Brukowane ulice

[Jaśko]

Na moim podwórku (ul. Świteź) jest pozostałość ceglanego bruku - i nie jest to wcale zwykła cegła, tylko mocna, kilkakrotnie wypalana (sorry - wyleciała mi nazwa z pamięci - kto mnie poratuje?!...)

[Bocian]

Klinkier?

[Jaśko]

Oczywiście, że chodziło o klinkier - wczoraj miałem chwilowe "zaćmienie mózgu" - to się zdarza.

[maritim]

Warto w tym wątku wspomnieć o ul. Miłej o której głośno ostatnio z racji jej niszczenia... Jest to przykład typowej niegdyś w Prusach wiejskiej drogi letnio-zimowej, w połowie gruntowej, w połowie wybrukowanej kamieniem polnym. W zależności od warunków atmosferycznych można było wybrać odpowiednią stronę. Do lat 70-tych droga ta była w znacznie lepszym stanie technicznym - w trakcie budowy zalewu koszyckiego była wykorzystywana do transportu urobku (setek tys. ton ziemi, ciężki sprzęt etc...) co w znacznym stopniu przyczyniło się do jej degradacji. Stąd powstał dziki równoległy "objazd"... Wcześniej zresztą okolica wyglądała zupełnie inaczej - w stronę zalewu pole ciągnęło się jeszcze ok. 100 m, łagodnie opadając w stronę bagna... no i było oczywiście uprawiane...

[RR]

Wcześniej zresztą okolica wyglądała zupełnie inaczej - w stronę zalewu pole ciągnęło się jeszcze ok. 100 m, łagodnie opadając w stronę bagna... no i było oczywiście uprawiane...

Wiele bym dał, żeby zobaczyć jakieś zdjęcia przedstawiające te okolice przed utworzeniem zalewu. Niestety do tej pory widziałem tylko kiepskie fotografie w książce Schneidemuehl einst und heute.

[maritim]

Niestety RR na razie nie udało mi się odnaleźć tych zdjęć, a osobiście zrobiłem ich wiele... ale jeszcze nic straconego, podrążę temat... jedyne na co trafiłem, to fotka pochodząca z okresu budowy Zalewu Koszyckiego z końca lat siedemdziesiątych, wykonana właśnie z drogi prowadzącej na Hamry (tak się właśnie wtedy mówiło; później doszło jeszcze "do muzeum"...).



Zanim powstało muzeum, było tam gospodarstwo prowadzone przez pewną Łemkowską rodzinę, wysiedloną w ramach akcji 'Wisła'. Majątek ten przetrwał wojnę w stanie nienaruszonym, w przeciwieństwie do reszty osady. Dziś o jego niegdysiejszym istnieniu świadczy jedynie stary drzewostan...

[maritim]

I jeszcze jedno zdjęcie; co prawda zalew już istnieje, ale reszta bez zmian... taki relikt przeszłości w dodatku w pięknej jesiennej szacie...

[Jack119]

Witam wszystkich, jestem gościem w Waszym mieście od kilku dni i powiem szczerze, że robi na mnie coraz większe wrażenie. Przez kilka lat mieszkałem na terenie dawnych Prus Wschodnich a wcześniej przez kilkanaście na Górnym Śląsku. Co do ulic bazaltowych odnoszę wrażenie, że nie wszyscy rozpoznają różnicę. Bazaltowe ulice (te z ciemnego kamienia) wykonywane były z dużych prostopadłościanów. Natomiast ulice granitowe - z różnej wielkości i kształtów kostek, zwykle sześciennych ale nie zawsze, bo czasem prostopadłościan-owych tak jak te na placu Staszica - z tego co się dowiedziałem o dawnym placu Gdańskim. Materiał do ich budowy zazwyczaj na terenie wschodnich Niemiec pochodził z kamieniołomu granitu, czynnego do dziś w Strzelinie (dolnośląskie). Ulice bazaltowe były znacznie droższe w budowie ale dawały lepszy efekt, były bardziej równe a tym samym reprezentacyjne. W Pile bazaltowej ulicy jeszcze nie spotkałem ale dla ciekawych tego tematu podpowiadam, że z tego materiału po dziś dzień jest wykonana nawierzchnia rynku w Reszlu (warmińsko-mazurskie), kilka ulic w Zabrzu i Gliwicach. Ponadto zauważyłem, że chodniki wokół placu Staszica są - moim zdaniem - oryginalne niemieckie. Materiał i charakterystyczny sposób jego ułożenia są identyczne jak w rynku w Bartoszycach (warmińsko-mazurskie) dawniej Bartenstein.

Pozdrawiam.
P.S. Nadal obserwuję i niebawem odezwę się...

[Patyk]

Bazaltowa kostka... hmm pamiętam że przed 1988 ulica Żeromskiego miała taką kostkę (dosyć śliska nawierzchnia nawet jak jest sucha).

[Krzyżowiec]

Kostką klinkierowa wyłożony był chodnik na ulicy Tucholskiej widoczny w kilku miejscach jeszcze kilka lat temu. Ostatnie resztki zniknęły dwa lata temu podczas remontu nawierzchni ulicy. Znaleźć można tylko gdzieniegdzie pojedyncze kostki. Chodzi oczywiście o lewa stronę ulicy idąc w kierunku ulicy Wawelskiej. Szkoda. :(

[sisman]

Klinkier jest pod asfaltem dawnej ul. Żymierskiego.