Sławni, bohaterowie, znani - związani z Piłą i okolicami
- Krzysztof Ju
- MODERATOR
- Posty: 3493
- Rejestracja: 23 sie 2012, 18:40
- Podziękowano: 7 razy
Re: Sławni Pilanie i Pilscy bohaterowie - z miasta i okolic
Zgadzam się z ziolkiem i jeśli kogoś o cokolwiek się oskarża - przedstawia się ku temu mocne dowody a nie poszlaki.
Co do tego, co robią kontrowersyjne nazwiska w wątku pt. "Sławni Pilanie i Pilscy bohaterowie - z miasta i okolic" - otóż wątek już dawno temu rozszerzył swój zakres tematyczny i piszemy tutaj o ludziach nie tylko sławnych i zasłużonych, ale także o tych związanych z Piłą tylko epizodycznie. Taki słowniczek biograficzny.
Co do tego, co robią kontrowersyjne nazwiska w wątku pt. "Sławni Pilanie i Pilscy bohaterowie - z miasta i okolic" - otóż wątek już dawno temu rozszerzył swój zakres tematyczny i piszemy tutaj o ludziach nie tylko sławnych i zasłużonych, ale także o tych związanych z Piłą tylko epizodycznie. Taki słowniczek biograficzny.
Re: Sławni Pilanie i Pilscy bohaterowie - z miasta i okolic
Szanowni Państwo, być może z racji wieku nie zaznaliście dobrodziejstw "realnego socjalizmu", i tylko w takim przypadku jestem w stanie zrozumieć Wasze postawy. Jeśli jednak w tytule tematu występuje słowo "bohaterowie", i wrzucacie do tego tematu "funkcjonariuszy", którzy z racji wykonywanego zawodu należeli do znienawidzonej przez prawdziwych Polaków, organizacji (pzpr) służącej obcemu państwu, to ja naprawdę chyba przestanę odwiedzać to forum. Faktem jest że 100% tych "bohaterów" z pałkami należało do tej zbrodniczej organizacji - i to są "twarde dowody", a nie poszlaki. Wszyscy ci "członkowie" powinni zostać rozliczeni za uczestnictwo w przestępczej organizacji, w najlepszym dla nich przypadku deportowani gdzieś daleko za Ural, i tam budować "dobrobyt" jakim nas (mnie również) "uszczęśliwiano" do roku 1989. Choć odwiedzam "Dawną Piłę" regularnie, to jednak do tej pory niewiele tu pisałem, ale w tym temacie coś się we mnie "zagotowało" i wybaczcie mi, ale uważam że pisanie o komunistycznych przestępcach w temacie o bohaterach jest delikatnie mówiąc - przynajmniej niewłaściwie. Uważam że Ci ludzie zasługują na potępienie, a nie na wspominanie ich nazwisk na forum, niezależnie od tego z jakich pobudek czcili lenina, stalina, czy później chruszczowa i innych breżniewów. To jest ostatni mój wpis w tym temacie - pozdrawiam.
Howgh
Howgh
Re: Sławni Pilanie i Pilscy bohaterowie - z miasta i okolic
Nie wiem jakim był bohaterem ten milicjant , ale dla mnie sławny pilanin to ten który urodził się w Pile czy Schneidemühl , i powojenny przesiedleniec , który tu mieszkał uczył się i pracował. "Sezonowi"-których los rzucił na 2-3 lata do Piły do szkoły nie utożsamiam ich z pilanami ani bohaterami. Wtedy należało by wymienić wszystkich przejezdnych uczących się w Pile , którzy na przestrzeni 50 lat mieszkali w internatach.
- Krzysztof Ju
- MODERATOR
- Posty: 3493
- Rejestracja: 23 sie 2012, 18:40
- Podziękowano: 7 razy
Re: Sławni Pilanie i Pilscy bohaterowie - z miasta i okolic
Panie Waldku, kilka spraw, tak dla jasności, bo niepotrzebnie się Pan oburza.
Nie rozmawiamy tutaj o problemie dekomunizacji (miejsce na to jest w dziale "Piła po 1945 roku" np. w wątku pt. "Komunistyczny aparat represji w Pile i okolicach"), lecz o Pilanach lub osobach, których los związał na krótko lub długo z Piłą oraz okolicami. Odsyłam też do poprzedniego wpisu, gdzie wyjaśniam, że niniejszy wątek nie jest już tylko o osobach sławnych lub zasłużonych. Siłą rzeczy, jest też o antybohaterach, osobach niesławnych, o złej sławie lub takich, którzy nie zasługują na pamięć.
Powtórzę jeszcze raz, gdyby nie dotarło za pierwszym razem: wątek jest o Pilanach lub osobach, których los związał na krótko lub długo z Piłą oraz okolicami. Niezależnie od tego czy okazali się sławni lub niesławni, bohaterami lub antybohaterami. Nie jest już, jak pierwotnie był, wątkiem tylko o sławnych i zasłużonych Pilanach. Gdyby po tych wyjaśnieniach w dalszym ciągu byłoby to problematyczne - moderacja zmieni tytuł wątku.
