Odświeżając temat, płot wygląda na stary, czy mógł być związany ze stacją? Ma trochę inne wzory niż ten na pocztówkach ale wykonany był chyba przez tego samego wykonawcę? Możliwe że się mylępavvlo pisze:asta24.pl pisze:
Czy to ten sam płot? Najprawdopodobniej historyczną wartość ma nie tylko brama dawnego Gemaru, ale całe ogrodzenie
Fot. TV Asta
Pasjonaci i miłośnicy historii Piły, jak zwykle nie próżnują. Tym razem Rafał Ruta, internauta udzielający się na portalu Dawna Piła odkrył, że ogrodzenie dawnego Gemaru najprawdopodobniej jest tym samym, które niegdyś odgradzało perony na pilskim dworcu kolejowym. Zbigniew Smagliński, miłośnik historii miasta potwierdza to przypuszczenie. - Pamiętam ten płot z początku lat 50. Stał on od strony peronu 5, patrząc od strony wejścia głównego, po lewej stronie. Miał on jeszcze bramę przesuwną, którą można było wchodzić na peron - mówi Zbigniew Smagliński.
Sprawą ogrodzenia zainteresował się również konserwator zabytków. - Rzeczywiście, wstępna analiza starych fotografii, na których widoczne jest ogrodzenie wskazuje, że może to być ten sam płot. Obecnie trwają czynności, które mają potwierdzić czy rzeczywiście tak jest - mówi Roman Chwaliszewski, kierownik pilskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Poznaniu.
Niewykluczone, że ogrodzenie to - jeśli przypuszczenia się potwierdzą - uwzględnione zostanie w projekcie rewitalizacji pilskiego dworca i wróci na dawne miejsce. - Jest taka możliwość. To czy jednak tak będzie, zależy jeszcze od innych czynników m.in. od bezpieczeństwa. Być może, takie ogrodzenie, biorąc pod uwagę obecne zasady, nie będzie mogło ponownie stanąć w tym samym miejscu - mówi Roman Chwaliszewski.
Tak czy inaczej, ogrodzenie na pewno nie zostanie wyrzucone na złom. Zainteresowane nim jest również Stowarzyszenie Parowozownia Pilska Okrąglak. - Podjęliśmy starania, żeby to ogrodzenie ocalić. Wyraża ono charakter historyczny naszego miasta. Niestety ostatnio znikają tego typu elementy starej Piły i dawne budynki - mówi Piotr Chamczyk ze Stowarzyszenia Parowozownia Pilska Okrąglak.
Kolejny element historii Piły może zostać ocalony przed zapomnieniem. Wcześniej Miasto, w porozumieniu z właścicielami firmy Gemar-Umech oraz po konsultacjach z konserwatorem zabytków, zdecydowało się na zachowanie bramy. Dziś zdobi ona główne wejście do Parku Miejskiego.
Zdjęcia udostępnił Rafał Ruta
Źródło: www.asta24.pl
Data wydania: 16 października 2012
Dworzec Kolejowy
- Aragorn
- MODERATOR
- Posty: 1369
- Rejestracja: 14 kwie 2005, 17:22
- Lokalizacja: Piła- Ringstraße
- Podziękowano: 1 raz
Re: Dworzec Kolejowy
Re: Dworzec Kolejowy
swietarodzina.pila.pl pisze:
Zamordowana na dworcu w Pile ‐ zostanie świętą?!
Jeśli dojdzie do procesu beatyfikacyjnego będzie to pierwsza święta Kościoła związana z naszym miastem!
Sprawa przyszłej świętej wyszła przypadkiem. W minionym tygodniu do Piły przyjechały cztery zakonnice ze zgromadzenia Sióstr Świętej Katarzyny Dziewicy i Męczennicy, zwane katarzynkami. Szukały miejsca pochówku Sługi Bożej s. Ksawerii Marii Rohwedder CSC.
