Strumień na zachodnich obrzeżach Piły
- obserwator
- Posty: 320
- Rejestracja: 16 sty 2006, 07:51
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Podziękowano: 1 raz
- Kontakt:
- obserwator
- Posty: 320
- Rejestracja: 16 sty 2006, 07:51
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Podziękowano: 1 raz
- Kontakt:
Wśród zbioru domowych zdjęć, znalazłem jedno zrobione nad jeziorkiem. Pamiętam, że miałem ich więcej, m.in. takie na którym było widać całe jezioro, ale nie mogę znaleźć :(. Zdjęcie zrobione jest chyba gdzieś tak 18 lat temu (zakryłem tylko mego brata i jakiegoś przypadkowego chłopaka). Widać ówczesny stan wody, oraz łódkę, która wtedy tam była.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- obserwator
- Posty: 320
- Rejestracja: 16 sty 2006, 07:51
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Podziękowano: 1 raz
- Kontakt:
-
- PRZYJACIEL
- Posty: 2009
- Rejestracja: 14 maja 2006, 17:32
- Lokalizacja: Piła
- Podziękowano: 2 razy
- Kontakt:
Ciągnęły się jeszcze za Kotuń. Za przejazdem pozostały fargmenty piwnic stojących tam budynków. Po przeciwnej stronie torów chyba też stał jakiś budynek. Obecnie jest to mała polanka z kilkoma krzakami bzu. Kiedy dokładnie zdemontowano tory i rozebrano budynki tego nie wiem. Na tym zdjęciu widać zasięg tych torów http://www.dawna.pila.pl/grafika/FotoLo ... Stobno.jpg Wnioskuje z niego, że sięgały do kolejowego bloku stojącego w lesie tuż przed stacją w Stobnie. Od dwóch osób wiem, że w pierwszych latach po wojnie. Po wielkości drzew rosnących na ich miejscu można sądzić, że faktycznie posadzono je około 50 lat temu.obserwator pisze:A ile tam torowisk!!! Chyba ciągnęły się jeszcze za obecny przejzad na drodze-łączniku między Kotuńską drogą a tą do Stobna. W lesie jest wiele nierówności i kamieni charakterystycznych dla torowisk. Teraz oczywiście to wszystko przykrywa ściółka.
Dlaczego ta mapa jest rosyjska!?
Odcinek widoczny na mapie możliwe, że i faktycznie był jeszcze w latach 70-tych. Widoczna na nim jest górka rozrządowa. Obecnie jest to porośniety trawą i krzakami nasyp wzdłuż torów na Krzyż. Na przeciwko torów stoi jeszcze do niedawna zamieszkały budynek.
Ale wracając do tematu.
Czy ktoś wie kiedy nastąpiło połaczenia strumyka z jeziorkiem? Na tej mapie nie wygląda mi na to by już to połączenie istniało w 1977 roku.. Strumyk jakby kończył się mała sadzawką, a nie poprzez kanał wpadał do jeziorka.
Faktycznie to ta sama mapa, nie wiedziałem że jest na tej stronie.Bocian pisze:Znalazłem już tą mapę na stronie: http://www.mapy.eksploracja.pl/viewpage.php?page_id=48
Strumien
Pamiętam ten strumień z lat dziecięcych, bawiłem się nad nim na odcinku dolaszewskich łąk. Bywałem tam tylko latem, brzeg był zarośnięty trawą i trzeba było uważać aby do niego niespodziewanie nie wpaść. Z tego co pamiętam nie był on zbyt głęboki, za to mnóstwo było w nim rybek cierników, które łapałem i trzymałem w akwarium.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Rada Miasta Piły 27.11.2007:
I jeszcze z uzasadnienia:Opiniuje pozytywnie celowość realizacji i finansowania przedsięwzięcia polegającego na budowie dwóch zbiorników małej retencji o pow. 0,85 i 1,26 ha tj. o pow. łącznej 2,11 ha na działce Nr 3 w obrębie 22, położonych w Pile przy ul. Łęgi 2.
Ta informacja może mieć spore znaczenie dla przyszłości strumienia.Opiniowane zamierzenie inwestycyjne składać się będzie z 2-ch zbiorników wodnych tj. zbiornik nr 1 o pow. 0,85 ha i zbiornik nr 2 o pow. 1,26 ha, położonych na dz. Nr 3 w obrębie nr 22 w Pile, przy ul. Łęgi 2. Zbiorniki te będą zarybione takimi gatunkami ryb jak: karaś, lin i karp. Grunty te nie były przez ostatnich kilkanaście lat użytkowane rolniczo.
