[12.09.2015] Promocja książki o Bogdanie Likusie

Awatar użytkownika
Aragorn
MODERATOR
Posty: 1358
Rejestracja: 14 kwie 2005, 17:22
Lokalizacja: Piła- Ringstraße

[12.09.2015] Promocja książki o Bogdanie Likusie

Post autor: Aragorn »

Dnia 12 września na pilskim lotnisku przy schronohangarze nr 5 odbyła się promocja książki Arno Giese pt. "Uff, nie spaliłem Kopenhagi". Książka to właściwie rozmowa z pilaninem, Bogdanem Likusem. W gościnne progi Pilskiego Muzeum Wojskowego, które było też m.in. współorganizatorem tej promocji, można było dotrzeć swoim własnym środkiem lokomocji, jak i podstawionym autokarem na Placu Zwycięstwa. Na spotkanie przybyło sporo miłośników lotniczej historii. Można było zakupić wyżej wymienioną książkę, zdobyć autografy jak i obejrzeć przygotowane przez muzeum zbiory dotyczące pilskiego lotnictwa. Wystawiony był też sprzęt wojskowy z popularnym Tygryskiem na czele. Była też projekcja filmu obrazująca pilskie skrzydła. Nie zabrakło też i smacznej wojskowej grochówki, chłopacy jak i dziewczyny z PMW o to zadbali :) Myślę, że warto było w tą sobotę wybrać się na lotnisko i jeśli nawet nie zakupiło się tej książki, to można było posłuchać ciekawych wspomnień Pana Bogdana. Z podziękowaniami dla organizatorów za przygotowanie tego sobotniego spotkania.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Rav74
Posty: 95
Rejestracja: 01 lip 2007, 17:12
Lokalizacja: Piła

Re: [12.09.2015] Promocja książki o Bogdanie Likusie.

Post autor: Rav74 »

Byłem i potwierdzam wszystko. To był miły wieczór.
Witosa
PRZYJACIEL
Posty: 110
Rejestracja: 11 kwie 2009, 19:05

Re: [12.09.2015] Promocja książki o Bogdanie Likusie.

Post autor: Witosa »

A ja nie byłem.
I mam wątpliwości.
Pan Likus ma prawo do pamięci własnego życiorysu.
Ale żeby zaraz pisać książki pod infantylnym tytułem "Uff, nie spaliłem Kopenhagi".
Wyjątkowe zwyciestwo.
Mógł zniszczć kilka miast, ale nie było stosownego rozkazu.
Jest w tej historii pewna schizofrenia. Mieliśmy swojego człowieka do spraw zrzucenia bomby atomowej i nasz człowiek tego nie zrobił. A gdyby zrobił, to pokazalibyśmy jakim jesteśmy mocarstwem. Co prawda wspólnie z Armią Czerwoną, ale mocarstwem.
Dla mnie w tej historii jest coś niestosownego.
Pewno jestem niegdysiejszy
Krzyżowiec
Posty: 25
Rejestracja: 30 cze 2011, 00:14

Re: [12.09.2015] Promocja książki o Bogdanie Likusie.

Post autor: Krzyżowiec »

Witam!
Podzielam twój pogląd. Mam wątpliwości czy jest się czym chwalić, że Pan Likus był szkolony na wykonawcę drugiej Hiroszimy. Rzeczywiście tytuł jest infantylny i groteskowy zważywszy na powagę problemu ataku atomowego i jego konsekwencji. Zabrakło trochę dobrego smaku.
Co innego przygoda, a co innego echa złowieszczego totalitaryzmu.
Pozdrawiam!
Stolper
Posty: 120
Rejestracja: 20 paź 2009, 21:24

Re: [12.09.2015] Promocja książki o Bogdanie Likusie.

Post autor: Stolper »

Witam,

Jestem bardzo ciekaw, czy wypowiadacie swoje oceny po przeczytaniu książki, czy przed (a może nawet jej nie posiadacie? - napiszcie szczerze). Umknęło Waszej uwadze, że autorem książki nie jest Bogdan Likus, więc podejrzewam, że bardziej prawdopodobna jest druga opcja.

Warto jednak "nie oceniać książki po okładce" (czy po tytule), zapoznać się z nią i ewentualnie wtedy przedstawić innym swoją recenzję.

Nie wiem, jak było w tym przypadku, ale zazwyczaj autor ma niewiele do powiedzenia w kwestii tytułu książki. Finalnie i tak decyduje wydawca, który ponosi finansowe ryzyko przedsięwzięcia.

Pozdrawiam
batifa
Posty: 1
Rejestracja: 19 kwie 2012, 11:55

Re: [12.09.2015] Promocja książki o Bogdanie Likusie.

Post autor: batifa »

Warto rozmawiać o tamtych czasach gdyż dla młodych ludzi żyjących między ideałami polskich patriotów a socjalistycznych władz, opowiedzieć się po którejś ze stron nie było łatwo (życie każdy a jedno), ponadto dużo informacji, ciekawostek ,,umiera w czterech ścianach- domach", warto to dokumentować z różnej perspektywy zarówno historyków jak i zwykłych ludzi tym BARDZIEJ,że dotyczy to NASZEGO miasta w dużej mierze.Tu akurat Likus jest ceniony w Polsce w środowisku pilotów więc jak sądzę stąd sukces publikacji. A tytuł cóż-taka rola aby przyciągać uwagę no bo o ile mniej osób zwróciłoby uwagę gdyby tytuł brzmiał np. Bogdan Likus-biografia :). Brawa dla organizatorów, miło ,że poczęstunek nie był straganowy i był nieodpłatny.
Witosa
PRZYJACIEL
Posty: 110
Rejestracja: 11 kwie 2009, 19:05

Re: [12.09.2015] Promocja książki o Bogdanie Likusie.

Post autor: Witosa »

Stolperowi w odpowiedzi

Przyjmijmy, że książkę znam ze słyszenia. Nie widziałem, nie czytałem, nie zobaczę i nie przeczytam.
Czy moje uwagi nie są warte refleksji?
Czy warto usprawiedliwiać głupotę, bezmyślność, brak wyobraźni sugestią, że piszący nie czytał i niczego nie rozumie?
I skąd te pokrętne tłumaczenia: o autorze, udzielającym wywiadu i wydawcy.
Jest taka ustawa, która nazywa się ustawą o prawach autorskich i pokrewnych.
W tym przypadku jest prawdopodobne, że prawa autorskie należą w równym stopniu do autora zapisu oraz autora słów.
Można sobie wyobrazić naciski wydawcy. Ale ostateczne prawa autorskie należą do autora/autorów. To oni ponoszą odpowiedzialność za to, czego są właścicielami.

Najśmieszniejsza jest jednak domyślna konkluzja Stolpera.
Konkluzja jest mniej więcej taka: co prawda tytuł jest do dupy, ale za to w środku jest prawda szczerozłota.

Wyprowadzam z tego wniosek, że wszyscy mamy wspólne szczęście.
Przecież książka mogła mieć tytuł Mein Kampf.

Zmierzam do tego: nie usprawiedliwiajmy durnoty.
Głupota nie warta jest usprawiedliwień.
W imię kolejnych książek o Pile.
ODPOWIEDZ

Utwórz konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji..

Musisz być zarejestrowanym użytkownikiem, aby móc opublikować odpowiedź.

Utwórz konto

Zarejestruj się, aby dołączyć do Nas!
Zarejestrowani użytkownicy, mają dużo więcej przywilejów, związanych z użytkowaniem forum.
Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie bezpłatne.

Zarejestruj się

Zaloguj się