— Niestety nie udało nam się znaleźć żadnych informacji ani w archiwum państwowym, ani w USC, ani w dokumentacji cmentarza. Zrobiłyśmy zdjęcia dworca, ale po 70. latach sporo się tutaj pozmieniało — mówi s. Józefa Krause SCS, która jest postulatorką generalną procesu beatyfikacyjnego. Do Piły przyjechała specjalnie z Rzymu.
Gdyby ktoś był w stanie udzielić jakichkolwiek informacji na temat pochówku lub ekshumacji zwłok zakonnicy, proszony jest o zgłoszenie się do kancelarii parafialnej.
SIOSTRA, KTÓRA CIESZYŁA SIĘ DUŻYM AUTORYTETEM
Siostra Ksaweria w chwili śmieci miała zaledwie 58 lat. Przed wojną pracowała w Braniewie w pensjonacie dla dziewcząt. Uczyła je grać na pianinie i robótek ręcznych. Uczennice przepadały za nią.
W roku 1941 powierzono jej urząd przełożonej w szpitalu na Wzgórzu św. Andrzeja w Ornecie. Tam też pod koniec II wojny światowej wiele wycierpiała z rąk gestapo.
Gdy Armia Czerwona wkroczyła do Polski, s. Rohwedder kierowała szpitalem św. Józefa w Dobrym Mieście. Żołdacy znaleźli zakonnice w schronie. Zabrali zegarki, obrączki i wypędzili z miasta. W sierpniu 1945 roku siostry wróciły. Chciały urządzić szpital na nowo, ale radzieccy „wyzwoliciele” wyrzucili siostry z placówki. Ich dom ciągle plądrowano i niszczono.
ZGINĘŁA ZA WIARĘ I W OBRONIE CZYSTOŚCI
Bezradna siostra Ksaweria w listopadzie 1945 r. postanowiła wyjechać do klasztoru w Berlinie. Współtowarzyszką zakonnicy była Maria Dokter.
— Wszystkich podróżnych załadowano do bydlęcych wagonów — wspomina pani Maria. – W wagonie było chyba 90 osób. W Iławie rosyjski żołdak napadł na siostrę i próbował ją zgwałcić wobec wszystkich podróżujących. Gdy siostra gwałtownie zaczęła się bronić, rzucił ją na ziemię, bił kolbą po brzuchu i nogach, a pięściami okładał twarz.
Siostra Ksaweria gdy tylko odzyskała przytomność zaproponowała, by odmówić modlitwę za tego, kto ją skrzywdził. Wszyscy płakali w wagonie, powtarzając za siostrą: „…i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”.
Zmarła w ciężkich męczarniach na dworcu PKP w Pile 25 listopada, we wspomnienie założycielki swojego zakonu. Podróżni wynieśli jej ciało z pociągu i pochowali na jednym z przydworcowych ogródków. Po pośpiesznym „pogrzebie” pociąg ruszył dalej, a ciało Sługi Bożej zostało na ziemi pilskiej.
WYDOBYTA Z CIEMNOŚCI
Jeszcze nie tak dawno nie można było głośno wypowiedzieć zdania o radzieckich żołnierzach mordujących Polaków. Przez wiele lat podręczniki do historii próbowały wmówić, że żołnierze Armii Czerwonej tylko wyzwalali nasz kraj spod okupacji niemieckiej.
Prawdę znali ci, którzy drugą wojnę światową przeżyli. W ich snach ciągle wracały obrazy Sowietów, którzy dewastowali w Polsce, co się dało, mordowali niewinnych ludzi, znęcali się i gwałcili kobiety i dzieci.
Dzięki wspomnieniom osób, które przeżyły tamtą tragiczną podróż do Berlina możemy dowiedzieć się m.in. o męczeńskiej śmierci Sługi Bożej s. Ksawerii Rohwedder.