Witam! Mam pytanie, być może nie związane z tym z strumykiem? Chodzi mi o strumień, nad którym przejeżdża się we wsi Cyk, jadąc z Kotunia drogą do stacyjki Dolaszewo (Hasenberg)? jeśli to ten sam, to w tym miejsu jest on naprawdę rwącym potokiem!!! I następne pytanie, co dzieje się z tą wodą? (jeśli to ten sam strumień) Jest to naprawdę bardzo zastanawiające!?
POZDRO!
POZDRO!
Strumien .
RR czy wiesz w którym miejscu ma początek ten strumień o którym teraz napisałeś?
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Czas na meldunek dotyczący losów strumienia w ciągu ostatnich miesięcy. A działo się sporo, dlatego poniższy post jest niekrótki.
Jeszcze 13 maja strumień w całości rozlewał się na zachodnią stronę łąki znajdującej się przy torach "wałeckich". Między 24 a 28 maja sytuacja zmieniła się diametralnie. Grobla po zachodniej stronie została załatana, a wodę "puszczono" na wschodnią część łąki. Oto fotka z 13 maja i 28 maja:
Taki stan trwa do dziś. Fotka z 2 grudnia:
Koryto strumienia na odcinku za ziemną zaporą, po rozpoczęciu akcji zatapiania łąki, bardzo szybko wyschło, ale dziś poziom wód gruntowych jest tak wysoki, że woda wybija z ziemi. Dla porównania fotki z 13 maja i 25 listopada.
Na skraju łąki woda powraca do koryta. Jeszcze we wrześniu w tym miejscu było sucho, teraz wody jest pełno. Dla porównania fotki z 15 września i 9 grudnia.
Pomiędzy skrajem łąki a leśnym mostkiem pojawiły się w korycie strumienia nowe obiekty w postaci dwóch drewnianych zastawek. 25 listopada woda nie była w stanie pokonać pierwszej zastawki. Dwa tygodnie później, 9 grudnia, płynęła już dalej.
Do kolejnej zastawki brakowało w niedzielę ok. 20 metrów. Oto druga zastawka - zdjęcie z 25 listopada. Dla porównania to samo miejsce - 14 października.
To nie koniec nowości. Zastawka, dużo bardziej okazała, została wybudowana również u wylotu podziemnego kanału przy dawnym jeziorze Karasiowym.
Czyżby w te rejony miała powrócić wielka woda? Pozdrowienia dla wszystkich miłośników strumyka ;)
Jeszcze 13 maja strumień w całości rozlewał się na zachodnią stronę łąki znajdującej się przy torach "wałeckich". Między 24 a 28 maja sytuacja zmieniła się diametralnie. Grobla po zachodniej stronie została załatana, a wodę "puszczono" na wschodnią część łąki. Oto fotka z 13 maja i 28 maja:
Taki stan trwa do dziś. Fotka z 2 grudnia:
Koryto strumienia na odcinku za ziemną zaporą, po rozpoczęciu akcji zatapiania łąki, bardzo szybko wyschło, ale dziś poziom wód gruntowych jest tak wysoki, że woda wybija z ziemi. Dla porównania fotki z 13 maja i 25 listopada.
Na skraju łąki woda powraca do koryta. Jeszcze we wrześniu w tym miejscu było sucho, teraz wody jest pełno. Dla porównania fotki z 15 września i 9 grudnia.
Pomiędzy skrajem łąki a leśnym mostkiem pojawiły się w korycie strumienia nowe obiekty w postaci dwóch drewnianych zastawek. 25 listopada woda nie była w stanie pokonać pierwszej zastawki. Dwa tygodnie później, 9 grudnia, płynęła już dalej.
Do kolejnej zastawki brakowało w niedzielę ok. 20 metrów. Oto druga zastawka - zdjęcie z 25 listopada. Dla porównania to samo miejsce - 14 października.
To nie koniec nowości. Zastawka, dużo bardziej okazała, została wybudowana również u wylotu podziemnego kanału przy dawnym jeziorze Karasiowym.
Czyżby w te rejony miała powrócić wielka woda? Pozdrowienia dla wszystkich miłośników strumyka ;)
Byłam właściwie zapaloną miłośniczką Jeziora Karasiowego. Strumyka nie pamiętam z dzieciństwa, ale pewnie go musiałam widzieć. Dzięki Waszym relacjom dziś jestem miłośniczką także strumyka, gorąco dopinguje i zacieram ręce w oczekiwaniu na jezioro. Żeby tam jeszcze dziko było, jak dawniej...
