Rozwalają stare budynki!

Jaśko
PRZYJACIEL
Posty: 175
Rejestracja: 13 mar 2007, 22:39
Lokalizacja: Piła

Post autor: Jaśko »

Z tymi remontami "starej substancji mieszkaniowej" to niełatwa sprawa. Niejednokrotnie trzeba by było wyburzyć wszystko co w środku zostawiając tylko ściany wewnętrzne i wbudować nowy środek - ale koszty mogłyby się opłacać tylko prywatnemu właścicielowi przy założeniu, że powstają nowe apartamenty do sprzedania za b.b.b.duże pieniądze.
Pracowałem przed laty przez 6 miesięcy na takiej budowie w centrum Londynu - najpierw totalna demolka - zostały ściany zewnętrzne, kulka wewnętrznych stropy betonowe nad piwnicą, parterem i ostatnim, V piętrem - reszta była budowana od podstaw.
Jerzyk
PRZYJACIEL
Posty: 499
Rejestracja: 08 gru 2006, 22:20
Lokalizacja: mazowsze

Post autor: Jerzyk »

Filipie !!! Mimo, że napisałem Twoje imię- to nie do Ciebie!

Co do tego Płocka i tego kościoła. Przypominają mi się czasy lat 80-tych gdy bywałem w Wilnie i w Katedrze była wystawa malarstwa, a w innym kościele muzeum ateizmu itd itp. A w jeszcze innym kościele magazyny zbożowe, czy meblowe!!!

Gdy rozmawiałem na ten temat z powinowatym (w końcu człowiekiem inteligentnym - profesor nauk med, czytający w ...12 językach a mówiący w 7 czy ośmiu nie licząc polskiego, nie liczył nigdy języków pacjentów z Międzyrepublikańskiej Kliniki Onkologicznej) to On mi na to -"dziękuj Bogu, że w ogóle stoją, bo to przecież obiekty obcego nam ateistom kultu". Ale mogę Wam powiedzieć, że kościól św.Anny -ten, który Napoleon chciał na rękach do Paryża- uznawał za arcydzieło i stwierdził, że w jego obronie gotów by był zaryzykować nawet stanowisko (był ordynatorem oddziału onkologii jelita grubego).Był...

Jak tak dalej pójdzie to historia może sie powtórzyć!!! Spoko, spoko, ja myśłę tylko o pustoszejących kościołach i o zabytkach kultury i budownictwa sakralnego.
Jaśko
PRZYJACIEL
Posty: 175
Rejestracja: 13 mar 2007, 22:39
Lokalizacja: Piła

Post autor: Jaśko »

Jaśko pisze:Z tymi remontami "starej substancji mieszkaniowej" to niełatwa sprawa. Niejednokrotnie trzeba by było wyburzyć wszystko co w środku zostawiając tylko ściany wewnętrzne i wbudować nowy środek - ale koszty mogłyby się opłacać tylko prywatnemu właścicielowi przy założeniu, że powstają nowe apartamenty do sprzedania za b.b.b.duże pieniądze.
Pracowałem przed laty przez 6 miesięcy na takiej budowie w centrum Londynu - najpierw totalna demolka - zostały ściany zewnętrzne, kulka wewnętrznych stropy betonowe nad piwnicą, parterem i ostatnim, V piętrem - reszta była budowana od podstaw.
I jeszcze tytułem uzupełnienia - przed kilku laty remontowałem taką pilską "starą substancję mieszkaniową" - to, z czego zbudowane były ściany nośne wołało o pomstę do nieba - ma 1 m ściany (kwadratowym oczywiście) na palcach ręki można było zliczyć całe cegły a nie ich szczątki, fugi miały od 0,5 do 3-4 cm grubości. Przy parterowym domku to jeszcze jakoś szło - a gdyby to była 3-piętrowa kamienica? Katastrofa budowlana murowana!
waldemar t. piatek
Posty: 38
Rejestracja: 10 mar 2007, 19:20
Lokalizacja: PIŁA