ZOSTANIE PIERWSZĄ ŚWIĘTĄ ZWIĄZANĄ Z PIŁĄ
S. Ksaweria Rohweddder jest jedną ze 104 zakonnic ze Zgromadzenia Sióstr św. Katarzyny Dziewicy i Męczennicy, które zginęły za wiarę, w obronie czystości z rąk radzieckich żołnierzy. Najmłodsza miała 27 lat, najstarsza 60. Szesnaście z nich już wkrótce prawdopodobnie zostanie ogłoszonych błogosławionymi.
— Myślę, że w I połowie 2016 roku będzie gotowe tzw. Positio, czyli najważniejszy dokument poprzedzający wyniesienie na ołtarze. Później prace w komisjach, a po nich papież będzie mógł ogłosić dekret o heroiczności cnót — wyjaśnia postulatorka procesu, s. Józefa.
Wkrótce przypadnie też 70. rocznica męczeńskiej śmierci s. Ksawerii. Już dzisiaj zapraszamy na mszę świętą za przyczyną Sługi Bożej w intencji ofiar mordów żołnierzy radzieckich. Odbędzie się ona 25 listopada o godz. 18. we wspomnienie św. Katarzyny Aleksandryjskiej oraz ipsa diem rocznicy śmierci s. Ksawerii.
Źródło: www.swietarodzina.pila.pl
Data wydania: 27 września 2015
- Krzysztof Ju
- MODERATOR
- Posty: 3548
- Rejestracja: 23 sie 2012, 18:40
- Podziękowano: 10 razy
Re: Dworzec Kolejowy
Co to jest za orzeł i jakie znaczenie ma reszta symboliki widniejąca na drzwiach w wyremontowanym pomieszczeniu dworcowej restauracji? Dlaczego inne drzwi w tym pomieszczeniu takich dekoracji nie posiadają?
fot. Aragorn w wątku o remoncie dworca
fot. Aragorn w wątku o remoncie dworca
Co z napisem ?
Witam, mam pytanie. Jak skończyła się sprawa napisu na pilskim dworcu odnalezionego na jednej ze ścian na początku remontu ? Pamiętam, że nie było decyzji co z nim zrobić. Byłem dziś na dworcu i ... napisu nie ma. Czyżby został zakryty ??? Jeśli tak, to tragedia.
- mariusz1983
- PRZYJACIEL
- Posty: 218
- Rejestracja: 01 sie 2009, 23:14
- Krzysztof Ju
- MODERATOR
- Posty: 3548
- Rejestracja: 23 sie 2012, 18:40
- Podziękowano: 10 razy
Re: Dworzec Kolejowy
Orzeł na drzwiach restauracji to część godła II Rzeszy Niemieckiej (1871-1918). Na piersi ma tarczę herbową Królestwa Prus a nad głową koronę cesarską.Krzysztof Ju pisze:Co to jest za orzeł i jakie znaczenie ma reszta symboliki widniejąca na drzwiach w wyremontowanym pomieszczeniu dworcowej restauracji? Dlaczego inne drzwi w tym pomieszczeniu takich dekoracji nie posiadają?
fot. Aragorn w wątku o remoncie dworca
Re: Remont pilskiego dworca PKP
No i z nowego dworca zrobiono noclegownię i przesiadówkę dla meneli.
Sytuacja z dzisiaj.
Wybrałem się pierwszy raz na wyremontowaną stację i przyznaję, jest bardzo ładnie. Elegancko i nowocześnie, ale zachowała się forma historyczna i to duży +.
