Przystań na Gwdzie
Oj cusik mi się zdaje, (delikatnie), że zmyślasz o tej plaży naprzeciwko kościoła świętych Janow. Mieszkałem wtedu przy placu i prowadzałem dzieci do przedszkola przy Browarnej - do tego budynku w którym dziś jest parafia św.Stanisława i z tego przedszkola to bym coś widział.
A to,że jakaś jedna czy dwie panie (same czy z dziećmi) położyły się przy rzeczce na zielonej trawce, (możliwe,że w tym Twoja mama i Ty) - to zaraz dzika plaża?????!!!!
A tak naprawdę i już całkiem poważnie- nie bardzo te miejsca nadawały się na dziką plażę, bo z obu stron rzeki był zbyt wielki- no może duży ruch pieszy i tych co "do rzeczyckiego-baru" (czytaj wypić butelkę nad rzeczką) a było ich do cho...y!
W tym czasie już bardziej na "dziką plażę" nadawała się wyspa- choć trudno było się na nią dostać. W tamtych latach nie było bowiem jeszcze tego mostku z ul.Wodnej a wejścia na wyspę były jedynie od Niepodległości (za dzisiejszym starostwem) i od ul.Dąbrowskiego (za dzisiejszym "Młynem"). Ale za to intymność była omal WIELKA - boć to przecież ponad 15 hektarow (wtedy) - nieużytków i zarośli i nierówności terenu.
Nie będę się chwalił,że sam z tych "walorów" niejednokrotnie korzystałem.
A to,że jakaś jedna czy dwie panie (same czy z dziećmi) położyły się przy rzeczce na zielonej trawce, (możliwe,że w tym Twoja mama i Ty) - to zaraz dzika plaża?????!!!!
A tak naprawdę i już całkiem poważnie- nie bardzo te miejsca nadawały się na dziką plażę, bo z obu stron rzeki był zbyt wielki- no może duży ruch pieszy i tych co "do rzeczyckiego-baru" (czytaj wypić butelkę nad rzeczką) a było ich do cho...y!
W tym czasie już bardziej na "dziką plażę" nadawała się wyspa- choć trudno było się na nią dostać. W tamtych latach nie było bowiem jeszcze tego mostku z ul.Wodnej a wejścia na wyspę były jedynie od Niepodległości (za dzisiejszym starostwem) i od ul.Dąbrowskiego (za dzisiejszym "Młynem"). Ale za to intymność była omal WIELKA - boć to przecież ponad 15 hektarow (wtedy) - nieużytków i zarośli i nierówności terenu.
Nie będę się chwalił,że sam z tych "walorów" niejednokrotnie korzystałem.
To jest ta przystań, która pozostała(po wojnie) i która była być może nie kompletna przy kładce.Wydaje mi się,że stał do lat 50-tych i to chyba póżnych.
Patrząc z biegiem rzeki była to środkowa przystań. Trzecia przystań to przystań "Kolejarza" w pobliżu krochmalni i mostu tczewskiego.
PS. Dlaczego po powiększeniu na zdjęciu wychodzi taka nałożona siatka- faktura?
Patrząc z biegiem rzeki była to środkowa przystań. Trzecia przystań to przystań "Kolejarza" w pobliżu krochmalni i mostu tczewskiego.
PS. Dlaczego po powiększeniu na zdjęciu wychodzi taka nałożona siatka- faktura?
Przystan.
Jerzyk, przewodnik ten ma już 93 lata, wiele zdjęć z niego nie da się już w ogóle przesłać na forum bo są kiepskiej jakości, może papier z którego wykonano ten przewodnik jest powodem tej dziwnej siatki.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Daleki jestem od sporów i swarów - szczególnie o odczucia czy lata w których ja już byłem "duży koń" - czytaj dorosły a mój adwersarz był jeszcze w łonie matki lub zna dane fakty z .....opowiadań. Czyli jest zbyt młodym żeby wiedzieć jak to było faktycznie.
Daleki jestem też od obrażania sie "za bydle co". Ale ....no właśnie!
Jeśli ta "żaluzja"- Jarka 63 - była skierowana do mnie???
To ja mogę co najwyżej odesłać po raz kolejny do mojego postu. Gdzie ja napisałęm w nim, że widać było z przedszkola????
Jareczku (przepraszam to nie jest złośliwie, ani cynicznie!). Rejon między mostem (bodajże ) Chrobrego - przy ul. Bydgoskiej a mostem przy ul. Bieruta bo w tamtych latach tak ta ulica się nazywała, przechodził conajmniej dwa etapy - nazwijmy to "przydatnośći społecznej" w tym na plażę nawet dziką!
