szkoły... miałam okazje zwiedźic strych w 7 :) z nauczycielem historii.
Po za tym nie wiem dlaczego, ale mam takie małe zboczenie.... jak widze w pile starą kamienice to rozglądam się czy nie ma sladów od strzałów na ścianach...
Po za tym lubie cmentarz przy ul Salezjańskiej... Tyle małych dzieci tam zmarło.. i to w latach 1950-56 ,, dosłowie wszystkie jakoś w tych latach poumierało bardzo młodo... i to jest właśnie ciekawe ...dlatego lubie tam przebywać...
Po za tym nie wiem dlaczego, ale mam takie małe zboczenie.... jak widze w pile starą kamienice to rozglądam się czy nie ma sladów od strzałów na ścianach...
Po za tym lubie cmentarz przy ul Salezjańskiej... Tyle małych dzieci tam zmarło.. i to w latach 1950-56 ,, dosłowie wszystkie jakoś w tych latach poumierało bardzo młodo... i to jest właśnie ciekawe ...dlatego lubie tam przebywać...
- BOGDAN
- PRZYJACIEL
- Posty: 1001
- Rejestracja: 11 lut 2006, 22:25
- Lokalizacja: Piła - Staszyce
- Podziękowano: 1 raz
Sprawa umieralności dzieci w latach piedziesiątych:
1. Słaba była wtedy profilaktyczna opieka medyczna. Dzieci rodzily się po wojnie słabsze fizyczne.
2. Nie było szczepień ochronnych, a chorób sporo.
3. Nikt wtedy nie zdawał sobie sprawy z tzw. szoku po zastosowaniu penicylliny. Dzisiaj przed jej podaniem wykonuje się test na uczulenie.
Pozdrawiam
1. Słaba była wtedy profilaktyczna opieka medyczna. Dzieci rodzily się po wojnie słabsze fizyczne.
2. Nie było szczepień ochronnych, a chorób sporo.
3. Nikt wtedy nie zdawał sobie sprawy z tzw. szoku po zastosowaniu penicylliny. Dzisiaj przed jej podaniem wykonuje się test na uczulenie.
Pozdrawiam
-
- PRZYJACIEL
- Posty: 2009
- Rejestracja: 14 maja 2006, 17:32
- Lokalizacja: Piła
- Podziękowano: 2 razy
- Kontakt:
Zgony niemowląt na 1000 urodzeń żywych.
1946 - Ogółem:119,8 Miasto:108,3 Wieś:125,3
1950 - Ogółem:108,4 Miasto:102,6 Wieś:116,0
1955 - Ogółem:82,2 Miasto:73,3 Wieś:88,9
1999 - Ogółem: 8,9 Miasto:9,2 Wieś:8,5
2000 - Ogółem: 8,1 Miasto:8,3 Wieś:7,9
2001 - Ogółem: 7,7 Miasto:7,7 Wieś:7,7
Żródło:Rocznik statystyczny 2002
Jaki widać spadek liczby zgonów w stosunku do urodzeń żywych jest znaczny. Na obraz polskich cmentarzy jest nie bez znaczenia fakt, że i tych żywych jest mniej(kobiety rzadziej zachodzą w ciąże).
I jeszcze jedno. Patrząc od strony boiska na ścianę ponad wejściem odnoszę wrażenie, że można zauważyć wojenne uszkodzenie.
1946 - Ogółem:119,8 Miasto:108,3 Wieś:125,3
1950 - Ogółem:108,4 Miasto:102,6 Wieś:116,0
1955 - Ogółem:82,2 Miasto:73,3 Wieś:88,9
1999 - Ogółem: 8,9 Miasto:9,2 Wieś:8,5
2000 - Ogółem: 8,1 Miasto:8,3 Wieś:7,9
2001 - Ogółem: 7,7 Miasto:7,7 Wieś:7,7
Żródło:Rocznik statystyczny 2002
Jaki widać spadek liczby zgonów w stosunku do urodzeń żywych jest znaczny. Na obraz polskich cmentarzy jest nie bez znaczenia fakt, że i tych żywych jest mniej(kobiety rzadziej zachodzą w ciąże).
Miałem przyjemność uczęszczać do tej szkoły przez lat 8. Na owym sporym strychu byłem dwa razy. Jak pamiętam z tamtejszych okienek rozpościera się spory widok na Piłę. I pytanko przy okazji. Jakie są losy izby tradycji tej szkoły? Za moich czasów była ona zawsze zamknięta.Paulina pisze:ja tam najbardziej lubiee SP 7 :) chodziłam tam 6 lat do szkoły... miałam okazje zwiedźic strych w 7 :) z nauczycielem historii.
Po za tym nie wiem dlaczego, ale mam takie małe zboczenie.... jak widze w pile starą kamienice to rozglądam się czy nie ma sladów od strzałów na ścianach...
I jeszcze jedno. Patrząc od strony boiska na ścianę ponad wejściem odnoszę wrażenie, że można zauważyć wojenne uszkodzenie.
Miejscem które wspominam najmilej to skarpa na osiedlu Górnym :) , skarpa pomiędzy lotniskiem a działkami (okolice ul. Żółkiewskiego).
Jako młody dzieciak było to moje ulubione miejsce zabaw, czasami udało się znaleźć jakąś łuskę od naboju czy klamrę od paska, jak dla dzieciaka był to cenny skarb...
A teraz z racji wieku nie wypada bawić się w ganianego po lasku ;) , jeśli miałbym pokazać komuś ciekawostki naszego miasta to na pewno lotnisko, piaskowa górka (zwłaszcza wieczorem), teren cmentarza na Koszycach.
Jako młody dzieciak było to moje ulubione miejsce zabaw, czasami udało się znaleźć jakąś łuskę od naboju czy klamrę od paska, jak dla dzieciaka był to cenny skarb...
A teraz z racji wieku nie wypada bawić się w ganianego po lasku ;) , jeśli miałbym pokazać komuś ciekawostki naszego miasta to na pewno lotnisko, piaskowa górka (zwłaszcza wieczorem), teren cmentarza na Koszycach.
Utwórz konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji..
Musisz być zarejestrowanym użytkownikiem, aby móc opublikować odpowiedź.
Utwórz konto
Zarejestruj się, aby dołączyć do Nas!
Zarejestrowani użytkownicy, mają dużo więcej przywilejów, związanych z użytkowaniem forum.
Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie bezpłatne.