Historia, a ściślej faktografia, nie polega na zamazywaniu danych o przeszłości, lecz właśnie na wydobywaniu tychże. O wiedzę chodzi, nie ocenę faktów.
Dawna Piła to platforma, którą tworzy mnóstwo ludzi. Skreśli ją Pan tylko dlatego, że kilka osób, stanowiących jej cząstkę, ma odmienne zdanie niż Pańskie? Mam nadzieję, że zmieni Pan zdanie, gdy rozum nie będzie pod wpływem emocji i poglądów, do których jest przywiązany.
Choć pewnie, wszystkie osoby, w tym i ja, zgadzamy się z Panem, że zbrodnie komunistyczne powinny być dokładnie rozliczone, to odgórne przemilczanie nazwisk, co do których nawet nie znamy pełnej biografii a tylko niezweryfikowaną informację o przynależności do komunistycznej organizacji, raczej nie należy do właściwych praktyk w temacie rozliczania zbrodni komunizmu.
I najważniejsze: przypominam, że rozmawiamy o Janie Płócienniczaku. Czy jeszcze o kimś innym? Jeśli nie, to proszę przedstawić dowody na to, że on konkretnie (a nie organizacja do której był zapisany) popełnił zbrodnie komunistyczne albo zaprzestać niesłusznych oskarżeń, które generują tylko niepotrzebne nieporozumienie, niewiedzę i nienawiść a nic nie wznoszą w temacie dekomunizacyjnego rozliczenia.
Nie rozmawiamy tutaj o problemie dekomunizacji (miejsce na to jest w dziale "Piła po 1945 roku" np. w wątku pt. "Komunistyczny aparat represji w Pile i okolicach"), lecz o Pilanach lub osobach, których los związał na krótko lub długo z Piłą oraz okolicami. Odsyłam też do poprzedniego wpisu, gdzie wyjaśniam, że niniejszy wątek nie jest już tylko o osobach sławnych lub zasłużonych. Siłą rzeczy, jest też o antybohaterach, osobach niesławnych, o złej sławie lub takich, którzy nie zasługują na pamięć.
Powtórzę jeszcze raz, gdyby nie dotarło za pierwszym razem: wątek jest o Pilanach lub osobach, których los związał na krótko lub długo z Piłą oraz okolicami. Niezależnie od tego czy okazali się sławni lub niesławni, bohaterami lub antybohaterami. Nie jest już, jak pierwotnie był, wątkiem tylko o sławnych i zasłużonych Pilanach. Gdyby po tych wyjaśnieniach w dalszym ciągu byłoby to problematyczne - moderacja zmieni tytuł wątku.
Historia, a ściślej faktografia, nie polega na zamazywaniu danych o przeszłości, lecz właśnie na wydobywaniu tychże. O wiedzę chodzi, nie ocenę faktów.
Dawna Piła to platforma, którą tworzy mnóstwo ludzi. Skreśli ją Pan tylko dlatego, że kilka osób, stanowiących jej cząstkę, ma odmienne zdanie niż Pańskie? Mam nadzieję, że zmieni Pan zdanie, gdy rozum nie będzie pod wpływem emocji i poglądów, do których jest przywiązany.
Choć pewnie, wszystkie osoby, w tym i ja, zgadzamy się z Panem, że zbrodnie komunistyczne powinny być dokładnie rozliczone, to odgórne przemilczanie nazwisk, co do których nawet nie znamy pełnej biografii a tylko niezweryfikowaną informację o przynależności do komunistycznej organizacji, raczej nie należy do właściwych praktyk w temacie rozliczania zbrodni komunizmu.
I najważniejsze: przypominam, że rozmawiamy o Janie Płócienniczaku. Czy jeszcze o kimś innym? Jeśli nie, to proszę przedstawić dowody na to, że on konkretnie (a nie organizacja do której był zapisany) popełnił zbrodnie komunistyczne albo zaprzestać niesłusznych oskarżeń, które generują tylko niepotrzebne nieporozumienie, niewiedzę i nienawiść a nic nie wznoszą w temacie dekomunizacyjnego rozliczenia.
-
- PRZYJACIEL
- Posty: 2009
- Rejestracja: 14 maja 2006, 17:32
- Lokalizacja: Piła
- Podziękowano: 2 razy
- Kontakt:
Re: Sławni Pilanie i Pilscy bohaterowie - z miasta i okolic
Tom pisze:Nie wiem jakim był bohaterem ten milicjant , ale dla mnie sławny pilanin to ten który urodził się w Pile czy Schneidemühl , i powojenny przesiedleniec , który tu mieszkał uczył się i pracował. "Sezonowi"-których los rzucił na 2-3 lata do Piły do szkoły nie utożsamiam ich z pilanami ani bohaterami. Wtedy należało by wymienić wszystkich przejezdnych uczących się w Pile , którzy na przestrzeni 50 lat mieszkali w internatach.