W latach 40-50- była to łączka ("za sądem") bardzo często a głównie wiosną zalewana przez wody Gwdy.
Bo łączka ta była mniej więcej na wysokości lustra wody. Wtedy nawet przejśćie "na skróty" było nie możliwe.
Potem zaczęto na ten teren wywozić rozmaite gruzy i śmieci podnosząc teren do dzisiejszej wysokości , pozostawiając kilkumetrowy pas obniżenia bezpośrednio przy rzece. I wtedy ten teren nie nadawał się do niczego. A trtwało to lat kilka!
Na tym pasie- obniżeniu - nie widocznym dla idących "główną" ścieżką", robiono różne rzeczy- proszę bez żadnych skojarzeń- w tym i polegiwano w celach- kąpieli słonecznych.
Rzeka w rejonie miasta nigdy ani formalnie ani faktycznie nie była "spławna" do kąpieli. Nie pamiętam, żeby był taki rok w którym wolno było się kąpać w Gwdzie! A żyłem w Pile prawie 40 lat od bezpośredniego powojnia!
Osoby przebywające na tym "obniżeniu" nie były widoczne dla idących lewą stroną rzeki -chyba,że zaszły tam specjalnie-ale były widoczne dla tych, którzy nad rzeką szli od ul. Bieruta do mostu przy Bydgoskiej - prawą stroną rzeki, czyli po drugiej stronie rzeki, za kościołem św.Janów ( a to w największych porywach przecież odległość 30-40 metrów, bo rzeka w tych miesjcach wcale nie jest szersza). I idący tamtą stroną - dobrze ba nawet bardzo dobrze widzieli co się dzieje na lewym brzegu rzeki. A dodam, że lewy brzeg albo jak wolisz północny brzeg był oświetlony słońcem i odsłonięty a prawy był zarośnięty i np. jakiś ekshibicjonista mógł spokojnie z za krzaczka prowadzić obserwacje "przez rzeczkę".
A ja (nie nie jestem- eks...) dzieci prowadzałem "TAM" czyli do psetskola...górą ale zdarzało sie, że wracając i nie spiesząc sie do domu-przy ładnej pogodzie- szedłem z nimi dołem.
A nadto miałem wiele innych powodów, że chodziłem dołem, tym "obniżeniem".
Nie będę wymieniał wszystkich ale wymienię choćby to, że przez kilka lat miałem psa a mieszkałem w tym "długim" przy placu- więc najbliżęj było "nad rzeczkę".
No to by było wszystko co miałem do wyjaśnienia w tej sprawie. Albo inaczej i to by było na tyle. ...I Wcale nie myśł, że mój "diabeł" musi być starszy!!! Po prostu chciałem do końca temat wyjaśnić.
Co wcale nie znaczy, że musisz się ae mną zgadzać!!!
Bo akurat Ty możesz "TO" pamiętać zupełnie inaczej! I to będzie Twoja i tylko Twoja prawda!.
Daleki jestem też od obrażania sie "za bydle co". Ale ....no właśnie!
Jeśli ta "żaluzja"- Jarka 63 - była skierowana do mnie???
To ja mogę co najwyżej odesłać po raz kolejny do mojego postu. Gdzie ja napisałęm w nim, że widać było z przedszkola????
Jareczku (przepraszam to nie jest złośliwie, ani cynicznie!). Rejon między mostem (bodajże ) Chrobrego - przy ul. Bydgoskiej a mostem przy ul. Bieruta bo w tamtych latach tak ta ulica się nazywała, przechodził conajmniej dwa etapy - nazwijmy to "przydatnośći społecznej" w tym na plażę nawet dziką!
W latach 40-50- była to łączka ("za sądem") bardzo często a głównie wiosną zalewana przez wody Gwdy.
Bo łączka ta była mniej więcej na wysokości lustra wody. Wtedy nawet przejśćie "na skróty" było nie możliwe.
Potem zaczęto na ten teren wywozić rozmaite gruzy i śmieci podnosząc teren do dzisiejszej wysokości , pozostawiając kilkumetrowy pas obniżenia bezpośrednio przy rzece. I wtedy ten teren nie nadawał się do niczego. A trtwało to lat kilka!
Na tym pasie- obniżeniu - nie widocznym dla idących "główną" ścieżką", robiono różne rzeczy- proszę bez żadnych skojarzeń- w tym i polegiwano w celach- kąpieli słonecznych.
Rzeka w rejonie miasta nigdy ani formalnie ani faktycznie nie była "spławna" do kąpieli. Nie pamiętam, żeby był taki rok w którym wolno było się kąpać w Gwdzie! A żyłem w Pile prawie 40 lat od bezpośredniego powojnia!
