Dzisiaj mieliśmy przyjemność uczestniczyć w wykładzie Pana Macieja Usurskiego "Najstarsze zdjęcia Piły z albumu Teofila Graszyńskiego" wygłoszonym w Muzeum Stanisława Staszica. Oczywiście chodziło o album z 1893 roku, przedstawiający katastrofę budowlaną związaną z wierceniem studni, tzw. Studnią nieszczęścia. Dodatkowym atutem była możliwość obejrzenia albumu na własne oczy.
Jak ktoś nie mógł być na wykładzie, może się zapoznać z tematem z filmu nakręconego w 2013 roku:
"Studnia nieszczęścia" rok 1893
Re: "Studnia nieszczęścia" rok 1893
Na stronie https://wiki.genealogy.net/Schneidem%C3 ... .C3.BCcher można zapoznać się z relacjami na temat katastrofy, zarejestrowanymi przez ówczesną lokalną prasę. Strony mają to do siebie, że potrafią "znikać", więc skopiowałem przetłumaczony tekst przez translator i zamieszczam dla zainteresowanych. Dla uniknięcia monotonii umieszczę zdjęcia zamieszczone w dwóch pozycjach wydawniczych.
1. "Studnia Nieszczęścia czyli Piła w 1893 roku" Maciej Usurski. Piła 2013 r.
2. "Było takie miasto. Piła na dawnych kartach pocztowych 1896-1944" Maciej Usurski, Rafał Ruta. Piła 2013 r.
Miłej lektury. Na początek zdjęcie budowniczego studni Pana W.Beyera....
Kolmarer Kreisblatt z 31 maja 1893 r.
Kolmarer Kreisblatt z 3 czerwca 1893 r
Kolmarer Kreisblatt z 7 czerwca 1893 r.
Kolmarer Kreisblatt z 10 czerwca 1893 r
Kolmarer Kreisblatt z 14 czerwca 1893 r
Kolmarer Kreisblatt z 17 czerwca 1893 r
Kolmarer Kreisblatt z 22 czerwca 1893 r
Kolmarer Kreisblatt z 24 czerwca 1893 r.
Kolmarer Kreisblatt z 4 listopada 1893 r
Kolmarer Kreisblatt z 8 listopada 1893 r
Kolmarer Kreisblatt z 11 listopada 1893 r
Kolmarer Kreisblatt z 15 listopada 1893 r
Kolmarer Kreisblatt z 18 listopada 1893 r.
Kolmarer Kreisblatt z 22 listopada 1893 r.
Kolmarer Kreisblatt z 25 listopada 1893 r.
Kolmarer Kreisblatt z 29 listopada 1893 r
Kolmarer Kreisblatt z 2 grudnia 1893 r
Kolmarer Kreisblatt z 6 grudnia 1893 r
Kolmarer Kreisblatt z 4 kwietnia 1894 r
Kolmarer Kreisblatt z 7 kwietnia 1894 r
1. "Studnia Nieszczęścia czyli Piła w 1893 roku" Maciej Usurski. Piła 2013 r.
2. "Było takie miasto. Piła na dawnych kartach pocztowych 1896-1944" Maciej Usurski, Rafał Ruta. Piła 2013 r.
Miłej lektury. Na początek zdjęcie budowniczego studni Pana W.Beyera....
Kolmarer Kreisblatt z 31 maja 1893 r.
Schneidermühl, 28 maja. Pięć domów zaczyna pękać z powodu podkopania gruntu przez silne, niepowstrzymane źródło nowej studni artezyjskiej. W tej sprawie „Schn.Ztg.” donosi uspokajająco: „Studnia artezyjska na Kleine i Große Kirchenstraße, miejmy nadzieję, nie będzie już długo niepokoić mieszkańców miasta. Wczoraj był tu obecny ekspert górniczy, pan Bergrath Franke z Berlina, który wraz z panami Ober-Regierungsrath von Gruben i Regierungsrath Glogau dokonał inspekcji studni. Pan Franke wyjaśnił, że obecny problem zostanie rozwiązany poprzez zamurowanie studni. Katastrofa, która wyszła tu na jaw, nie jest nowym zjawiskiem w okręgach górniczych. Nie ma zagrożenia dla nieruchomości w pobliżu wywiertu, a to prawdopodobnie ogranicza się tylko do szkód wyrządzonych do tej pory. Pan Golz, mistrz murarski, pracuje już z kilkoma osobami nad budową muru wokół studni, który zostanie opuszczony do starego odwiertu. Prace będą kontynuowane również w nocy”
Kolmarer Kreisblatt z 3 czerwca 1893 r
Schneidermühl, 1 czerwca. Studnia artezyjska na Kirchenstrasse nadal wywiera złowieszcze skutki. Jak dotąd ucierpiało 12 obiektów, niektóre z nich poważnie. Ponieważ zamknięcie źródła zamurowaną studnią zatynkowaną cementem nie zapowiada wielkiego sukcesu, do narady w sprawie odpowiednich działań powołani zostali kolejni eksperci z ministerstwa, Akademii Górniczej i kilku doświadczonych techników. Nie wydaje się, żeby istniała szansa na szybkie rozwiązanie tej katastrofy…
Schneidermühl, 2 czerwca: Studnia artezyjska na Kleine Kirchenstrasse kontynuuje swoje dzieło zniszczenia. Osobom nieuprawnionym już dziś zakazano wstępu do nowego budynku Polarka, gdyż posiada on mnóstwo niebezpiecznych pęknięć. Nieruchomości Portofee i Sklow również częściowo nie nadają się do zamieszkania. Nikt, nawet eksperci, nie jest w stanie przewidzieć rozmiarów tego, co już jest poważną katastrofą. Zaniepokojenie obywateli rośnie z dnia na dzień. Dziś po południu około godziny 14:00 prąd przedostał się do piwnicy domu Hellwega, która szybko została wypełniona wodą. Dom został ewakuowany...