Oczywiście na peronach ruch, na dworcu tak samo, bo studenci jadą na uczelnie, ludzie wracają z wizyt u rodzin z racji Wszystkich Świętych, a po stacji szaleje dwóch SOKisów, którzy wlepiają mandaty i spisują za byle co. Pierwszy delikwent dostał chyba za to, że wszedł na tory, ta sytuacja no oczywista, lecz zachowanie SOKistów wręcz chamskie i śmieszne przy tej interwencji, bo nie dość, że zaczaili się gdzieś za budynkiem na tego mężczyznę, to później wylecieli jak poparzeni by wlepić ten mandat. W drugiej sytuacji wlepiono mandaty, bo ludzie... palili na terenie dawnej palarni. Oczywiście znaków nie ma, ludzie przyzwyczajeni do tego miejsca jako palarni, no ale cóż... Po raz drugi wyszła buta i chamstwo ze strony SOKisów, bo zamiast pouczyć, to od razu mandat. Skoro wprowadza się coś od niedawna, nie ma znaków zakazu, miejsce pierwotnie przeznaczone na palarnie... To z jakiej racji mandat?! No, ale cóż... Widocznie tak można.
Jednak czarę goryczy i mówiąc po ludzku wku!@$% dopełniła sytuacja z samej końcówki wizyty na dworcu.
Wchodzę sobie od strony parkingu i wiaduktu, by spojrzeć na stary hol kasowy. Kątem oka widzę 6, 7 facetów, którzy wręcz zaczynają pokładać się na nowych ławkach, od razu smród niesamowity. Sama wóda, szczochy i Bóg wie co jeszcze... Czym prędzej przechodzę, bo zaczyna wręcz dusić ten smród od tych ludzi, pasażerowie także ewakuują się do nowej poczekalni i kas, tymczasem z za rogu wyłania się pseudo ochroniarz, czyli tzw. Pan Zbyszek i co? Przechodzi sobie zadowolony obok tych meneli (bo inaczej tego nazwać nie można) i nie reaguje kompletnie, mimo, że widzi ich, czuje i nawet spojrzałem się wymownie na niego. Zero reakcji. SOKiści spisują za bzdury, ochrona chodzi bez celu, a na nowym dworcu walają się już menele. Ludzi uciekają, nawet z dziećmi wychodzili w pośpiechu na zewnątrz, bo wysiedzieć się nie dało.
Teraz pytanie do was. Czy właśnie o to chodziło na tym dworcu? Pytam jako pasjonat kolei, historii Piły oraz zwykły mieszkaniec tego miasta. W Poznaniu, Bydgoszczy, czy nawet innej miejscowości nie ma nawet jednego kloszarda. W Poznaniu wyganiani są natychmiast, zresztą tylko raz ich widziałem w starym tunelu od strony starego dworca, a u nas pseudo ochrona i pseudo SOK nawet nie zwraca na nich uwagi, a pasażerowie uciekają z dworca, który był dla nich robiony! Sprawę już zgłosiłem Rzeczniczce Prasowej miasta, by zajęła się tą sprawą, bo skoro tak bardzo prezydent Głowski chlubi się dworcem, to miasto powinno tego dworca także pilnować poprzez patrole Straży Miejskiej. Sytuacja wręcz śmieszna. A na wasze pytanie, czemu nie zadzwoniłem po Straż Miejską, Policję, czy nie zwróciłem uwagi sam ochronie odpowiem jednym zdaniem: bo często właśnie na dworcu wraz z kolegami robimy zdjęcia i nie zamierzam w odwecie mieć co 5 minut na karku patroli SOKu, czy nagabywań ze strony pseudo ochroniarza. W wiadomości do Pani rzecznik dopisałem, że sprawa jest na tyle ważne, że jeśli miasto nie podejmie interwencji, to sprawę mediom przekażę. Nie mam zamiaru przyglądać się jak nowy dworzec staje się kiblem, melina, noclegownią dla meneli i cierpieć muszą znowu pasażerowie, którzy z ciepłego dworca na perony uciekają.
Sytuacja z dzisiaj.
Wybrałem się pierwszy raz na wyremontowaną stację i przyznaję, jest bardzo ładnie. Elegancko i nowocześnie, ale zachowała się forma historyczna i to duży +.