Wybacz my pilanie nie mamy tego szcześcia, jak Ty wiedeńczyk i przez nasze miasto nielicznie przewineły się wielkie osobistości. Zatem potrafią nas cieszyć nawet epizody i rzeczy małe w historii naszego miasta i pozwól nam tymi epizodami i rzeczami małymi się cieszyć.
-
- PRZYJACIEL
- Posty: 2009
- Rejestracja: 14 maja 2006, 17:32
- Lokalizacja: Piła
- Podziękowano: 2 razy
- Kontakt:
Re: Sławni Pilanie i Pilscy bohaterowie - z miasta i okolic
A swoją drogą ciekawym mógłby być wątek z przedstawieniem wspomnień ludzi, którzy o Piłę się przed laty otarli.
Re: Sławni Pilanie i Pilscy bohaterowie - z miasta i okolic
Nikomu nie zabraniam się cieszyć, nie krytykowałem o jakichś zbrodniczych organizacjach jak inni pod którą zakalsyfikowali tego milicjanta. Wraziłem tylko moje zdanie nikomu nie ubliżając. Jednak pod moim adresem padł uszczypliwy i złośliwy język. Skieruj go do Waldka58 który wprost go opluwa swymi wypowiedziami, jakoś zabrakło tobie odwagi skomentować go. Ja nie należę do tych co opluwają poprzednie władze, ani ich nie popieram. Jednak bardzo złośliwą insynuacje napisano pod moim adresem kim jestem dla ziołka.
-
- PRZYJACIEL
- Posty: 2009
- Rejestracja: 14 maja 2006, 17:32
- Lokalizacja: Piła
- Podziękowano: 2 razy
- Kontakt:
Re: Sławni Pilanie i Pilscy bohaterowie - z miasta i okolic
Wybacz, jeśli Ciebie to mocno osobiście dotkneło. Nie miałem zamiaru tego robić. A Waldkowi mam nadzieję, że wszystko zostało wyjaśnione.
Przyznaje jednak, że wczoraj straciłem cierpliwość. Jedne drobny wpis a tyle emocji i uwag. Najpierw podbudowanych ideologią, a następnie tym, że ktoś czegoś nie doczytał (a przynajmniej mam taką nadzieję, że jest to tym spodowane).
"Może nie był pilaninem w sensie dosłownym, ani też w Pile nie przebywał długo, niemniej może są tacy którzy jego pobyt w Pile pamiętają. Mowa o Janie Płócienniczaku, jednym z najsławniejszych funkcjonariuszy MO, który ukończył pilską szkołę milicji, by później być m.in. prowadzącym telewizyjny program 997."
Powtarzam:
"Może nie był pilaninem w sensie dosłownym, ani też w Pile nie przebywał długo..."
Niemniej mimo wyjaśnień zamieszczonych już na wstępie tego drobnego wpisu, otrzymałem uwagę jak bardzo mój post jest niewłaściwy. Nie wiem co Tobą kierowało, gdy pisałeś swoją uwagę. Nie chcę już w to się zagłebiać by przypadkiem nie robić na tym forum kolejnej sprzeczki. Wyjaśnisz - będzie dobrze. Nie wyjaśnisz - również będzie dobrze. Dla mnie nie jest to już bardzo istotne.
Moja odpowiedź miała być uszczypliwa, a jeśli bardzo Ciebie bardzo osobiście dotknęła to przepraszam. Takiego zamiaru nie miałem.
Ogólnie widząc to wszystko - tu i w innych wątkach - dochodzę do bardzo smutnego wniosku, iż nie umiemy ze sobą rozmawiać. Albo ktoś z forum chcę uczynnnić blog dotyczący jego przemyśleń choćby przemyślenia te daleko odbiegały od tematyki forum i byłyby wobec kogoś bardzo niesprawiedliwe albo ktoś zapala się emocjonalnie albo czegoś nie zrozumie niemniej na słowa dosadnej uwagi się odważy albo jest śmiertelnie poważny lub oburza się, że coś odbiega od jego wyidelizowanego wzorca czy oczekiwań. Czemu w nas wielu coraz mniej dobrych intencji i ochoty do normalnej rozmowy?
Gdyby prześledzić tylko rozmowy z tego roku to wrażenie byłoby przerażające, a tendencja jest tylko pogarszająca się. Skąd ta częsta nieumiejętność rozumienia pisanego tekstu? Skąd w internautach ta ogromna potrzeba wykazania się ludzką podłością?
Miałem ochotę opisać szczerzej jedną z biografii, ale teraz widzę, że podpadłbym wielu, byłyby emocje i byłaby uwaga, że coś nieodpowiada jego wzorcowi. Zwątpiłem.
Apeluję o chęć pamiętania o potrzebie normalnej rozmowy i zwyczajnego ludzkiego opamiętania się. To nie jest aż tak trudne.
I przepraszam, za tą obszerną dygresję mogącą zakłócić wizje tego wątku czy forum. Widząc ostatnie zachowania uznałem, że gdzieś trzeba o tym w końcu napisać. Rozwalamy i pozwalamy rozwalać fajną rzecz jaką jest forum Dawnej Piły.