Kolmarer Kreisblatt z 7 czerwca 1893 r.
Schneidermühl, 5 czerwca. [Well Matters] Katastrofa, jak stwierdziło dziś kilku ekspertów, jest nieunikniona i nieuchronna. Ewakuowano domy znajdujące się w pobliżu studni, w związku z czym wiele osób znajduje się w bardzo trudnej sytuacji, ponieważ w tymczasowych mieszkaniach nie mogą kontynuować działalności gospodarczej. Dom pana Polarka już pochylił się w stronę kościoła, w każdej chwili może nastąpić zawalenie się tego nowego domu. Na chodniku widać masywne pęknięcie, które wciąż się powiększa. Całe fundamenty domu Hellwigów już się poluzowały, a płyty chodnikowe w niektórych miejscach niebezpiecznie się podniosły. Okolicznej studni nie da się zatopić; jedyną nadzieją pozostaje twórca studni Beyer i jego projekt przecięcia źródeł rurami. Powiedziano nam, że pan Beyer rozpocznie pracę dopiero jutro. Nie wiadomo, czy uda mu się na czas udzielić pomocy. Eksperci uważają, że jeśli zawali się ziemia i najbliższe domy, pierwsza zostanie zauważona studnia. Gdyby doszło do katastrofy, byłby to dla Schneidemühl cios znacznie silniejszy niż ostatnia powódź. Zrozumiałe jest, że nastroje wśród społeczeństwa są przygnębione i z niepokojem czekają na nadchodzące dni. Sytuacja jest bardzo poważna!...
Schneidermühl, 6 czerwca. Dziś przyjechał tu tajny radca Reichel Baurath z Bydgoszczy, żeby obejrzeć studnię artezyjską. Pan Beyer przyjedzie po południu i natychmiast rozpocznie realizację swojego projektu. Zniszczenia w budynkach są coraz większe. Wspaniałe budynki Bruck i Semerau, ozdoby całego naszego miasta, wykazują ogromne pęknięcia. Nowy budynek pana Polarka, który wydaje się być na skraju zawalenia, w dolnych partiach pomiędzy kolumnami został zasypany kamieniami. Woda pędzi z całą mocą. Do zmiany na lepsze jeszcze daleko. Pan budowniczy studni Beyer oznajmił w telegramie, że przybędzie dopiero dziś wieczorem i dlatego może rozpocząć swój eksperyment dopiero jutro
Kolmarer Kreisblatt z 10 czerwca 1893 r
Schneidermühl, 7 czerwca. [Ze studni artezyjskiej] Dzisiaj przybył tu ze swoimi ludźmi budowniczy studni Beyer z Berlina i rozpoczął prace nad przechwyceniem źródła studni artezyjskiej na rogach małych i dużych ulic kościelnych poprzez opuszczenie żelaznych rur. W związku z tym prace związane z obniżeniem szybu studni ceglanej zostały wstrzymane. Pan Beyer uważa, że prace zostaną zakończone w ciągu 8 dni. Wypływająca woda nie zawiera już tak dużej ilości ziemi jak wcześniej. W celu określenia rozmiaru osiadania gruntu zmierzono wysokość przedmiotowych ulic w ustalonych punktach kościoła protestanckiego, wolnego kościoła wyznaniowego, synagogi, mostu Küddow i browaru Axta. Powtarzając te pomiary, można określić dalsze osiadanie gruntu.
