adam pisze:Witam, pierwsza wzmianka o dzisiejszym Czechyniu pochodzi z 1603 r. Wieś ta należy do starostwa ujsko-pilskiego i nazywana jest Czech albo Czechy. Moja sugestia co do nazwy, to być może osiedlili się tu mieszkańcy dzisiejszych Czech, ale oczywiście mogę się mylić.
Pochodzenie nazwy Czech tłumaczy wybitny polski historyk Feliks Koneczny, którego słowa już przytoczyłem. W dalszej części jego książki pt: "Dzieje Polski" podaje On jeszcze taką informację:
"Czesi przenieśli do Wielkopolski resztki husytyzmu: wygnani z Czech emigrowali licznie do Polski, a że mieli dobrą organizację, najlepiej się też utrzymali i najbardziej im się wiodła agitacja; Wielkopolanie przechodzili w przeważanej większości na ten nowy husytyzm."
Właśnie nie mogę znaleźć masz może link?
Możliwe też że nazwa Czechyń wzięła się z czytanego Zechendorf z niemieckim akcentem.
Można to sprawdzić w Google Translator http://translate.google.pl/ czytanie po niemiecku.
W zeszło tygodniowym wydaniu "Pojezierza Wałeckiego" ukazał się artykuł o odnalezieniu skarbu Göringa na terenie byłej fermy lisów. Oczywiście był to primaaprilisowy żart.
Owszem był to primaaprilisowy żart, którego zresztą byłem autorem. Historia nie jest jednak całkowicie wyssana z palca. Ponad wszelką wątpliwość ferma była własnością Goringa. Na pewno nieopodal niej znajdował się dom (pałacyk) lekarza weterynarii (odpowiednik dzisiejszego powiatowego lekarza weterynarii) który był przyjacielem Hermana G. i był przez niego odwiedzany. Ponad wszelką wątpliwość na przeciw fermy jest teren ponad hektara ziemi pokryty papą. Są to nakładane na siebie kolejne warstwy papy przebijane gwoździami. Grubość warstw papy może dochodzić do około metra. Czym głębiej są one za sobą tak stopione, że tworzą już jednolitą masę której bez użycia ciężkiego sprzętu nie da się rozbić. Wykrywacze, nawet z separacją wariują w tym miejscu. Można je łatwo odnaleźć bo porastające teren rachityczne drzewka mają na dole kołnierze z papy. Co jest pod papą? Może na fermie wybuchła epidemia i pogrzebano tam martwe zwierzęta? Kto wie?
adam pisze:Też mnie ten fakt zastanawia, że na dostępnych mapach kościół nie jest naniesiony, lecz w trzech różnych źródłach informacje o istnieniu kościoła w Czechyniu znalazłem. Z pewnością nie było kościoła w Wiesiółce, mieszkańcy na nabożeństwa jeździli do Skrzatusza.
Tak to prawda, niedaleko miejsca znajduje się taka sterta papy i siatki, są to pozostałości po klatkach na lisy. Parę lat temu miał być tam zasadzony las, ale miejscowe Nadleśnictwo postanowiło że nic z tym nie będzie robiło, bo koszty utylizacji były by drogie, pod tą papą nic nie znaleziono.
O istnieniu kościoła w Czechyniu podają takie źródła:
"Geschichte des Deutsch Croner Kreises" - Schmitt
"Geschichte des Kreises Deutsch-Krone0" - Schulz Franz
Ostatnio dowiedziałem się, że w latach siedemdziesiątych jak był remontowany most we wsi, ten przez rzekę Piławę, (praktycznie wykonywany nowy bo poprzedni był drewniany i w innym miejscu) został przesunięty lekko w stronę zabudowań (aby chyba lepiej wyprofilować drogę czy może wygodniej było budowniczym polski ludowej) i wykonując wykopy w miejscu krawędzi starej drogi odkopano dużą ilość szczątków ludzkich z elementami umundurowania (niestety nie wiem jakich wojsk). Budowniczy zamiast to zgłosić przysypali wszystko i zajęli się dalszą budową.
Polecam część pierwszą "Wałeckich wędrówek w pięciu wymiarach". Autorem książki jest Jarosław Leszczełowski. Można przeczytać informacje o Chechyniu oraz innych bliższych i dalszych od Czechynia miejscowościach.
Utwórz konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji..
Musisz być zarejestrowanym użytkownikiem, aby móc opublikować odpowiedź.
Utwórz konto
Zarejestruj się, aby dołączyć do Nas!
Zarejestrowani użytkownicy, mają dużo więcej przywilejów, związanych z użytkowaniem forum.
Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie bezpłatne.