Na razie tyle żali. W razie potrzeby można skasować. Miłego weekendu życzę.
Przyznaje jednak, że wczoraj straciłem cierpliwość. Jedne drobny wpis a tyle emocji i uwag. Najpierw podbudowanych ideologią, a następnie tym, że ktoś czegoś nie doczytał (a przynajmniej mam taką nadzieję, że jest to tym spodowane).
"Może nie był pilaninem w sensie dosłownym, ani też w Pile nie przebywał długo, niemniej może są tacy którzy jego pobyt w Pile pamiętają. Mowa o Janie Płócienniczaku, jednym z najsławniejszych funkcjonariuszy MO, który ukończył pilską szkołę milicji, by później być m.in. prowadzącym telewizyjny program 997."
Powtarzam:
"Może nie był pilaninem w sensie dosłownym, ani też w Pile nie przebywał długo..."
Niemniej mimo wyjaśnień zamieszczonych już na wstępie tego drobnego wpisu, otrzymałem uwagę jak bardzo mój post jest niewłaściwy. Nie wiem co Tobą kierowało, gdy pisałeś swoją uwagę. Nie chcę już w to się zagłebiać by przypadkiem nie robić na tym forum kolejnej sprzeczki. Wyjaśnisz - będzie dobrze. Nie wyjaśnisz - również będzie dobrze. Dla mnie nie jest to już bardzo istotne.
Moja odpowiedź miała być uszczypliwa, a jeśli bardzo Ciebie bardzo osobiście dotknęła to przepraszam. Takiego zamiaru nie miałem.
Ogólnie widząc to wszystko - tu i w innych wątkach - dochodzę do bardzo smutnego wniosku, iż nie umiemy ze sobą rozmawiać. Albo ktoś z forum chcę uczynnnić blog dotyczący jego przemyśleń choćby przemyślenia te daleko odbiegały od tematyki forum i byłyby wobec kogoś bardzo niesprawiedliwe albo ktoś zapala się emocjonalnie albo czegoś nie zrozumie niemniej na słowa dosadnej uwagi się odważy albo jest śmiertelnie poważny lub oburza się, że coś odbiega od jego wyidelizowanego wzorca czy oczekiwań. Czemu w nas wielu coraz mniej dobrych intencji i ochoty do normalnej rozmowy?
Gdyby prześledzić tylko rozmowy z tego roku to wrażenie byłoby przerażające, a tendencja jest tylko pogarszająca się. Skąd ta częsta nieumiejętność rozumienia pisanego tekstu? Skąd w internautach ta ogromna potrzeba wykazania się ludzką podłością?
Miałem ochotę opisać szczerzej jedną z biografii, ale teraz widzę, że podpadłbym wielu, byłyby emocje i byłaby uwaga, że coś nieodpowiada jego wzorcowi. Zwątpiłem.
Apeluję o chęć pamiętania o potrzebie normalnej rozmowy i zwyczajnego ludzkiego opamiętania się. To nie jest aż tak trudne.
I przepraszam, za tą obszerną dygresję mogącą zakłócić wizje tego wątku czy forum. Widząc ostatnie zachowania uznałem, że gdzieś trzeba o tym w końcu napisać. Rozwalamy i pozwalamy rozwalać fajną rzecz jaką jest forum Dawnej Piły.
Na razie tyle żali. W razie potrzeby można skasować. Miłego weekendu życzę.
-
- Posty: 25
- Rejestracja: 30 cze 2011, 00:14
Re: Sławni Pilanie i Pilscy bohaterowie - z miasta i okolic
Bolesław Romanowski - komandor, mieszkał w Grabównie (powiat pilski), jeden z najsłynniejszych dowódców polskich okrętów podwodnych z okresu II wojny światowej, konsultant na planie filmu "Orzeł", wychowawca wielu pokoleń młodych adeptów sztuki morskiej, autor poczytnej książki pt. "Torpeda w celu". Jego życiorys to gotowy scenariusz filmowy. Nieco zapomniany w naszym regionie. Przykład patrioty, odważnego żołnierza, marynarza, prawdziwego polskiego bohatera. Polecam jego biografię.
Takich ludzi nam dzisiaj brakuje.
Takich ludzi nam dzisiaj brakuje.
Re: Sławni Pilanie i Pilscy bohaterowie - z miasta i okolic
Ks. Jarosław Wąsowicz został tegorocznym laureatem Nagrody im. ks. Bolesława Domańskiego przyznawanego przez Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana”.
„Kapelan Kiboli” z ważną nagrodą!
http://kibole.pl/25239/kapelan-kiboli-z-wazna-nagroda
„Kapelan Kiboli” z ważną nagrodą!
http://kibole.pl/25239/kapelan-kiboli-z-wazna-nagroda
Re: Sławni Pilanie i Pilscy bohaterowie - z miasta i ok
Antoni Schoen
Powstaniec wielkopolski, walczył w wojnie polsko-bolszewickiej oraz służył jako strażnik graniczny w Jeziorkach aż do wybuchu II wojny światowej. Był również komendantem tej placówki.