Oczywiście na peronach ruch, na dworcu tak samo, bo studenci jadą na uczelnie, ludzie wracają z wizyt u rodzin z racji Wszystkich Świętych, a po stacji szaleje dwóch SOKisów, którzy wlepiają mandaty i spisują za byle co. Pierwszy delikwent dostał chyba za to, że wszedł na tory, ta sytuacja no oczywista, lecz zachowanie SOKistów wręcz chamskie i śmieszne przy tej interwencji, bo nie dość, że zaczaili się gdzieś za budynkiem na tego mężczyznę, to później wylecieli jak poparzeni by wlepić ten mandat. W drugiej sytuacji wlepiono mandaty, bo ludzie... palili na terenie dawnej palarni. Oczywiście znaków nie ma, ludzie przyzwyczajeni do tego miejsca jako palarni, no ale cóż... Po raz drugi wyszła buta i chamstwo ze strony SOKisów, bo zamiast pouczyć, to od razu mandat. Skoro wprowadza się coś od niedawna, nie ma znaków zakazu, miejsce pierwotnie przeznaczone na palarnie... To z jakiej racji mandat?! No, ale cóż... Widocznie tak można.
Jednak czarę goryczy i mówiąc po ludzku wku!@$% dopełniła sytuacja z samej końcówki wizyty na dworcu.
Wchodzę sobie od strony parkingu i wiaduktu, by spojrzeć na stary hol kasowy. Kątem oka widzę 6, 7 facetów, którzy wręcz zaczynają pokładać się na nowych ławkach, od razu smród niesamowity. Sama wóda, szczochy i Bóg wie co jeszcze... Czym prędzej przechodzę, bo zaczyna wręcz dusić ten smród od tych ludzi, pasażerowie także ewakuują się do nowej poczekalni i kas, tymczasem z za rogu wyłania się pseudo ochroniarz, czyli tzw. Pan Zbyszek i co? Przechodzi sobie zadowolony obok tych meneli (bo inaczej tego nazwać nie można) i nie reaguje kompletnie, mimo, że widzi ich, czuje i nawet spojrzałem się wymownie na niego. Zero reakcji. SOKiści spisują za bzdury, ochrona chodzi bez celu, a na nowym dworcu walają się już menele. Ludzi uciekają, nawet z dziećmi wychodzili w pośpiechu na zewnątrz, bo wysiedzieć się nie dało.
Teraz pytanie do was. Czy właśnie o to chodziło na tym dworcu? Pytam jako pasjonat kolei, historii Piły oraz zwykły mieszkaniec tego miasta. W Poznaniu, Bydgoszczy, czy nawet innej miejscowości nie ma nawet jednego kloszarda. W Poznaniu wyganiani są natychmiast, zresztą tylko raz ich widziałem w starym tunelu od strony starego dworca, a u nas pseudo ochrona i pseudo SOK nawet nie zwraca na nich uwagi, a pasażerowie uciekają z dworca, który był dla nich robiony! Sprawę już zgłosiłem Rzeczniczce Prasowej miasta, by zajęła się tą sprawą, bo skoro tak bardzo prezydent Głowski chlubi się dworcem, to miasto powinno tego dworca także pilnować poprzez patrole Straży Miejskiej. Sytuacja wręcz śmieszna. A na wasze pytanie, czemu nie zadzwoniłem po Straż Miejską, Policję, czy nie zwróciłem uwagi sam ochronie odpowiem jednym zdaniem: bo często właśnie na dworcu wraz z kolegami robimy zdjęcia i nie zamierzam w odwecie mieć co 5 minut na karku patroli SOKu, czy nagabywań ze strony pseudo ochroniarza. W wiadomości do Pani rzecznik dopisałem, że sprawa jest na tyle ważne, że jeśli miasto nie podejmie interwencji, to sprawę mediom przekażę. Nie mam zamiaru przyglądać się jak nowy dworzec staje się kiblem, melina, noclegownią dla meneli i cierpieć muszą znowu pasażerowie, którzy z ciepłego dworca na perony uciekają.
