O dziadka z wermachtu nie pytałem , to był tylko przejaw asekuracji przy stawianiu dalszych tez. Nie przeszkadzaja mi "germańskie" geny, sam mam ich trochę.Filip pisze:Oczywiście, że Piła miała i ma być w Polsce. Obaj dziadkowie cały czas są Polakami. Niestety nie wiem jak sprawa się ma co do pradziadków. Z tym ucywilizowaniem to masz trochę racji. Wolałbym to. Wolałbym aby Piła nie była przysłowiowym zad*piem, aby miała co pokazać, aby nie była miastem tylko i wyłącznie PRLowskich klocków.Jeden Rosjanin nie pozwolił zburzyć Krakowa. I chwała mu za to! Tylko czemu inni za wszelką cenę, nie dbając o to czy ludzie będą mieli gdzie i jak mieszkać po odzyskaniu ziem, chcieli przedrzeć się do Szczecina?! To jest dla mnie nieporozumieniem. Nie można było stoczyc bitwy na polu? No dajcie spokój. Rosjanie skojarzyli mi się właśnie z grabiącymi Szwedami podczas potopu którzy potrafili wywozić marmurowe kolumny z kościołów.
Masz rcję że nie należy porównywać komór gazowych z łagrami. Ale można porównywać rozwój medycyny i innych podobnych dziedzin. Fakt, że wszystko było przygotowane pod osadników z Niemiec czy Rosji czy Austrii. Ale dlaczego nie ma to służyć nam? Pytajac szanownego p. Kosmatkę co sądzi o odbudowie pilskiej starówki czy których z zabytków odpowiedział, że historia Piły nie zawsze była związana z polskością. Bo to prawda. Ale czy tak mówiąc mamy prawo być dumni z placu Staszica, kościoła św. Rodziny i św. Antoniego z pilskimi naj...? Czy mamy prawo być dumni z ocalałej zabudowy?! Przecie to szkopy to tu zbudowali.
Niestey w wojnie nie kierowano się uczuciami i ne myślono co będzie. Rozpirzano i zabijano, ba mordowano no i to już taki urok wojny.
Musiałbyś przekonać Adolfa, żeby odwołał rozkaz o ustanowieniu festung i wyprowadził wojska z miasta. A Sowieci zawsze tak efektownie szturmowali miasta, nawet te swoje. Może swoje tylko mniej grabili, a może tylko nie było już tam co garbić? Nie wybieralismy sobie wyzwoliciela, ani terminu i sposobu wyzwolenia. Idiotyzmem byłoby stawianie pomników Lechowi Wałęsie (akurat) za wyzwolenie Piły; no i kiedy miałby być ten dzień wyzwolenia? Można z pomnika Starego Fryca zrobić Staszica a z LIM2 F16 - tylko kto to "kupi"? Czasami jedna tablica informacyjna lepiej załatwia sprawę, niż dwa spychacze. Za czasów niemieckich Schneidemuhl była dziurą zabitą dechami do czasu odzyskania przez Polskę niepodległości - bo wcześniej tylko chyba kolej nie dawała zaorać miasta. Po wojnie Piła miała swoje pięć minut po 1975r. - teraz znowu lekki dołek. Można sie tylko cieszyć ze komuniści nie zrobili z Regierung (symbolu pruskiego militaryzmu) tego samego co demokratyczne władze z pomnikiem Matwiejewa (pechowego wyzwoliciela).
Po prostu żal mi kolejnej pilskiej pamiątki historycznej zrównanej w imię "prawdy dziejowej". A czy Matwiejew zasługiwał na pomnik? Hmmm... a czy człowiek spoczywający w warszawskim Grobie Nieznanego Żołnierza był bohaterem czy tchórzem? Komunistą czy socjalistą? Zburzyć tamten pomnik czy jednak zostawić?