tom876xd pisze: ↑13 sty 2023, 08:38
Czy ktoś jeszcze interesuje się tematem? Ma ktos jakies nowe informacje? W nadchodzace wakacje zamierzam przyjrzeć się bliżej sprawie jako hobby :)
Hej! Ja wciąż interesuję się tematem i mam nowe informacje. Tunel, o którym pisałam wcześniej okazał się doprowadzić nas w okolice (dalej nie dało się nim czołgać, bo był nieco zawalony) budynku, który widzieliśmy wielokrotnie. Budynek jest w dole, jego dach jest zrównany z trawnikiem, niestety jest zalany. Planujemy wypompować wodę, ale to nie takie proste, a w międzyczasie zdobyłam o wiele ciekawsze informacje.
Rozmawiałam z kilkoma osobami i o to, co usłyszałam:
Historyk, który robił wiele wykładów na temat historii Piły, na wiadomość z pytaniem o owe tunele odpisał tak: ,,Istnieją, ale nie warto ich szukać. Odpuście sobie" zapytałam, więc dlaczego - ,,Nie znajdziecie tam tego, czego szukacie i nie są tak duże, jak uważasz. Nie warto." - odpowiedziałam: ,,Ale my po prostu chcemy to zobaczyć. Nie szukamy sensacji.", na co on ,,Nie znajdziecie tam nic, bez sensu tracicie czas. Zostawcie to." Zaczęłam się martwić, że ktoś nas przez to zlikwiduje
Moja babcia wprowadziła się tu w 1946r. Baardzo dużo pamięta, więc zdecydowałam jej zapytać. Spodziewałam się raczej, że spławi mnie, żebym tam nie łaziła, ale nie. Okazało się, że zna położenie dwóch wejść do czegoś, co może być tunelem lub schronem. Opowiedziała mi też o tym, jak pewien przyjaciel zabierał ją w okolicę tych wejść i wchodził, ale ona zawsze się bała. Również powiedziała, żebym lepiej tam nie chodziła, ale przynajmniej mnie nie oszukała
. Jeśli chodzi o umiejscowienie to ciężko mi to wyjaśnić w formie wpisu, ale postaram się jak umiem.
Wszyscy wiedzą gdzie jest bunkier na Placu Zwycięstwa, prawda? Super. W Linii prostej od bunkra w kierunku poczty zaraz za Niko znajdowało się jedno z wejść. Liczę, że wszyscy zrozumieli? Na razie byłam na oględzinach, ale potrzebuję bardziej szczegółowych, a to możliwe tylko o zmroku. Drugie zaś znajduje się w okolicach Urzędu Miasta (tam jeszcze nie miałam okazji wyszukać, więc nie wytłumaczę dokładnie) nie mniej jest tam gdzieś jakiś głaz czy coś w tym stylu. Pod nim miał znajdować się właz, którym zejść można było do jakiegoś tunelu. Jakiego dokładnie nie wiemy, bo babcia nigdy nie zeszła, ale jej kolega utrzymywał, że to właśnie TE tunele.
Jeśli ktoś chce dołączyć do naszego teamu (na razie jest nas trzech: ja i dwóch kolegów) to zapraszam. Razem możemy coś zdziałać ;)