Polski historyk: Polska delegacja usłyszała od Ukraińców żądania terytorialneadam pisze:Dlaczego ten dziennikarz, ekspert od stosunków polsko ukraińskich nie wspomniał o wszystkich komisjach na różnych szczeblach, jakie do tej pory powstały i prace ich zawsze zrywała strona ukraińska?
Jeszcze taka dygresja, to banderowskie, neonazistowskie bojówki doprowadziły do wojny pomiędzy Ukraińcami na wschodzie Ukrainy, a nie wojna jaka się teraz między nimi toczy do powstania sił banderowskich.
Prof. Rezmer przypomniał również sytuację z 2003 roku, gdy na zaproszenie przewodniczącego ukraińskiego parlamentu do Kijowa pojechała delegacja polskich historyków. „W początkowej fazie rozmowy były merytoryczne, całkiem dobrze rokujące. Już wtedy była szansa na załatwienie (a było to 12 lat temu) tych newralgicznych problemów. Niestety, ta szansa została zaprzepaszczona, ponieważ do ukraińskiej delegacji dołączono polityków, członków Wierchownej Rady. Zamiast rozmawiać merytorycznie o tragicznych problemach wspólnej historii, stwierdzili oni wprost: „Wy Polacy najpierw rozliczcie się z nami z Zakierzonia, obszaru, który tymczasowo jest pod waszą administracją”. I to mówili parlamentarzyści ukraińscy. Jak w takiej sytuacji można było dalej rozmawiać. Trzeba było wracać” – wspomina prof. Rezmer.
http://www.kresy.pl/wydarzenia,spolecze ... ytorialne-
Profesor Rezmer znowu stanął na czele grupy historów IPNu, którzy mają zająć się stosunkami polsko ukraińskimi w latach 1939-1947. Jeszcze zanim rozpoczeli pracę wyrazili obawę o sens tego przedsięwzięcia z powodu ustawy jaką ostatnio uchwalono na Ukrainie, mówiącą że osoby krytkujące poczynania bojowców z UPA będą pociągnięte do odpowiedzialności karnej. Usłyszeli oni, że nie muszą się niczego obawiać, że zostaną wyłączenie z konsekwencji tej ustawy, pytają jednak co z ukraińskimi historykami, kto z nich odważy się na merytoryczną pracę wobec wprowadzonej ustawy.