Kolmarer Kreisblatt z 14 czerwca 1893 r
Schneidermühl, 13 czerwca. Budowniczy studni Beyer, któremu, jak powszechnie wiadomo, udało się przechwycić przepływ studni artezyjskiej, zamierza teraz wsunąć drugą rurę w pewnej odległości od pierwszej i uważa, że za jej pomocą będzie mógł wytworzyć wodę pitną z głębokości 64 metry i jednocześnie zmniejszyć ciśnienie w studni, aby zrekompensować wodę w istniejącym źródle.
Kolmarer Kreisblatt z 17 czerwca 1893 r
Schneidermühl, 15 czerwca. Do pierwszej katastrofy doszło dzisiaj przy studni artezyjskiej. Po godzinie 16.00 studnia o wysokości około 2 metrów zapadła się w głąb, podczas gdy robotnicy szczęśliwie jedli. Część domu Hellwiga zawaliła się. Tysiące ciekawskich ludzi otacza miejsce wypadku. Pan Beyer, twórca studni, nadal ma nadzieję, że uda mu się zablokować studnię, ale istnieją co do tego wątpliwości. Całkowicie odgrodzona część miasta jest uważana za skazaną na zagładę. Codziennie przyjeżdżają tu nieznajomi, aby sprawdzić to miejsce
Kolmarer Kreisblatt z 22 czerwca 1893 r
Schneidermühl, 19 czerwca. Niebezpieczeństwo związane z wierceniem studni artezyjskiej stale rośnie. Osiadanie całej przyległej części miasta postępuje w dalszym ciągu, przez co miejsce to jest skrajnie zagrożone. Policja zarządziła ewakuację domów aż do Wilhelmsplatz. „Schn.Ztg.” pisze: Każdego dnia widzimy nowe ofiary katastrofy. Budynki na dużym obszarze pękają, ziemia się zapada, chodnik się podnosi, a wiele budynków w każdej chwili może się zawalić. Jest to obraz nędzy, który spogląda na gościa odwiedzającego miejsce katastrofy. Strach przed usłyszeniem w każdej chwili trzasku walących się budynków nie pozwala robotnikowi na spokojną pracę. Kupcy, którzy musieli uciekać z zagrożonej części miasta, zostali rozproszeni na cztery wiatry i nie mogą już tak jak wcześniej prowadzić swoich interesów. Właściciele domów nie wiedzą, skąd nadejdzie pomoc, a jedyne, co możemy zrobić, to raz po raz nawoływać do spokoju. Nieszczęście już tu jest i wciąż się rozprzestrzenia. Majątek Hellwiga, którego fundamenty się zawaliły, jest – jak donoszą inni – zabezpieczony podporami. Skutki erozji nadal się rozprzestrzeniają. Do tej pory atakiem dotknięto 21 nieruchomości mieszkalnych, z czego 18 zostało już ewakuowanych przez policję. Ceny mieszkań zaczynają rosnąć. Okolica miejsca wypadku przedstawia żywy, aczkolwiek smutny obraz. Ciężko załadowane samochody dostawcze, narzekający ludzie, zaciekawieni nieznajomi, urzędnicy i eksperci tłoczą się razem. Zawaliły się ulice i chodniki, na domach widać ogromne pęknięcia, odpada tynk. Budynek prepozyta również jest już zagrożony i istnieje obawa, że ucierpi także sąsiadujący z nim kościół katolicki. Nowy budynek poczty został zawieszony, jutro ma się pojawić generał poczty von Stephan. Nie ma całkowitej pewności, czy nieszczęście uda się powstrzymać. Wszystko oscyluje między nadzieją a strachem. Prof. Zerbst obliczył, że obecnie wyrzucono 4600 metrów sześciennych ziemi.
Schneidermühl, 20 czerwca.Wczoraj o godzinie 10:00 pierwszy burmistrz Wolff spotkał się w Berlinie z ministrem spraw wewnętrznych hrabią Eulenburgiem i wygłosił mu wykład na temat katastrofy w lokalnej studni. Przy obecności starszego doradcy rządu Höpkera omówiono jakie środki zapobiegawcze należy podjąć.Minister zlecił starszemu doradcy Höpkerowi, aby towarzyszył panu pierwszemu burmistrzowi Wolffowi w spotkaniach z ministrami handlu i robót publicznych w celu podjęcia działań również tutaj. Ministrowie zlecili Ober-Berghauptmannowi Freundowi i radnemu rządowemu Kummerowi z Ministerstwa Robót Publicznych z wydziału inżynierii wodnej przyjazd tutaj i, w przypadku niepowodzenia pracy przedsiębiorcy Beyera, podjęcie innych działań w celu zaradzenia sytuacji. Minister spraw wewnętrznych hrabia Eulenburg obiecał najszersze wsparcie finansowe i szczególnie podkreślił, że jako były radny powiatu Deutsch-Kroner jest szczególnie zainteresowany Schneidemühl, gdzie często przebywał.