Pełna biografia znajduje się pod tym linkiem: http://www.powstanie.szubin.net/biografie/s/337
Pozdrawiam
/ EDIT MODERATOR: Informacja w Internecie dzisiaj jest, jutro może zniknąć, więc skopiowaliśmy z powyższej strony pełną biografię. /
Powstaniec wielkopolski, walczył w wojnie polsko-bolszewickiej oraz służył jako strażnik graniczny w Jeziorkach aż do wybuchu II wojny światowej. Był również komendantem tej placówki.
Pełna biografia znajduje się pod tym linkiem: http://www.powstanie.szubin.net/biografie/s/337
Pozdrawiam
/ EDIT MODERATOR: Informacja w Internecie dzisiaj jest, jutro może zniknąć, więc skopiowaliśmy z powyższej strony pełną biografię. /
www.powstanie.szubin.net pisze:Schoen Antoni (1892-1978), ppor., ur. 26.05.1892 r. w Cerekwicy k. Żnina. Syn Jana Wilhelma (30.06.1842-30.08.1930) i Teresy z domu Rybak (6.10.1850-10.04.1938). Ojciec, urodzony w Bruszczewie k. Śmigla, pracował jako owczarz w Cerekwicy. Matka urodziła się w Kcyni i zajmowała się gospodarstwem domowym.
Antoni Schoen po ukończeniu szkoły powszechnej w Cerekwicy (po 1910 r.) wyemigrował do Prus w poszukiwaniu pracy. Pracował w hucie na terenie Westfalii i 15.10.1912 r. został powołany do służby w wojsku pruskim. W okresie od 15.10.1912 r. do 1.09.1914 r. służył w 5. Pułku Grenadierów, a następnie kolejno w służbach wartowniczych: w sztabie 5. Pułku Piechoty (2.09.1914-16.05.1916), w Generalnym Korpusie nr V (17.05-23.09.1916), w sztabie 9. Dywizji Piechoty (24.09.1916-24.04.1917), w sztabie 5. Dywizji Piechoty (25.04-31.05.1917) i w służbie kwatermistrzowskiej (1.06.1917-20.12.1918). Awansował do stopnia podoficerskiego i został 1.01.1917 r. odznaczony pruskim Krzyżem Żelaznym II kl.
20.12.1918 r. uzyskał przepustkę i przyjechał do rodzinnej Cerekwicy z zamiarem pozostania już w Polsce.
1.01.1919 r. wstąpił ochotniczo do oddziału powstańczego. Służył do 15.01.1919 r. w kompanii żnińskiej m.in. w zwiadzie konnym na froncie północnym, głównie w rejonie Łabiszyna. W okresie 16.01-6.05.1919 r. służył w żandarmerii polowej wojsk powstańczych.
Po zaprzestaniu walk powstańczych 7.05.1919 r. został żołnierzem Wojsk Wielkopolskich (z zaliczeniem służby od 1.01.1919 r.) i nieprzerwanie do 12.02.1921 r. służył w 9. Pułku Strzelców Wielkopolskich, przemianowanym 9.02.1920 r. na 67. Pułk Piechoty Wielkopolskiej.
W ramach tego pułku przebył szlak bojowy na froncie litewsko-białoruskim i w walkach pod Nasielskiem, uczestnicząc w wojnie polsko-bolszewickiej. Od września 1920 r. pełnił służbę na linii demarkacyjnej polsko-litewskiej w rejonie Suwałk.
W Wojsku Polskim awansował do stopnia sierżanta. Z dniem 28.08.1923 r. został przeniesiony do rezerwy.
Po zakończeniu działań wojennych 20.09.1921 r. rozpoczął służbę w Straży Celnej. Służbę rozpoczynał na strażnicy w Nowym Wiecu koło Skarszewa, niedaleko Starogardu Gdańskiego, skąd 1.08.1922 r. został przeniesiony do Urzędu Celnego w Miasteczku Krajeńskim. Stałym pracownikiem Straży Granicznej został 1.01.1924 r. Przez wiele lat pracował na posterunku w Jeziorkach k. Piły w stopniu przodownika, będąc komendantem tej placówki. Wykonując sumiennie swoje obowiązki, dał się we znaki niemieckim przemytnikom.
Mieszkał z rodziną w Miasteczku Krajeńskim (1922-1924), Brzostowie (1924-1932) i Jeziorkach (1932-1939). W sierpniu 1939 r. cała rodzina została ewakuowana do Warszawy.