Post autor: waldemar t. piatek »

Filipie, owszem, w starym szpitalu jest dziś Ars Medical, który nawet kupił w 2006 r. od Starostwa cały ten gmach, ale pozwolę sobie zauważyć, że aptek mamy tam nadmiar. Jedna jest na parterze kliniki Ars Medical, druga - od kilku tygodni - na tyłach kliniki obok biur NFZ, trzecia, sto metrów dalej na ul. Matwiejewa, a czwarta dwieście metrów dalej w kierunku Szydłowa. Jeśli dodamy do tego piątą w odległości trzystu metrów czyli na ul. Mickiewicza, to myślę, że tworzenie szóstej apteki, w budynku byłej kostnicy byłoby już aptekomanią...
ziolek
PRZYJACIEL
Posty: 2009
Rejestracja: 14 maja 2006, 17:32
Lokalizacja: Piła
Podziękowano: 2 razy
Kontakt:

Post autor: ziolek »

Łatwo mówić naczelnemu architektowi Filipowi mieszkającemu w Dolaszewie o problemach mieszkania w Pile. :wink:
Filip
Posty: 443
Rejestracja: 26 sie 2006, 17:08
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Filip »

Piotrze, to że mieszkam na Dolaszewie nic nie znaczy. Bo dojeżdzam do Piły do szkoły, tak mam najbliższą rodzinę i interesuję się co się w mieście dzieje. Nie trzeba luźnej propozycji zagospodarowania kostnicy traktować jako zarządzenie miejskie podpisane przez prezydenta z ofertą na remont. Po prostu zarzuciłem luźną propozycją, która okazała się widocznie nietrafiona.
Jerzyk
PRZYJACIEL
Posty: 499
Rejestracja: 08 gru 2006, 22:20
Lokalizacja: mazowsze

Post autor: Jerzyk »

Filipie !!! spokojnie nie denerwuj się mylić się jest rzeczą ludzką. A poza tym TY jesteś jeszcze uczniem i uczyć się (powinienieś )co prawda nie na błędach- bo to przywara(czytaj uprawnienie) "starszych" czytaj dorosłych, a w szkołach.
I być może, jak nie zdążą, niektórzy -zdewastować tego co pobudowano- to będziecie mieli czym czy co remontować.
I nie będzie ważne gdzie mieszkacie!!!
ziolek
PRZYJACIEL
Posty: 2009
Rejestracja: 14 maja 2006, 17:32
Lokalizacja: Piła
Podziękowano: 2 razy
Kontakt:

Post autor: ziolek »

Filip pisze:Piotrze, to że mieszkam na Dolaszewie nic nie znaczy. Bo dojeżdzam do Piły do szkoły, tak mam najbliższą rodzinę i interesuję się co się w mieście dzieje. Nie trzeba luźnej propozycji zagospodarowania kostnicy traktować jako zarządzenie miejskie podpisane przez prezydenta z ofertą na remont. Po prostu zarzuciłem luźną propozycją, która okazała się widocznie nietrafiona.
A mi nie o kostnice chodziło, a o ulicę Bydgoską i warunki w jakich żyjesz Ty, a w jakich tamci ludzie.
Awatar użytkownika
SA108
MODERATOR
Posty: 1767
Rejestracja: 21 kwie 2005, 19:45
Lokalizacja: Piła
Podziękowano: 1 raz

Post autor: SA108 »

Wracając do tej listy - zauważyliście, że ogromna większość budynków na niej jest na Zamościu/Podlasiu/Jadwiżynie (czyli ogólnie na wschodnim brzegu Gwdy)? Ciekawe dlaczego. Poza tym brakuje kilku domów przewidzianych do rozbiórki w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego.
Filip
Posty: 443
Rejestracja: 26 sie 2006, 17:08
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Filip »