Schneidermühl, 20 czerwca. W wyniku tej straszliwej katastrofy studni, naszych obywateli ogarnęlo głębokie przygnębienie, a mimo to możemy jedynie dalej z nią walczyć, aby zwiększyć zaufanie osób nią dotkniętych. Nikt nie powinien ponieść straty i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby w pełni naprawić wszelkie szkody. Przede wszystkim wkroczy i musi wkroczyć państwo, bo bez jego pomocy nasze miasto, przeżywające najpiękniejszy okres rozkwitu, uległoby ruinie. Aby dokonać pełnej wymiany, państwo będzie musiało wypłacić miastu kwotę niezbędną na odbudowę brakujących budynków. Miasto będzie musiało zagwarantować spłatę i będzie mogło stopniowo pozyskiwać kapitał w drodze „studniowej loterii”. Tam, gdzie można pomóc staremu miastu, trzeba będzie zbudować nowe ulice, a są to tzw. Niefken, gdzie teren pod budowę jest bezpieczny, a roślinność dobra. Co więcej, państwo musi zadbać o jak najszybsze utworzenie warsztatu, ponieważ handel i zmiany ponownie rozkwitłyby dzięki rozmieszczeniu wojska. Bez tych warunków nasze miasto zostałoby całkowicie zniszczone. Właściciele domów, którzy stracili własność, muszą otrzymać hojne odszkodowanie, tak samo jak przemysłowcy na podupadłych ulicach, którzy teraz zostali prawie bez chleba, muszą otrzymać kapitał, aby móc kontynuować swoją działalność, a my mamy do tego odpowiednich ludzi, na czele przez naszego przedstawiciela Reichstagu z Colmar-Meyenburg, radnego okręgowego v. Schwichow i nasz pierwszy burmistrz Wolff będą w pełni zaangażowani, więc głowa do góry i nie traćcie ducha!
Schneidermühl, 21 czerwca. Ponownie wykonane dzisiaj pomiary wykazały, że zawartość piasku w odwiercie wynosi obecnie zaledwie 1 proc., czyli tylko ułamek tego, co było dawniej, zatem można zaobserwować zmniejszenie niebezpiecznego osiadania, które zatrzymało się prawie dwa dni temu oczekiwany. Panowie idą. Starszy radny Freund i starszy radny rządu Kummer, przysłani tutaj przez Ministra Robót Publicznych, przeprowadzili dziś rano inspekcję studni i zniszczonych budynków, a następnie wycofali się do konsultacji, w których wzięło udział kilku stąd ekspertów budowlanych. Panowie oświadczyli, że prace wykonane przez budowniczego studni Beyera zostały całkowicie dobrze wykonane i nakazali zamknięcie studni na kilka dni, aby zobaczyć, czy woda się uspokoi. Po kilku dniach rurę ponownie otwiera się. Czas pokaże, czy rzeczywiście pomoc zostanie udzielona. Również radca rządu i handlu dr. Schmidt z Poznania przybył dziś, aby skontaktować się z magistratem w sprawie ochrony interesów handlu i rzemiosła.
Kolmarer Kreisblatt z 24 czerwca 1893 r.
Do Wassersnoth w Schneidermühl
Schneidermühl, 22 czerwca. Wczoraj wieczornym pociągiem przybyli tu pionierzy z Thorn, których zapowiedziano już po południu, i dziś rano rozpoczęli prace rozbiórkowe zburzonych domów. Nowy budynek Polarka i dom Sommerfelda mają zostać wyburzone dynamitem. Najwyraźniej sama studnia jest teraz całkowicie zablokowana i gdyby obok niej nie wytrysnął strumień, katastrofa osiągnęłaby swój kres. Dziś trzeba było ewakuować wspaniały budynek Bruckerów, bo można przypuszczać, że gdyby wyburzono dom Semrau, to ten budynek również by się zawalił. Komisja, która ma dokonać oceny zniszczonych nieruchomości, już dziś pracuje pełną parą; miejmy nadzieję, że wartości zostaną w pełni przywrócone, aby poszkodowani nie musieli pozywać. Wczoraj w nocy wykonawca studni panu Beyerowi udało się całkowicie zablokować studnię i jak dotąd o godzinie 2 w nocy woda nie wypływała ani w pobliżu rury, ani w jej pobliżu. Osiadanie domu Sommerfelda wzrosło o kolejne 85 milimetrów między 19 stycznia a wczoraj, tak że największe osiadanie od czasu przeprowadzenia pierwszego niwelacji 6 grudnia wynosi obecnie 781 milimetrów. Nie można zakładać, że osiadanie ustanie natychmiast po zablokowaniu źródła, można jednak założyć, że będzie znacznie mniejsze. Pionierzy są zajęci sprzątaniem zawalonych konstrukcji. Pozostała część zostanie zniszczona poprzez wysadzenie.