Re: Dworzec Kolejowy
Panie kolego menel tez człowiek.Sokista może grzecznie poprosić o opuszczenie tak owej osoby z dwroca(jeżeli nie popełnia z żadnego wykroczenia ani nie zaczepia ludzi nie można wobec tej osoby podejmować interwencji np.za szmaty i wyjazd czasu PRLU juz sie skończyły ) po czym wraca ona i tak za 5 min z powrotem.
Re: Dworzec Kolejowy
Tylko, że jest różnica między bezdomnym, a pijaczyną, która łazi bez celu po całej okolicy i zaczepia ludzi o drobne, bo to właśnie te osoby. Krążą od Śródmiejskiej po 14 lutego i wręcz atakują ludzi o pieniądze. Po za tym SOKiści nawet nie podjęli się wejścia na dworzec, tylko atakowali pasażerów o palenie papierosów, przecież to kpina jakaś? Po za tym idąc Twoim tokiem myślenia trzeba pozwolić, by takie osoby z dworca zrobiły sobie noclegownie i imprezownie, a pasażerowie niech uciekają na drugi koniec dworca, bo przecież nic nikomu nie robią... Co za irracjonalne podejście. Dworzec świeżo po remoncie, pełno ludzi przewija się przez niego (nawet na spacery), ale pozwólmy, by tacy ludzie odstraszali pasażerów, bo nic nie robią nikomu. :rolleyes: Koce im dać jeszcze i materac by sobie legowisko zrobili. Ludzie kochani... jak pomagać, to przez MONAR, noclegownie, a nie wpuszczając na dworzec by ludzie musieli uciekać z powodu smrodu z poczekalni, która jest dla nich. Najwięcej to tu do zarzucenia jest wobec ochrony i SOK, którzy biernie się przyglądają i wlepiają mandaty za palenie fajek.scotpila pisze:Panie kolego menel tez człowiek.Sokista może grzecznie poprosić o opuszczenie tak owej osoby z dwroca
Zgadzam się, ale zaistniała sytuacja wyprowadziła mnie z równowagi.Maksymilian Lenartowicz pisze:apeluje do kolegi by używał nieco bardziej parlamentarnych słów na forum...
Re: Dworzec Kolejowy
Prawda jest taka ,ze jest to cięzki problem do monaru nie pojdą bo są pod wpływem alkoholu na izbę policja tez nie chce ich zabierać bo jak jadą to i tak nigdy za to nie zapłacą Ci ludzie po prostu mają głębszy problem ze sobą (alkoholizm to jest choroba) Ci ludzie tez mieli kiedys rodziny domy itd.. Ale przyznaję Ci rację trzeba bardziej pilnować dworca:) Sokiścia zaczną bezdomnych wyganiać (czasami sie niestety szaprać) to jestem ciekaw kiedy znajdzie sie jakiś obrońca z telefonem w ręce "co Wy im robicie) https://www.youtube.com/watch?v=HYY6V8Mvygg
- Krzysztof Ju
- MODERATOR
- Posty: 3548
- Rejestracja: 23 sie 2012, 18:40
- Podziękowano: 10 razy
Re: Dworzec Kolejowy
Poza tym sokiści mają setki km szlaków pod sobą ,patrol pociągów,jadą na zgłoszenia.Ochrona jest tam 24 h po to by własnie nie było takich sytuacji...
Re: Dworzec Kolejowy
scotpila pisze:Poza tym sokiści mają setki km szlaków pod sobą ,patrol pociągów,jadą na zgłoszenia.Ochrona jest tam 24 h po to by własnie nie było takich sytuacji...
Jakich szlaków? Siedząc na dworcu i czając się na palących? To te szlaki kolejowe?