Przejeżdżając kilka dni temu przez al. Woj. Polskiego na byłej kostnicy zauważyłem napisy czerwonym sprayem w stylu "Wkroczenie do budynku grozi śmiercią" i "Wstęp Wzbroniony". Na drugi dzień pod kostnicą stała grupa młodych ludzi z butelkami, bynajmniej nie była to cola czy sok. Podejrzana sprawa. Oby nie zrobiła się tam okoliczna melina, bo spychacz pod budynkiem to już kwestia czasu.
Awatar użytkownika
SA108
MODERATOR
Posty: 1767
Rejestracja: 21 kwie 2005, 19:45
Lokalizacja: Piła
Podziękowano: 1 raz

Post autor: SA108 »

Kamienica przy ul. 14 Lutego 27 (obok dworca PKS) jest już pusta, chyba niedługo zacznie się wyburzanie.
Awatar użytkownika
mathias
Posty: 167
Rejestracja: 12 sty 2007, 18:54
Lokalizacja: Piła /Berliner Chaussee
Kontakt:

Post autor: mathias »

Czy w ludziach w urzędach nie ma ani jednej nutki patriotyzmu!!?? Przecież można by go odremontować i zrobić coś w stylu muzeum Piły czy coś.. przecież nigdzie nie ma w mieście takiego miejsca co wy na to??
Filip
Posty: 443
Rejestracja: 26 sie 2006, 17:08
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Filip »

Ilu chętnych na przywiązanie się do budynku i pikietę?
Jerzyk
PRZYJACIEL
Posty: 499
Rejestracja: 08 gru 2006, 22:20
Lokalizacja: mazowsze

Post autor: Jerzyk »

Przepraszam a ja (tak z przekory) pozwolę sobie "wsadzić kij w mrowisko'.

Kogo albo czego chcecie bronić moim młodzi przyjaciele???

Od czasu zburzenia koscioła śa.Janów (tego w którym był chrzczony St.Staszic w Pile nie ma żadnego budynku wzniesionego rękoma Polaków!!!(zresztą pisałem o tym w wątku o kościele).

A te staroci, które jeszcze tu i ówdzie stoją szczegolnie na Zamościu, chociaż nie tylko, bo i na Górnym i w innych miejscach znalazło by się "trochę" wiekowych i starszych budynków.
Popatrzcie na wnętrza tych budynków.
Mieszkając w Pile (przepraszam ale tu niezbędna jest retrospekcja i powołanie się na własne wspomnienia, których niektórzy nie znoszą!) przez ponad 18 lat mieszkałem w takich starociach - bez łazienki, kibelek na zewnątrz mieszkania tzn. na schodach, w mrozy brak wody - bo zamarzła itp, itd. Jeden z nich stoi zresztą do dziś i jest zamieszkiwany!!!!

A nie wiem czy wiele z nich po zerwaniu stropów (podobnie jak pisał ktoś wyżej o Londynie) ściany elewacyjne by ustały?? No a koszta, przypuszczam, że były by większe niż nowego budynku. A można przecie na tym miejscu miast 4-czy 8-mio rodzinnego postawić blok dla 40 czy 90-ciu rodzin???(np. wieżowiec).Jeśłi "wytrzyma" to kanalizacja????

A tak szczerze i zupełnie prywatnie nie wszystko co stare (np. człowiek, choćby JA) jest warte renowacji, odnawiania, odświeżania itp, itd, etc. chociaż człowiek ....a budynek!!! Bo staroć będzie zawsze starocią!!! Ale to tylko porównanie.
Poprostu wszystko ma swoj czas!!!!

PS. No czuję ....ale mi się dostanie!!!!
Ale to może i dobrze- forum nagle ożyje!???
Marek
Posty: 202
Rejestracja: 04 sty 2006, 18:11
Lokalizacja: Piła
Podziękowano: 1 raz

Post autor: Marek »