,,Schneidemueler Zeitung” pisze dalej:
„Dziś rano Prezydent Rządu, Szambelan Colmar-Meyenburg w Lüneburgu, przekazał telegraficznie 100 marek naszym współobywateliom naszego miasta, którzy ucierpieli w wyniku wypadku w studni, jako początkowy wkład w złagodzenie największej zaistniałej potrzeby. Jednocześnie pan von Colmar-Meyenburg informuje nas, że osobiście pojawi się na miejscu wypadku, gdy tylko czas na to pozwoli. Jako były radny powiatowy i przedstawiciel powiatu w Reichstagu od 1876 roku pan von Colmar głęboko interesuje się losami naszego miasta, które rozkwitło w ostatniej dekadzie, i ubolewa, że Schnurmühl po raz kolejny został narażony na takie ciężka próba. Jeśli pozwolimy sobie w tym miejscu wyrazić w imieniu obywateli pana von Colmar-Meyenburga podziękowania za hojność, z jaką wspomina swoich byłych mieszkańców dzielnicy, my i wraz z nami pokrzywdzeni obywatele pokładamy w nim nadzieję, że on również oręduje za nami gdzie indziej….
Schneidermühl, 23 czerwca. Prezydent naszej prowincji, baron von Wilamowitz-Möllendorf, przybył tu wczoraj wieczorem z Brombergu, aby na własne oczy przekonać się o rozmiarach wypadku w studni, aby móc wodpowiednim miejscu orędować za poszkodowaną społecznością.
Rozbiórka rozpoczęła się dziś po południu o godzinie 14:00. W tylnej ścianie głównego budynku Straubela znajdowało się 6 ładunków zapalonych prądem elektrycznym. Nastąpiła straszliwa detonacja, w powietrze wzniosła się potężna chmura pyłu, która w ciągu kilku chwil całkowicie pokryła dom Straubela. Szok nastąpił po „Schn. „Tgbl.” był tak silny, że wiele domów na sąsiednich ulicach zostało uszkodzonych. Ciśnienie powietrza rozbiło dużą liczbę szyb w oknach, w wielu domach odpadł tynk ze sufitów, a w mieszkaniu pana Lippmanna na Wilhelmstrasse spadła wisząca lampa. Miejsce, w którym doszło do eksplozji, wygląda naprawdę przerażająco. Zawaliła się tylna ściana głównego budynku, a wraz z nią wszystkie piętra pięter. To chaos cegieł, zaprawy, desek i belek. […]
Cesarz miał kilka razy dziennie szczegółowe meldunki telegraficzne o katastrofie. Monarcha żywo interesuje się szczegółami.
Kolmarer Kreisblatt z 4 listopada 1893 r
Schneidermühl, 1 listopada. Od godziny 17:00 dziś po południu źródło studni artezyjskiej przy Kleine Kirchenstrasse ponownie przebiło ziemię, co może świadczyć o niesamowitej mocy, z jaką źródło działa wewnątrz ziemi. Około półtorej stopy od rury, przez którą pan Beyer przechwycił pierwotne źródło, ogromne źródło wody wypływa w swoim dawnym stanie, to znaczy mocno zmieszanym z gliną. Setki ludzi stoją wokół źródła nieszczęścia z zaniepokojonymi uczuciami. Monterzy pana Beyera, którzy zajęci byli przygotowaniem studni artezyjskiej na Jastrowerstrasse, poinformowali telegraficznie pana B. o zdarzeniu.