Inne miasta nie maja tego problemu, bo takich ludzi tam nie ma! Wyganiani są od razu, nawet nie próbują wejść. W Poznaniu ani razu nie widziałem kloszardów ani pijaków. Od takich sytuacji właśnie jest SOK i ochrona by ich wyganiać i wtedy nikt nie będzie zgłaszał problemu nigdzie i nagrywał, bo nowy dworzec, pachnie jeszcze farbą a tutaj wysiadują tacy i ludzie muszą przez nich uciekać na dwór lub w drugi koniec dworca. Kpina.
Re: Remont pilskiego dworca PKP
Drzwi wyjściowe na perony już zostały pokopane i ulegają dewastacji.
Niedługo zapewne zostaną zniszczone BIAŁE ściany przy wejściu do toalet.
Pytanie czy wjazd na parking pomiędzy peronami, jest płatny??
oraz dlaczego brakuje WIFI na dworcu?
P.s. Żenujący jest widok młodych uczni i studentów stojących przy kasie i wyzywających PKP jakie głupcy, że niema więcej kas, a obok stoi biletomat i młodzież boi się podejść i kupić bilet w automacie.
Niedługo zapewne zostaną zniszczone BIAŁE ściany przy wejściu do toalet.
Pytanie czy wjazd na parking pomiędzy peronami, jest płatny??
oraz dlaczego brakuje WIFI na dworcu?
P.s. Żenujący jest widok młodych uczni i studentów stojących przy kasie i wyzywających PKP jakie głupcy, że niema więcej kas, a obok stoi biletomat i młodzież boi się podejść i kupić bilet w automacie.
Re: Remont pilskiego dworca PKP
Ściany nad zejściem do tunelu też już od czegoś umazane. Ochrona łazi tam chyba dla zabicia czasu i godzinówki! SOK spisuje za palenie fajek! Przecież to totalny żart jakiś. Po co wydawano te pieniądze skoro zaraz wszystko będzie rozpieprzone i umazane... Zero dozoru przy toaletach i windach... Co mi po kamerach? One w ogóle działają? To chyba nie tak miało wyglądać...
-
- PRZYJACIEL
- Posty: 2009
- Rejestracja: 14 maja 2006, 17:32
- Lokalizacja: Piła
- Podziękowano: 2 razy
- Kontakt:
Re: Remont pilskiego dworca PKP
Nie ma w tym zachowaniu nic żenującego. Do niedawna też mnie ten brak popularności automatów zastanawiał. Do bardzo niedawna.algida pisze:
P.s. Żenujący jest widok młodych uczni i studentów stojących przy kasie i wyzywających PKP jakie głupcy, że niema więcej kas, a obok stoi biletomat i młodzież boi się podejść i kupić bilet w automacie.
Przed kilkunastoma dniami stałem w kolejce do biletomatu i zauważyłem, że młoda kobieta stojąca przede mną ma jakiś problem w jego obsłudzę. Zaproponowałem pomoc i... moje zdziwienie. Za nic automat nie chciał wyświetlić najbliższego połączenia do Bydgoszczy, za to podawał inne z przesiadką w Poznaniu i za dużą wyższą cenę. Kilka razy próbowałem i za nic automat nie chciał wyświetlić poprawnego połączenia. Efekt był taki, że i tak musiała stanąć w kolejce do kasy, mimo że w cześniej stała w kolejce do automatu, który biletu jaki chciała kupić nie sprzedał. Podejrzewam, że ta młoda osoba żenująco - jak to określasz - następnym razem po prostu od razu nie stanie w kolejce do kasy. I nie wiem czy następnym razem i ja tak nie uczynie.
Utwórz konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji..
Musisz być zarejestrowanym użytkownikiem, aby móc opublikować odpowiedź.
Utwórz konto
Zarejestruj się, aby dołączyć do Nas!
Zarejestrowani użytkownicy, mają dużo więcej przywilejów, związanych z użytkowaniem forum.
Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie bezpłatne.