Osoby przebywające na tym "obniżeniu" nie były widoczne dla idących lewą stroną rzeki -chyba,że zaszły tam specjalnie-ale były widoczne dla tych, którzy nad rzeką szli od ul. Bieruta do mostu przy Bydgoskiej - prawą stroną rzeki, czyli po drugiej stronie rzeki, za kościołem św.Janów ( a to w największych porywach przecież odległość 30-40 metrów, bo rzeka w tych miesjcach wcale nie jest szersza). I idący tamtą stroną - dobrze ba nawet bardzo dobrze widzieli co się dzieje na lewym brzegu rzeki. A dodam, że lewy brzeg albo jak wolisz północny brzeg był oświetlony słońcem i odsłonięty a prawy był zarośnięty i np. jakiś ekshibicjonista mógł spokojnie z za krzaczka prowadzić obserwacje "przez rzeczkę".
A ja (nie nie jestem- eks...) dzieci prowadzałem "TAM" czyli do psetskola...górą ale zdarzało sie, że wracając i nie spiesząc sie do domu-przy ładnej pogodzie- szedłem z nimi dołem.
A nadto miałem wiele innych powodów, że chodziłem dołem, tym "obniżeniem".
Nie będę wymieniał wszystkich ale wymienię choćby to, że przez kilka lat miałem psa a mieszkałem w tym "długim" przy placu- więc najbliżęj było "nad rzeczkę".
No to by było wszystko co miałem do wyjaśnienia w tej sprawie. Albo inaczej i to by było na tyle. ...I Wcale nie myśł, że mój "diabeł" musi być starszy!!! Po prostu chciałem do końca temat wyjaśnić.
Co wcale nie znaczy, że musisz się ae mną zgadzać!!!
Bo akurat Ty możesz "TO" pamiętać zupełnie inaczej! I to będzie Twoja i tylko Twoja prawda!.
Gwda
Dlugi okres czasu po powstaniu granicy polsko-niemieckiej nie moza bylo granicy tej przekraczyc na Gwdzie i Noteci. Dopiero 27.8.1929. r. w zycie weszla Notec - Gwda umowa zawarta miedzy Polska i Niemcami regulujaca ruch malych jednostek plywajacych. Dopiero od tej pory prywatne lödki i kajaki mogly przekraczac granice na tych rzekach i byly zwolnione z kontroli celnych i paszportowych, jednakze zabronione bylo dobijanie do brzegu w sasiednim kraju. Wskazane bylo tez posiadac ze soba dowöd tozsamosci oraz zaswiadczenie wlasnosci lödki lub kajaku. Notec na odcinku pomiedzy Ujsciem a Czarnkowem byla pod zarzadem polskim, natomiast od Czarnkowa do Krzyza niemieckim. Przekroczenie sluzy nr.16 znajdujacej sie na polskim terenie kosztowalo 5 zl. natomiast przekroczenie sluzy nr.22 w Krzyzu znajdujacej sie na niemieckim obszarze 2 RM.
Re: Przystań na Gwdzie
Adamie - pozwolę sobie zwrocić uwagę (czytaj sprostować), że to zdjecie to jest kąmpielisko, ktore znajdowało się najprawdopodobniej w pólnocnej części wyspy i wchodziło sie na jego teren raczej od strony dzisiejszej ulicy Niepodległości w rejonie między stacją paliw a starostwem i plaża ta czy kąpielisko nie miało nic wspólnego z przystaniami na Gwdzie poniżej mostu (dzisiejsza nazwa bodajże Most CHROBREGO) albo inaczej poniżej mostu przy dawnym kościele św.Janów, którego już nie ma a stoi w tym miejscu hotel "Rodło". Ponadto zdjecie to było juz publikowane o ile się (znowu) nie mylę conajmniej raz w innym wątku.
Pozdrawiam.!
Pozdrawiam.!
Re: Przystań na Gwdzie
Jerzyk masz racje w tym co napisales, na usprawiedliwienie chcialbym dodac, ze zdjecie kapieliska wstawilem w tym temacie, gdyz byla juz mowa w tym temacie o kapielisku. Zdjecie, ktöre juz raz sie pojawilo nie bylo identyczne z tym, ktöre ja teraz wstawilem lecz bardzo podobne. Pozdrawiam
Utwórz konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji..
Musisz być zarejestrowanym użytkownikiem, aby móc opublikować odpowiedź.
Utwórz konto
Zarejestruj się, aby dołączyć do Nas!
Zarejestrowani użytkownicy, mają dużo więcej przywilejów, związanych z użytkowaniem forum.
Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie bezpłatne.