Kolmarer Kreisblatt z 8 listopada 1893 r
Schneidermühl, 5 listopada. Sytuacja na miejscu awarii studni artezyjskiej stała się jeszcze bardziej groźna aż do dzisiejszego wieczora.... Wypływ mas wodnych znów osiągnął swą dawną siłę, teraz z jednego odwiertu, to z drugiego, wylewa się brudno-żółta powódź. Pan Beyer nie osiągnął jeszcze żadnych rezultatów. Przechwycenie źródła wydaje się trudne, ponieważ wydaje się, że we wnętrzu Ziemi miały miejsce osunięcia się ziemi i osiadanie. Szczególnie widać to po tym, że gdy odpływ zostanie chwilowo zablokowany, źródło ponownie wybucha z wielką siłą i wyrzuca wtedy nie tylko masy błota, ale także stałe kawałki gliny, co brzmi przerażająco, szczególnie w nocy. Wtedy wypływ czasami przypomina mały wulkan. To całkiem naturalne, że skutki tej epidemii stopniowo stają się zauważalne. Nie tylko już zdewastowane domy wykazują większe pęknięcia w miarę zapadania się gruntu, ale wcześniej oszczędzone domy również zaczynają pękać, a dewastacja będzie postępowała w oparciu o dotychczasowedoświadczenia. Prawie bez wyjątku porzucono nadzieję na całkowite i trwałe unieszkodliwienie tego niefortunnego źródła. Ludność stopniowo pogodziła się z losem, który wydawał się nieunikniony. […]
6 listopada. W niedzielny wieczór doszło do osunięcia ziemi, które było zauważalne zarówno na głębokości, jak i na powierzchni. Rury zostały wypchnięte do góry i przepływ na chwilę ustał. Z miejsca erupcji stopniowo wypływała woda błotna. Mistrz studni Beyer będzie próbował przechwycić warstwy wody za pomocą dodatkowych rur. Zdobycie rur jest trudne.
Kolmarer Kreisblatt z 11 listopada 1893 r
Schneidermühl, 8 listopada. […] Wiercenie mające na celu przechwycenie źródła jak dotąd całkowicie satysfakcjonowało pana Beyera iz pewnością ma on nadzieję na ponowne pokonanie uwolnionego żywiołu. Do głębokości 40 metrów stwierdzono, że dno jest w dalszym ciągu całkowicie nienaruszone; Wypływające dziś zauważalnie niewielkie ilości wody pochodzą ze starego odwiertu i nie wypływają obok niego na powierzchnię ziemi. […]
9 listopada. Fontanna nieszczęścia nadal funkcjonuje swoim dawnym trybem, niestety nadal nie widać żadnych oznak zmian na lepsze, ani żadnych szczególnych oznak zbliżających się niezwykłych wydarzeń. […]
Kolmarer Kreisblatt z 15 listopada 1893 r
Schneidermühl, 12 listopada. […] W ciągu ostatnich kilku dni w pobliżu studni pojawiły się spostrzeżenia, które sugerowały nieuchronną katastrofę. Osuwiska w głębi kraju powtarzały się w krótkich odstępach czasu, tak że […] pracownicy nie chcieli już pracować w zeszłe piątkowe popołudnie […]. Wieczorem około godziny 8.00 strażnicy przy studni [...] usłyszeli niezwykły hałas dochodzący z wnętrzności ziemi. Ceglany szyb studni zaczął się zagłębiać, woda przestała płynąć, a wokół studni utworzyły się szerokie pęknięcia w ziemi. Wczoraj po południu o godzinie 14:00 zatonął cały szyb studni, po tym jak budowniczy studni Beyer dokonał kilka minut wcześniej obserwacji i pozostawił go w szczęśliwym momencie. W miejscu zaginionego pierścienia fontanny widać basen z brudną, pieniącą się wodą. Słupy, belki i deski rusztowania leżą w kolorowym bałaganie wokół basenu. Cały obszar wypadku, w którym na Kleine Kirchstrasse domy pękły lub zawaliły się w odległości do 50 metrów, na dużej Kirchenstrasse takie uszkodzenia były zauważalne 45 metrów w kierunku kościoła katolickiego i 125 metrów w kierunku Wilhelmplatz wygląda jak miejsce, gdzie na płytkich głębokościach wydobywa się węgiel kamienny. […] Pomiary wykazały, że pierścień fontanny opadł o 10 metrów głębiej. […] Woda w dużych ilościach doprowadzana jest do tego ostatniego rowem biegnącym od studni zlewowej do Küddow. […]
13 listopada. […] Staw powstały w wyniku zapadnięcia się szybu ściennego od sobotniego popołudnia zasypywany jest ziemią zabraną z ogrodu katolickiej plebanii. Napełnianie zajmie trochę czasu i dopiero wtedy pan Beyer będzie chciał przystąpić do dalszych eksperymentów. Mówi się, że dziś rano rada kościoła katolickiego protestowała przeciwko usuwaniu z ogrodu plebanii ziemi użytej do wypełnienia studni.
Kolmarer Kreisblatt z 18 listopada 1893 r.