Muszę się z Tobą Jerzyk zgodzić. Robię to z przykrością ale nieubłagalny jest czas i przemijanie. Budynki o których mówimy to zmurszałe mury, drewniane i słomiane stropy, stara kanalizacja i instalacje, brak łazienek i ubikacji w mieszkaniach, niejednokrotnie wspólne kuchnie ( po wojnie duże mieszkania były
dzielone na wiele mniejszych ). Gdybym mógł to broniłbym takich budynków, ponieważ są to perełki przypominające o odległych czasach i cieszą oko. Na podstawie takich pojedyńczych budynków i starych fotografii można wyobrazić sobie układ przedwojennego miasta. Niestety chcąc być realistą trzeba
pogodzić się z ich rychłym końcem. Od czasów wojny budynki te nie były remontowane oprócz chyba kilku w centrum miasta ( ul. 1-go Maja, Śródmiejska ) pomimo tego, że od zakończenia wojny gdzieś w planach były do remontu. Szkoda, że mieliśmy też takie czasy jakie mieliśmy, gdzie wszystko było wspólne, czyli niczyje, że niewielu z mieszkańców tych kamienic remontowało je we własnym zakresie. Komunalne mienie mało obchodziło władze miasta, nigdy nie było pieniędzy na remonty. Może gdyby wcześniej je sprywatyzowano dzisiaj nie trzeba byłoby rozmawiać na temat ich wyburzania. Trzeba również stwierdzić, że przez lata władzom miasta mało zależało na tym aby powojenna Piła przypominała przedwojenne Schneidemuhl. My możemy jedynie sporządzić obszerną dokumentację fotograficzną i żyć wspomnieniami. Budynki te spełniły już swoją rolę z nawiązką i muszą przejść do Świata niebytu.
Cieszmy się, że choć w takim stanie dotrwały do naszych czasów i mogliśmy napawać się ich widokiem.
To jest okrutne ale niestety to są fakty. My cieszyliśmy oczy widokiem zewnętrznym tych kamienic ale ludzie je zamieszkujący żyli w urągających warunkach i tak jest do dziś. Wystarczy spojrzeć na budynek przy ul. 14-go lutego od strony dworca PKS. Nie wymaga to komentarzy. Gdyby była jakaś
alternatywa dla tych budynków byłbym jednym z pierwszych który by ich bronił ale nie ma argumentów.
Rozwiązaniem mogłaby być np. sprzedaż gruntu i określenie w warunkach zabudowy wybudowanie czegoś w podobnym stylu. Ale nauczony doświadczeniem z innych miejsc forum wiem, że zrodziłoby to kolejne dyskusje. Po pierwsze stare kamienice to pojedyńcze budynki "rozstrzelone" po różnych miejscach
miasta. Nowy budynek nawiązywałby jedynie wyglądem do starego. Ale to byłby już nowy budynek bez klimatu. Po drugie, czy współgrałoby to ze współczesnym otoczeniem ? Czy ludzie w ,,ratuszu" poszliby na budowanie takich ,,plomb"?

Pozdrawiam
ziolek
PRZYJACIEL
Posty: 2009
Rejestracja: 14 maja 2006, 17:32
Lokalizacja: Piła
Podziękowano: 2 razy
Kontakt:

Post autor: ziolek »

I ja pozwolę sobie dodać coś do siebie.
Kilkukrotnie już czy to w rozmowach osobistych czy w wypowiedziach forumowych podnosiłem, że remont niektórych budynków pozbawiony jest sensu. Przed kilkoma laty rozbiórki dotknął budynek, w którym przez lata zamieszkiwała moja rodzina. Naprawdę cieszyli się z tego faktu. Stan budynku od lat pozostawiał wiele do życzenia. Grzyb, piece kaflowe i wspólna ubikacja. Walorów estetycznych przypuszczam, że nawet w chwili budowy nie przedstawiał wysokich. Nie było nad czym płakać.
Jak pamiętam podobna dyskusja miała już miejsce na forum przy okazji budynku przy Ekologu. Już wtedy ktoś stwierdził, że jego rozbiórka ze względu na stan i walory budynku nie będzie dla miasta wielką stratą.
Nie róbmy z naszego miasta na siłę skansenu. Owszem są stare budynki warte zachowania, ale napewno nie wszystkie do nich należą.
Nie omieszkam niestety również poczynić małej wycieczki osobistej: Łatwo co niektórym mieszkającym wygodnie w domkach jednorodzinnych mówić o zachowaniu starych budynków. Jeśli chcą poznać realia życia w takim budynku to niech się ze swoich wygodnych domeczków do starych ruin najprościej mówiąc przeprowadzą.
Filip
Posty: 443
Rejestracja: 26 sie 2006, 17:08
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Filip »

A ja przedstawie inny pogląd.