Po wybuchu II wojny światowej zgodnie z otrzymanymi rozkazami dotarł 9 września do Warszawy, a następnie kierował się do Lwowa. 25 września dostał się do niewoli niemieckiej. W 2 dni później został przewieziony do Tarnowa, a po kilku tygodniach zwolniony z obozu. Do Grabówna, gdzie mieszkała jego rodzina, wrócił 21.10.1939 r. Został natychmiast aresztowany przez gestapo i zesłany do obozów w Oranienburgu, a 6.09.1940 r. do Dachau, gdzie został więźniem nr 18461. W tym obozie gestapowiec butem wybił mu prawe oko. Po usilnych zabiegach rodziny został jako inwalida zwolniony z Dachau w marcu 1941 r. i wrócił do Grabówna. Do końca wojny pracował tu jako woźnica u nadleśniczego.
W styczniu 1945 r. rosyjski żołnierz chciał go zastrzelić po znalezieniu przechowywanego munduru Straży Granicznej. Z uwagi na niemiecko brzmiące nazwisko był w pierwszych miesiącach 1945 r. prześladowany przez Urząd Bezpieczeństwa m.in. przetrzymywano go w piwnicach budynku, w którym obecnie znajduje się Szkoła Policji w Pile. W tym czasie byli tam również przetrzymywani Niemcy.
15.08.1945 r. otrzymał przydział dziesięciohektarowego gospodarstwa w Żeleźnicy k. Krajenki i mieszkał tam z rodziną do 1952 r. W 1952 r. przeprowadził się z rodziną do Piły (zamieszkał na ul. Wawelskiej 1) i pracował jako poborca podatkowy.
30.07.1957 r. został członkiem Koła Związku Bojowników o Wolność i Demokrację w Pile (leg. nr 27027).
Uchwałą Rady Państwa z dnia 11.11.1972 r. za udział w Powstaniu Wielkopolskim został awansowany do stopnia podporucznika Wojska Polskiego.
Związek małżeński z Gertrudą z domu Zimną (17.03.1902-1986) zamieszkałą w Skarszewie k. Starogardu Gdańskiego zawarł w 1922 r. Był ojcem 5 dzieci. Czworo dzieci urodziło się w Brzostowie: córki Zyta (26.07.1924-29.04.2003, zmarła i została pochowana w Pile) i Łucja (ur. 23.01.1926) oraz synowie: Czesław (13.05.1928) z zawodu mechanik samochodowy i Zenon (ur. 30.12.1931), również mechanik samochodowy. Najmłodszy syn Aleksander (ur. 20.04.1940) z zawodu nauczyciel wychowania fizycznego urodził się w Grabównie. Antoni Schoen doczekał się 10 wnuków.
Antoni Schoen za zasługi wojenne i wzorową pracę został odznaczony m.in. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski leg. nr Ł-55551 z 18.12.1968 r., Wielkopolskim Krzyżem Powstańczymi leg. nr C-6288 z 15.03.1958 r., Brązowym Krzyżem Zasługi dok. nadania nr 4655/a z 10.11.1930 r., Medalem Pamiątkowym za Wojnę 1918-1921, medalem „Dziesięciolecia Odzyskanej Niepodległości”, medalem „Zwycięstwa i Wolności 1945” leg. nr 365-71-169 z 16.02.1972 r., Odznaką Grunwaldzką leg. nr 33406 z 9.05.1969 r.
Zmarł w Pile 11.01.1978 r. i został pochowany na miejscowym cmentarzu komunalnym, kwat. 8/C-17-15,16. W 1984 r. pochowano w tym grobie jego żonę Gertrudę.
Autor publikacji: Wojciech Kicman
Bibliografia: Na podstawie dokumentów rodzinnych udostępnionych w lutym 2009 r. przez syna Aleksandra zamieszkałego w Pile.
Re:
W zeszłym roku poznałem w Pile Niemców, którzy szukali miejsca zamieszkania Brauna, ale nikt im w tym nie był w stanie w Wyrzysku pomóc.SA108 pisze:Warto dodać, że budynek, w którym mieszkał von Braun, istnieje do dziś. Słynny naukowiec był synem miejscowego burmistrza i mieszkał w budynku ratusza, który jest dziś siedzibą Urzędu Miasta i Gminy. Może warto by było, gdyby samorządowcy ufundowali tablicę pamiątkową.
Re: Sławni Pilanie i Pilscy bohaterowie - z miasta i ok
TVP2 planuje z kolei produkcję serialu opartego na powieści „Legion” Elżbiety Cherezińskiej opowiadającej historię Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych, która przedarła się przez Czechy do amerykańskiej strefy okupacyjnej. "Chcę przedstawić dzięki „Legionowi” historię, która jest pełnokrwista, budzi do dziś gorące emocje, a opowiada o polskim zwycięstwie odniesionym wbrew wszystkiemu i wszystkim" – mówi Maciej Chmiel dyrektor TVP2.adam pisze:Elżbieta Cherezińska ur. 9 października 1972 w Pile – znana polska pisarka, teatrolog.