15 listopada. Odwiert został pomyślnie zasypany; do zasypania powstałego otworu potrzeba było około 500 metrów sześciennych ziemi i żwiru. Z ogrodu parafialnego, który przywiózł Lowries, wywieziono około 200 metrów sześciennych, a ze składowiska piasku na wzgórzu miejskim wywieziono wozami 300 metrów sześciennych. Od wczorajszego popołudnia z jednej z przesuniętych na bok rur znów leci woda, początkowo tylko trochę, ale ilość wody powoli wzrasta. Po ukończeniu nasypu w dwóch miejscach ze żwiru wytrysnęły źródła i woda była zupełnie czysta. Wypływ z tych źródeł nie jest już zatem niebezpieczny. Zasypywanie będzie kontynuowane, a projekt Oberbergraths Freund prawdopodobnie zostanie zrealizowany z tą modyfikacją, że powstanie duży basen o znacznej wysokości, który zostanie wypełniony żwirem i umożliwi odpływ czystej wody przefiltrowanej przez żwir. Będziesz musiał powstrzymać się od blokowania źródła, ponieważ spowodowałoby to niebezpieczeństwo bocznej erupcji. Pan Tajny Starszy Radny ds. Budownictwa Rządowego Reichert z Poznania był tu dzisiaj, aby skonsultować się z panem Beyerem w sprawie dalszych prac. Wydaje się niemożliwe, aby pan Beyer ponownie zaczął wiercić. Obecnie rząd prawie nie będzie udzielał zgody na dalsze wiercenia.
16 listopada. Zeszłej nocy żwirowy nasyp, sięgający 1,5 metra nad poziomem terenu, ponownie zatonął. Dość bogate w wodę źródło przedostało się przez żwir i ponownie produkuje glinę z głębin. […]
17 listopada. Dziś nie ma nic nowego do doniesienia na temat fontanny. […]
Kolmarer Kreisblatt z 22 listopada 1893 r.
20 listopada. Od wczoraj sytuacja na studni nieco się poprawiła. Dzięki zastosowaniu filtrów panu Beyerowi udało się już przechwycić część górnego źródła. Jest tylko jedno miejsce, w którym nadal występuje dziki odpływ, który pan Beyer powinien być w stanie przechwycić. A tak przy okazji, jutro przyjedzie tu starszy kapitan górnictwa Freund. W tej chwili nie można przewidzieć, czy pan Beyer wykona swoje zadanie do dzisiejszego wieczora. Aby uspokoić wiele osób, informujemy, że głębokie wiercenia nie będą już w ogóle prowadzone. Pan Beyer ogranicza się po prostu do zbierania wody przez rury filtrujące na głębokości około 7 metrów. Zakłada 4 rurki filtracyjne. Zejście na głębokość przekraczającą 7 metrów uniemożliwia także zagłębiony szyb studni.
Kolmarer Kreisblatt z 25 listopada 1893 r.
Schneidermühl, 23 listopada. [Od fontanny] W poniedziałek rozpoczęły się prace przygotowawcze do realizacji projektu Obera-Berghauptmanna Freunda. W tym celu rozebrane zostaną pozostałości domów Sommerfelda, Polarka i Hellwiga, wykopane zostaną fundamenty i rozebrany chodnik. Prace te zlecono miejscowemu mistrzowi murarskiemu Golzowi. Podczas prac porządkowych przywiezionych zostanie 2000 metrów sześciennych piasku. Dla bezpieczeństwa, powyższym piaskiem zostanie pokryta powierzchnia 380 metrów kwadratowych zamiast 150 metrów kwadratowych. Projekt Freunda jest dla miasta bardzo kosztowny i czy zakończy się sukcesem, pokaże przyszłość. Na ostatniej sesji rady miasta panu Beyerowi udzielono głosu z zastrzeżeniem, że nie będzie krytykował projektu Freunda. Pan Beyer pisze teraz z Berlina co następuje: „W czerwcu pan Freund miał ten sam plan, co teraz; już wtedy chciał unieszkodliwić studnię nad powierzchnią ziemi, a mianowicie zatrzymać wodę na dużym obszarze budując ścianę szczelną z pni drzew. Każdemu myślącemu pozostawiam kwestię, czy byłoby to możliwe. Gdyby zgodnie z raportem pana Freunda wykonano wówczas prace, połowa miasta byłaby teraz w ruinie. […]
Kolmarer Kreisblatt z 29 listopada 1893 r
Schneidermühl, 27 listopada. „Schneid” donosi o źródle nieszczęścia. Tagebl.”: „Wydaje się, że projekt Freunda nie sprawdził się w takim stopniu, w jakim można by się tego spodziewać na podstawie jego wypowiedzi, których pan Beyer nie pozwolił nawet na krytykę. Mimo, że wał jest dość wysoki, woda nadal w różnych miejscach wypływa z niesłabnącą siłą. Jeśli pan Freund miał nadzieję, że swoimi składowiskami całkowicie zatrzyma wiosnę, już teraz widzi, że ta nadzieja się nie powiodła. Zgromadzony żwir zawsze przepuści wodę i sprawi, że będzie ona czysta. Pan Beyer był w tym momencie na końcu swojej pracy i łatwo byłoby mu pozwolić, aby czysta, całkowicie bezpieczna woda odpłynęła rurami, co pan Freund będzie teraz musiał zrobić pomimo swojego kosztownego nasypu.