Po pierwsze - co z tego Jerzyk, że budynek został zbudowany przez Niemców. Spójrzmy na niezniszczony podczas wojny Kraków. Większość kamienic na starym mieście to są przebudowy austryjaków i niemców, które mają tylko gotycie piwnice. Przecież tego tam nikt nie burzy!. Fakt że mają starówkę (i to jaką!) ale taką ideologią zrujnowano Warszawę.

Po drugie - nie ma rzeczy niemożliwych. Przglądając inne forum architektoniczne, oglądam czasem relacje z remontów starych budynków. Nawet z niepozornych i o fatalnych warunkach mieszkaniowych budynków, można zrobic miłe miejsce. Wymaga to nakładów, oczywiście ale zastanówmy się. Kiedy miasto odremontowało porządnie jakąś kamienicę ? Ostatni remont to krzywe położenie jagodowego tynku na Witosa i to tylko od strony ulicy.

Po trzecie - Jerzyk przypominasz mi bardzo Le Corbusiera. Cholerny wizjoner, który chciał zbudować miasto na 100 m2 ale za to na kilometr czy dwa wysokie w gorę - w przenosni oczywiście. Zastanawiam się czy jakbyś miał pieniądze i miałbyś do wyboru nawet duże mieszkanie w wielkim 12 piętrowym wieżowcu z wielkiej płyty, albo do remontu taką kamieniczkę ze sklepem na dole pod wynajem i własnym ogródkiem to co byś wybrał.

Poza tym przecież kto powiedział że w tej kamieniczce musi ktos mieszkać? Można tam na całej niewielkiej powierzchni zrobić sklep, albo jakąś kawiarnie których w Pile tak brakuje.

Uważam, że powinniśmy chronić to co nam zostało, a nie rozwalać ze względu na zbyt wysokie koszty remontu, któe są przykrywką do ideologii antyniemieckiej naszych kochanych władz.
Jerzyk
PRZYJACIEL
Posty: 499
Rejestracja: 08 gru 2006, 22:20
Lokalizacja: mazowsze

Post autor: Jerzyk »

Nie po to by się "kłócić" ale by ożywić nieco forum zastrzegam sobie "prawo" do... re!
Choć mógłbym, parodiując jednego z żyjących sławnych Polaków- stwierdzić,że ja się z Wami zgadzam a nawet jestem przeciwko. Ale do dyskusji włączę się póżniej.
Ale szczerze CIESZY MNIE, że podjęliście temat.
Filip
Posty: 443
Rejestracja: 26 sie 2006, 17:08
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Filip »

Ależ proszę Jerzyku. Skoro rozpocząłeś temat to kontynuuj i odpowiedz na argument :) Będzie miło.
Marek
Posty: 202
Rejestracja: 04 sty 2006, 18:11
Lokalizacja: Piła
Podziękowano: 1 raz

Post autor: Marek »