Jakie śliczne zdjęcia! Do mojego prywatnego kalendarza na następny rok jak znalazł. Pozdrawiam! :D
Jakie śliczne zdjęcia! Do mojego prywatnego kalendarza na następny rok jak znalazł. Pozdrawiam! :D
- obserwator
- Posty: 320
- Rejestracja: 16 sty 2006, 07:51
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Podziękowano: 1 raz
- Kontakt:
strumyk
Dziwne są poczynania leśnictwa. W górnej części cały rok kieruje się wodę na trzcinowiska a w części suchej powstają suche... wodospady. Od paru lat woda do tego miejsca nie doszła. Już przy Kotuńskiej drodze jest sucho jak pieprz. Poniższe fotki zrobiłem tuż przed dawnym Karasiowym...
Re: strumyk
Trochę się tam ostatnio pozmieniało. Obecnie woda przelewa się z łąki z powrotem do koryta. Woda pokonała też dwie zastawki zbudowane w tym rejonie. Ta druga była początkowo zbyt wysoka. Leśnicy obniżyli ją o ok. 12-14 centymetrów. Oto kilka fotek zrobionych w niedzielę. Warto porównać je z tymi, które zamieściłem kilka postów wyżej.obserwator pisze:W górnej części cały rok kieruje się wodę na trzcinowiska
Pierwsza zastawka - około 30 metrów od miejsca "powrotu" wody do koryta.
Koryto strumienia pomiędzy pierwszą a drugą zastawką.
Druga zastawka, już po obniżeniu. Woda jest spiętrzona na wysokość ok. 35 centymetrów.
Strumień za drugą zastawką. Dla porównania - zdjęcie tego samego miejsca, tydzień wcześniej
W tym miejscu na razie koniec... Jakieś 150 metrów od drugiej zastawki.
- obserwator
- Posty: 320
- Rejestracja: 16 sty 2006, 07:51
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Podziękowano: 1 raz
- Kontakt:
strumien
Tym razem nie dotarłem w górę strumienia. Widziałem jednak, że przy Kotuńskiej drodze (też w niedzielę) zupełnie sucho. Z tego miejsca przez pola obok gospodarstwa jeszcze daleko do Karasiowego... W rurze (studzience na zakręcie) coś tam ciurka ale to miejscowa gruntówka. Gratuluję wytrwałości :wink:
-
- PRZYJACIEL
- Posty: 2009
- Rejestracja: 14 maja 2006, 17:32
- Lokalizacja: Piła
- Podziękowano: 2 razy
- Kontakt:
Ja natomiast korzystając z nielicznych tej zimy mroźnych dni udałem się do miejsca, w którym bierze nasz strumień swój początek.
Oto fotki z tego miejsca:
Nie polecam jednak wycieczek w to w miejsce w przypadku braku grubej zmarźliny gruntu. Teren ten jest bardzo grząski, a dotarłem tam chyba wyłącznie dzięki utrzymującej się od kilku dni minusowej temperaturze.
I jeszcze jedna ciekawostka.
Kolega zainteresowany tym wytworem pokusił się o skierowanie pytania do Małgorzaty Mazurek, jednej z pracownic naukowych Wydziału Geologii UAM. Oto frgament odpowiedzi jaką uzyskał:
Oto fotki z tego miejsca:
Nie polecam jednak wycieczek w to w miejsce w przypadku braku grubej zmarźliny gruntu. Teren ten jest bardzo grząski, a dotarłem tam chyba wyłącznie dzięki utrzymującej się od kilku dni minusowej temperaturze.
I jeszcze jedna ciekawostka.
Kolega zainteresowany tym wytworem pokusił się o skierowanie pytania do Małgorzaty Mazurek, jednej z pracownic naukowych Wydziału Geologii UAM. Oto frgament odpowiedzi jaką uzyskał:
Pozdrawiam.A co do wytraceń żelazistych to są one mi znane z terenu dorzecza Parsęty, gdzie zlokalizowane są badane przez mnie źródła i źródliska, wycieki, itp. Czesto jest to galeretowata substancja na mineralnym podłożu, a także na kamieniach, gałęziach itp.(...)A co do genezy tych żelazistych osadów, to są one wynikiem wymywania z osadów polodowcowych dwuwartościowych jonów żelaza, które migrują z wodami podziemnymi.
Utwórz konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji..
Musisz być zarejestrowanym użytkownikiem, aby móc opublikować odpowiedź.
Utwórz konto
Zarejestruj się, aby dołączyć do Nas!
Zarejestrowani użytkownicy, mają dużo więcej przywilejów, związanych z użytkowaniem forum.
Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie bezpłatne.