Kolmarer Kreisblatt z 2 grudnia 1893 r
[…] „Reichsanzeiger” komentuje: „Powodzenie dzieła można zatem uznać za całkowite; Pojawienie się wody w piwnicy dom u Sommerfelda nie ma żadnego znaczenia. Jeśli ze studni wypływa również woda pod ciśnieniem, zostanie ona usunięta poprzez jej napełnienie.”
1 grudnia Projekt Freunda przypomina obecnie „Schneidem. Ztg.” pisze, że jeśli chodzi o zasypanie studni, nie ma już takiego zaufania jak kilka dni temu; Bo wszyscy kręcą głowami, obserwując kolejne próby napełniania. Mimo że mur ma kilka metrów wysokości i jest szeroki po bokach, woda wypływająca ze studni przenika przez masy piasku, a następnie zbiera się w niewielkich kałużach. Obecnie trwają próby wykonania skutecznej zapory przed wypływającą wodą przy użyciu ubitej gliny.
Kolmarer Kreisblatt z 6 grudnia 1893 r
Kolmarer Kreisblatt z 9 grudnia 1893 rSchneidermühl, 4 grudnia. […] Duża piaszczysta górka, która już została usypana, jak wynika z informacji przekazanej przez znajomego pana Oberberghauptmanna, nie przyniosła jeszcze oczekiwanego efektu. Woda sączy się ze wzgórza w kilku miejscach, a dziś rano była nawet w małym zagłębieniu na szczycie wzgórza. Choć wypływ wody był niewielki na początku obecnych prac, widać, że trzeba będzie go w ten sposób uzupełniać bardzo długo, aby osiągnąć prawdziwy sukces. Nawiasem mówiąc, pan Beyer miał rację, gdy mówił, że źródło wybuchnie bokiem pod ziemią. Choć piwnice posesji Sommerfelda są zasypane piaskiem, do sąsiednich piwnic przedostała się woda, a według pomiarów od soboty podniosła się o 7 cm. Nie ulega wątpliwości, że nie mamy tu do czynienia z wodami podziemnymi.
[…] Schneidermühl, 6 grudnia 1893.
Wszystko wokół fontanny jest niezmienione i ciche, ani jedno miejsce nie jest wilgotne. Woda w piwnicy Sommerfelda spadła o 1 cm. Poziom wody spada również w Küddow; Można zatem założyć związek z tym i założenie, że woda piwniczna to w dużej mierze woda gruntowa, jest bardzo prawdopodobne. Z poważaniem, Rademacher
Kolmarer Kreisblatt z 4 kwietnia 1894 r
Schneidermühl, 30 marca. O obecnym stanie pechowej studni tak pisze „Berliner Neuesten Nachrichten”: „Wydaje się, że niebezpieczeństwo w dawnym miejscu erupcji zostało już całkowicie wyeliminowane. Prace wałowe na nim zostały niedawno zakończone i zostały przeprowadzone na tyle dokładnie, że nawet przy największym napływie wód gruntowych mogła ona wypływać jedynie w stanie czystym, nie niosąc ze sobą gliny i błota. Samo źródło wcale nie jest wyczerpane; Woda nadal przepływa gdzie indziej rurami wkopanymi w ziemię, ale z tych rur wypływa tylko czysta woda. Osiadanie nie miało miejsca już od dłuższego czasu i obecnie obywatele uważają, że nie zagraża im już żadne niebezpieczeństwo.
Kolmarer Kreisblatt z 7 kwietnia 1894 r
Schneidemühl, 4 kwietnia. Do tej pory na rzecz obywateli dotkniętych awarią studni przekazano łącznie 113 773,58 marek darowizn pieniężnych. Spośród nich rozdano 45 091 marek, pozostawiając 68 682,58 marek nadal zarezerwowanych.
Utwórz konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji..
Musisz być zarejestrowanym użytkownikiem, aby móc opublikować odpowiedź.
Utwórz konto
Zarejestruj się, aby dołączyć do Nas!
Zarejestrowani użytkownicy, mają dużo więcej przywilejów, związanych z użytkowaniem forum.
Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie bezpłatne.