Słowa swoje skieruję do Filipa. Otóż masz rację, można ocalić stare budynki od zagłady. Wtedy gdy są duże pieniądze. Przywołując przykład Krakowa wspomniałeś, że domy te nie ucierpiały wskutek działań wojennych. A to już dużo. W przypadku Piły było chyba inaczej. Była selekcja które budynki należy wyburzyć a które szybko naprawić i przeznaczyć do zamieszkania. Te ,,szybkie" remonty niejednokrotnie starczały do czasów obecnych. Nieliczne budynki były tylko nienaruszone i odrazu przeznaczone do zasiedlenia. Zapomniałeś jednak o tym, że chyba wszystkie stare miasta w większych miastach takich jak chociażby Kraków to zabytki więc finansowanie na remonty i renowacje pochodzą w dużej mierze z budżetu państwa. Poza tym takie miejsca to wizytówki miast przyciągające turystów - więc dochody miasta. Władze tych miast chętnie inwestują w takie miejsca, ponieważ jest to inwestycja w przyszłość. Poza tym jak wiemy w szczególności partery i piwnice takich kamienic to zazwyczaj eksluzywne sklepy, resteuracje itd. Dlaczego eksluzywne, bo są duże czynsze za lokale, które wpływają do kasy miasta. Więc znowu pieniądze. Niejednokrotnie dzierżawca lub właściciel takich miejsc musi też pod rygororem ywiązania się z umowy ,,wpompować" duże pieniądze w renowacje lub remont i to pod ścisłym nadzorem architekta miasta. Więc kasa, kasa i jeszcze raz pieniądze. I tam warto inwestować, bo to się zwraca. U nas nie ma to przełożenia bo nie ma starego miasta i nikt nie będzie ładował dużych pieniędzy w coś co nie przyniesie w ogólnym rozrachunku zysku. Jaki czynsz musiałby być w takich mieszkaniach aby choćby po 50 latach zwrócił się nakład finansowy w remont starych budynków.
Masz Filip też rację, że można wyremontować stare budynki i zrobić tam kawiarnię lub resteurację. Owszem ale gdzie są te budynki, bo napewno nie w entrum, a to rzutuje na liczbę ewentualnych konsumentów. Kto zainwestuje potężne pieniądze w takie przedsięwzięcie ? I powtarzam - nie byłyby to lokale dla przeciętnego Kowalskiego. Właściciel z pewnością chciałby odzyskać inwestycje co wiązałoby się z wysokimi cenami. A ile jest ludzi, którzy mają ieniądze i często odwiedzaliby tekie miejsca ? Mamy eksluzywną resteurację w Rodle. Można się tam przejść i zobaczyć jakie ona ma obłożenie. Nie zgodzę się jednak z Tobą, że w Pile jest mało lokali gastronomicznych. Uważam, że jest dużo poczynając od lokalnych piwiarni, poprzez puby, pizzerie, resteuracje i na lokalach rozrywkowych kończąc. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie w zależności od potrzeb.
Filip
Posty: 443
Rejestracja: 26 sie 2006, 17:08
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Filip »

Marku, zgadzam się, pieniądze są jak najbardziej potrzebne. Zwróc uwagę jednak na skalę. Kraków - 4 piętrowe kamienice - tutaj Piła i mała parterowa, czy 1 piętrowa kamieniczka. Wspominając o Krakowie miałem na myśli tylko to, że budynki nie są w całości polskie. Tak i w Pile nie powinniśmy zwracać uwagi na pochodzenie.
Jak wspomniałem, miasto w tym roku wyremontowało jedną kamienicę - tylko elewację frontową. Nie wiem jak sprawa się ma jeżeli chodzi o osiedle na przeciw Kauflandu, ale kolejny remont jaki w Pile miał miejsce to jest wspólnota mieszkaniowa na osiedlu z okrągłym przedszkolem.

Restauracja w Rodle jest tak mało znana, że chyba dlatego nikt tam nie zagląda. Poza tym, ostatnio kilka osób z rodziny miało okazję tam jest złużbowe obiady - i jedzenie jest po prostu jak w stołówie, a na dodatek drogie.
Jedyną kawiarnią w Pile jest schludne NIKO koło jubilera. Obłożona cały czas. Śnieżynka pada, w sumie prócz tego nie ma nic innego. Chcąc napić się kawy nie pójde do Sfinksa.
Nadal uważam, że w Pile można remontować kamienice. Nie ma znaczenia czy miasto jest obrzydliwie bogate, czy skromne. Poza tym - co zrobić aby przyciagnąć tutaj młodych mieszkańców aby powrócili? Chyba trzeba zainwestowac w atrakcje kulturalne itp prawda?
ziolek
PRZYJACIEL
Posty: 2009
Rejestracja: 14 maja 2006, 17:32
Lokalizacja: Piła
Podziękowano: 2 razy
Kontakt:

Post autor: ziolek »

Dorzucę jeszcze coś od siebie.
Ja bym wolał, by w miejscu tej wątłej kamieniczki na 14 lutego, nie stanowiącej części żadnego kompleksu powstało nowoczesny węzeł komunikacyjny.
Bocian
PRZYJACIEL
Posty: 829
Rejestracja: 20 lip 2006, 23:20
Lokalizacja: Piła/Wrocław

Post autor: Bocian »

Filip. Architekturę dzielimy na dobra i złą, a nie na starą i nową, ok?

Mieszkałem i w kamienicy i w bloku i znacznie lepiej mieszka się w bloku.

Nie wiem, dlaczego Jerzyk przypomina Ci LeCorbusiera, mi nie przypomina w żaden sposób. Aby zrozumieć tego szwajcara, powinieneś pomieszkać trochę w zimnej kamienicy z oknem na ciemne, brzydkie podwórko, niekoniecznie nawet z grzybem i kiblem na korytarzu.
Awatar użytkownika
d-t-x
Posty: 79
Rejestracja: 11 mar 2007, 11:47
Lokalizacja: Poznań/ Piła

Post autor: d-t-x »

A ja bym wolał, żeby wyburzono ten śmierdzący i obskurny dworzec PKP i na jego miejscu wybudowano coś nowoczesnego, schludnego i przede wszystkim funkcjonalnego.
jarek
PRZYJACIEL
Posty: 131
Rejestracja: 21 sie 2005, 21:10
Lokalizacja: Piła

Post autor: jarek »

Bocian pisze: Nie wiem, dlaczego Jerzyk przypomina Ci LeCorbusiera, mi nie przypomina w żaden sposób. Aby zrozumieć tego szwajcara, powinieneś pomieszkać trochę w zimnej kamienicy z oknem na ciemne, brzydkie podwórko, niekoniecznie nawet z grzybem i kiblem na korytarzu.
To jest właśnie ta różnica, że można wyremotnować kamienicę w miejsce nowego domu, ale jest zawsze coś kosztem czegoś. Ładna elewacja kamienicy, ale za to nie można jej ocieplić styropianem, bo wszystko by się zasłoniło i by był zwykły budynek; stare budownictwo, nie da się wszedzie zastosować nowych technologi itd. Ale gdyby porówać wyremonotwaną "idealną" kamienicę i blok, to już kewsita gustu, czy ktoś woli podwórko takie czy takie, taki czy inny widok z okna. Według mnie warto zachować kamienice tam gdzie ładnie mogą się wkomponować w tło, gdzie jest jakaś dłuższa pierzeja.
d-t-x pisze:A ja bym wolał, żeby wyburzono ten śmierdzący i obskurny dworzec PKP i na jego miejscu wybudowano coś nowoczesnego, schludnego i przede wszystkim funkcjonalnego.
Smród to niestety nie problem, który da się rozwiązać nowym budynkiem. To kwestia głównie bezdomnych, ale i też kultury wszystkich ludzi (tu bardziej obskurność), choćby palaczy co rzucają pety gdzie popadnie, czy tych co nie używają śmietników, malują po ścianach... itd. W Pile jeszcze smordu się nie czuje. Gorzej jest np. w W-wie centralnej, tam jest dopiero mieszanka zapachów z przeróżnych barów (kebaby, zapiekanki, itp) i bezdomnych.

Pozdrawiam
ODPOWIEDZ

Utwórz konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji..

Musisz być zarejestrowanym użytkownikiem, aby móc opublikować odpowiedź.

Utwórz konto

Zarejestruj się, aby dołączyć do Nas!
Zarejestrowani użytkownicy, mają dużo więcej przywilejów, związanych z użytkowaniem forum.
Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie bezpłatne.

Zarejestruj się

Zaloguj się