Ostatnia jej książka nosi tytuł "Legion" jest powieścią o żołnierzach "Brygady Świętokrzyskiej" z Narodowych Sił Zbrojnych.
http://www.cherezinska.pl/elzbieta_cher ... 06_13.html
Będą dwa seriale o Żołnierzach Wyklętych - o Brygadzie Świętokrzyskiej NSZ i obrońcach Kresów » http://www.kresy.pl/wydarzenia,kultura? ... ach-kresow
-
- PRZYJACIEL
- Posty: 2009
- Rejestracja: 14 maja 2006, 17:32
- Lokalizacja: Piła
- Podziękowano: 2 razy
- Kontakt:
Re: Sławni Pilanie i Pilscy bohaterowie - z miasta i okolic
Pochodzącą z okolic Wapna była Irena Jarocka, wykonawczyni tej chociażby piosenki:
https://www.youtube.com/watch?v=_1r3dVIIGWk
Wystąpiła także w filmie "Motylem jestem, czyli romans czterdziestolatka"
https://www.youtube.com/watch?v=Su7bvWtT5vE
https://www.youtube.com/watch?v=_1r3dVIIGWk
Wystąpiła także w filmie "Motylem jestem, czyli romans czterdziestolatka"
https://www.youtube.com/watch?v=Su7bvWtT5vE
- Krzysztof Ju
- MODERATOR
- Posty: 3493
- Rejestracja: 23 sie 2012, 18:40
- Podziękowano: 7 razy
Re: Sławni Pilanie i Pilscy bohaterowie - z miasta i okolic
pila.pl pisze:
„Znak pamięci” na mogile Westerplatczyka śp. Bronisława Wilbika.
Na cmentarzu komunalnym w Pile znajduje się grób jednego z ponad 200 żołnierzy którzy w 1939 roku walczyli na Westerplatte. Strzelec Bronisław Wilbik pełnił funkcję celowniczego działka przeciwpancernego przy wartowniach nr 1 i 2. Do Piły przeniósł się wraz z rodziną w latach 50-tych XX wieku i tutaj mieszkał aż do śmierci, to jest do dnia 8 maja 1984 roku.
Podczas dzisiejszej uroczystości odsłonięta została pamiątkowa tablica „Znak Pamięci” na mogile śp. Bronisława Wilbika.
Na cmentarzu licznie zgromadzili się Rodzina Westerplatczyka, delegacje sztandarowe pilskich szkół, przedstawiciele Wojska oraz starosta pilski. Prezydent Piotr Głowski podziękował w szczególności obecnej na uroczystości młodzieży za pamięć o bohaterach wojennych, cytując słowa Jana Pawła II, które papież wypowiedział 12 czerwca 1987 na Westerplatte: „Każdy z Was młodzi przyjaciele znajdzie też w życiu jakieś swoje Westerplatte, jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić, jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić , obronić - dla siebie i dla innych”.
Uroczystość zorganizowana została przez Klub Szkół Westerplatte oraz Szkołę Podstawową im. majora Henryka Sucharskiego w Resku.
Źródło: www.pila.pl
Data wydania: 12 maja 2016
- Krzysztof Ju
- MODERATOR
- Posty: 3493
- Rejestracja: 23 sie 2012, 18:40
- Podziękowano: 7 razy
Re: Sławni Pilanie i Pilscy bohaterowie - z miasta i okolic
swietarodzina.pila.pl pisze:
Od ks. Michała do ks. Adalberta
Na ostatnim wykładzie “Kościelnych dziejów Piły” można było poznać proboszczów Piły sprzed … 500 lat!
Środowy wykład wygłosił ks. Tomasz Szugalski, historyk i proboszcz z Kołobrzegu.
— Im patrzymy w głąb historii tym mamy mniej informacji. Głównie interesuję się XIX wiekiem, ale miałem do dyspozycji staropolskie wizytacje jakie były w pilskim kościele katolickim. Stąd udało mi się stworzyć listę pilskich proboszczów. Niestety, nie mogę powiedzieć, że jest to w 100% pełna lista — mówił prelegent.
Każdy z obecnych na sali otrzymał listę 29 proboszczów i komendarzy (zarządców parafii) od czasów staropolskich aż do 1914 roku.
Prawdopodobnie pierwszym proboszczem w Pile był ks. Michał (nazwisko nieznane).
— Podobnie jak z powstaniem Piły, tak i z pierwszą parafią są problemy z określeniem daty powstania. Doszukałem się, że pierwszy ksiądz z czasów staropolskich to ks. Michał. Pierwsza wzmianka o nim jest już w 1457 r. Te same źródła podają, że od pierwszej połowy XV wieku w Pile istnieje kościół pw. NMP i św. Jana Chrzciciela — wyjaśniał ks. Szugalski.
Ks. Tomasz opowiadał pokrótce o wszystkich proboszczach począwszy od ks. Michała aż do ks. Adalberta Lenza. — Najbardziej znanym był ks. Bocheński z lat 1797 – 1812, a najbardziej zasłużonym dla Polaków i pilskiej parafii ks. Ludwik Stock, proboszcz z lat 1856 – 1904 r. — podsumował.
Ostatniego wykładu z trzeciej serii “Kościelnych dziejów Piły” wysłuchało prawie 40 osób.
Jak zapowiedział moderator, ks. Jarosław Wąsowicz, cykl wykładów związanych z religijną historią miasta będzie kontynuowany już od września tego roku.
Lista od czasów staropolskich do 1914 roku
Ks. Michał – proboszcz (1457–1460 r.)
Ks. Mikołaj Trzebuchowski – proboszcz (1477 r.)
Ks. Piotr – proboszcz (1481 r.)
Ks. Mikołaj z Mosiny – proboszcz (1481 r.)
Ks. Maciej Cichosz – proboszcz (1566 r.)
Ks. Mikołaj z Ujścia – proboszcz (1566 r.)
Ks. Marcin Gumowski – proboszcz (1586 r.)
Ks. Marcin Osłowski – proboszcz (1607 r.)
Ks. Jan Radowius – proboszcz (1619 r.)
Ks. Wawrzyniec z Chodzieży – proboszcz (1626 r.)
Ks. Bartłomiej Śmigielski – proboszcz (1658 r.)
Ks. Michal Franciszek Gotszalk– proboszcz (1724 r.)
Ks. Walter – proboszcz († 1787 r.)
Ks. Antoni Zulsdorff – proboszcz (1792 r.)
Ks. Jan Ignacy Bocheński – proboszcz (1797 – 1812 r.)
Ks. Klemens Walknowski – proboszcz (1815 r.)
Ks. Franciszek Salezy Tycki – komendarz (1815 r.)
Ks. Jan Prelwitz – komendarz (1815 – 1818 r.)
Ks. Walenty Ostachiewicz – proboszcz (1815 – 1833 r.)
Ks. Teodor Dyniewicz – komendarz (1833 – 1835 r. i 1848 – 1849 r.)
Ks. Chrystian Mikołaj Sydow – komendarz (1835 – 1836 r.)
Ks. Piotr Boiński – komendarz (1836 – 1837 r.)
Ks. Konrad Busse – proboszcz (1836 – 1848 r.)
Ks. Aleksander Pestrich – komendarz i proboszcz (1848 – 1850 r.)
Ks. Augustyn Gismann – komendarz (1850 – 1856 r.)
Ks. Ludwik Stock – proboszcz (1856 – 1904 r.)
Ks. Leon Gajowiecki – komendarz (1904 – 1905 r.)
Ks. Franciszek Renklawitz – komendarz (1905 – 1907 r.)
Ks. Albert Wojciech Lenz – proboszcz (1907 – 1914 r.)
Źródło: www.swietarodzina.pila.pl
Data wydania: 9 czerwca 2016
- Krzysztof Ju
- MODERATOR
- Posty: 3493
- Rejestracja: 23 sie 2012, 18:40
- Podziękowano: 7 razy
Re: Sławni Pilanie i Pilscy bohaterowie - z miasta i okolic
Rudolf Krüger-Ohrbeck - artysta urodzony 25 grudnia 1930 roku w przedwojennej Pile. W roku 1945 z rodziną uciekł do Warburga (środkowo-zachodnie Niemcy) i podjął edukację artystyczną. Jako artysta tworzył m.in. obrazy, rzeźby, sitodruki i sztukę szkła (głównie witraże), w których nierzadko odzwierciedlał traumę po wojnie. Zmarł 18 września 2000 roku prawdopodobnie w Warburgu.
-
- PRZYJACIEL
- Posty: 2009
- Rejestracja: 14 maja 2006, 17:32
- Lokalizacja: Piła
- Podziękowano: 2 razy
- Kontakt:
Re: Sławni Pilanie i Pilscy bohaterowie - z miasta i okolic
Z nieodległego Mirosławca pochodzi Eliza Michaliki - dziennikarka i prezenterka telewizyjnego kanału Superstacja.
- Krzysztof Ju
- MODERATOR
- Posty: 3493
- Rejestracja: 23 sie 2012, 18:40
- Podziękowano: 7 razy
Re: Sławni Pilanie i Pilscy bohaterowie - z miasta i okolic
Opasły Universal Filmlexikon z 1933 roku, dostępny w całości na archive.org, zawiera kilkadziesiąt nazwisk z międzywojennej Piły. Są to aktorzy, piosenkarze i reżyserzy. Przy każdym nazwisku podano adres zamieszkania i nr telefonu.
-
- Posty: 25
- Rejestracja: 30 cze 2011, 00:14
Re: Sławni Pilanie i Pilscy bohaterowie - z miasta i okolic
Niemieccy aktorzy, niemieccy reżyserzy, niemieccy piosenkarze, niemieccy artyści - czy aby trochę nie przesadzamy z tymi "pilskimi bohaterami"?
Utwórz konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji..
Musisz być zarejestrowanym użytkownikiem, aby móc opublikować odpowiedź.
Utwórz konto
Zarejestruj się, aby dołączyć do Nas!
Zarejestrowani użytkownicy, mają dużo więcej przywilejów, związanych z użytkowaniem forum.
Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie bezpłatne.